Chaos i przekrzykiwania. Jarosław Kaczyński zeznawał przed komisją ds. wyborów kopertowych

Przed sejmową komisją śledczą ds. prezydenckich wyborów kopertowych zeznawał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS złożył przysięgę i wniosek o swobodną wypowiedź, który został odrzucony. Przesłuchanie obfitowało w "uprzejmości" z obu stron. Prezes PiS powtarzał, że komisja jest "nielegalna".

Aktualizacja: 24.05.2024 17:26 Publikacja: 24.05.2024 10:18

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Kaczyński jest ostatnim świadkiem, którego przesłuchuje sejmowa komisja śledcza, powołana do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Komisja zastrzegła jednak, że w razie pojawienia się takiej konieczności, może wezwać kolejnych świadków. 

Raport końcowy komisja zapowiada jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Przewodniczący komisji Dariusz Joński jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej w tych wyborach.

Jarosław Kaczyński przed sejmową komisją śledczą. Nie umożliwiono mu swobodnej wypowiedzi

Przewodniczący komisji odmówił Jarosławowi Kaczyńskiemu — jako osobie wezwanej w charakterze świadka — prawa do swobodnej wypowiedzi. Odwołanie Kaczyńskiego  od tej decyzji i głosowanie członków komisji nie zmieniło tej sytuacji.

- Pełna odpowiedzialność za to, że wybory kopertowe się nie odbyły, ponosi Platforma Obywatelska, a ta komisja działa  na zasadzie paradoksalnej, w ramach deliktu konstytucyjnego — rozpoczął Kaczyński, ignorując pytanie przewodniczącego o rolę marszałek Elżbiety Witek w przygotowaniach wyborów kopertowych. - Jeżeli komisja nie uznaje wyniku TK, to dlaczego ja mam uznawać komisję? - pytał.

Prezes PiS ignoruje uwagi członków komisji, którzy domagają się odpowiedzi na pytania. - Odpowiadam na nie tak, jak uważam za stosowne — odcina się Kaczyński. Ostatecznie roli marszałek Witek „nie pamięta”.

Wybory kopertowe. „W oparciu o obowiązujące prawo”

Kaczyński powtórzył, że decyzja o wyborach korespondencyjnych zapadła w czasie grożącym bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia obywateli, jednocześnie z obowiązkiem organizacji wyborów.- Doszedłem do wniosku, i inni doszli do wniosku, że to jest dobre rozwiązanie dla Polski. Analiza dokumentów wskazuje na jedno: dokonano należytej staranności - powiedział świadek.

Pytany o osoby bezpośrednio odpowiedzialne za przygotowanie wyborów, nie wskazał nazwisk.

Joński spytał Kaczyńskiego o słowa z wywiadu dla tygodnika „Sieci” z 2021 roku, w którym twierdził, że organizacja wyborów kopertowych była jego „osobistą decyzją”, Po złośliwej wymianie zdań ostatecznie Kaczyński stwierdził, że „już raz to powiedział”.

Kaczyński „zastanawia się nad sensem przesłuchania”

Po wysłuchaniu nagrania z przesłuchania byłego premiera Mateusza Morawieckiego, który zeznał, że decyzje zapadały na posiedzeniach kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, Kaczyński mówi, że mówiąc o "decyzji osobistej” miał na myśli ”wewnętrzne przekonanie”.  - Ja teraz zastanawiam się nad sensem tego przesłuchania, bo pan nie jest w stanie niczego tutaj pojąć. Ja mówiłem o swojej wewnętrznej decyzji, że to jest dobre wyjście — mówił Kaczyński.

Dodał, że posiedzenia komitetu politycznego i narady w tej sprawie  sobie nie przypomina. - Decyzja w tej sprawie została podjęta przez osoby, które miały prawo podejmować decyzję w tej sprawie. Ale przede wszystkim została podjęta przez Sejm i rząd - powiedział prezes PiS.

Kaczyński o komisji śledczej: Powinna się zajmować obstrukcją PO

Na początku przesłuchania Kaczyński stwierdził, że „nie czuje się dumny”, że  staje przed komisją. Pytany o uzasadnienie stwierdził, że "komisja, zamiast zajmować się PO i obstrukcją planu przeprowadzenia legalnych wyborów, właśnie tej obstrukcji dokonywała i to ona powinna być przedmiotem przesłuchań".

- Te różnego rodzaju chwyty, które stosujecie, są nie na miejscu i nie mają nic wspólnego z kodeksem postępowania karnego — ocenił prezes PiS. Ocenił też,że komisja śledcza "wykonuje pewne zadania polityczne o charakterze czysto wyborczym".

Prezes PiS kilkakrotnie stwierdził, że „komisja jest nielegalna” i łamie konstytucję. Poproszony o przytoczenie przepisów konstytucji, które są łamane, oświadczył, że „podważana jest jej Preambuła”.

„Obstrukcyjna rola Senatu”. Kaczyński odpowiada na pytania Waldemara Budy

Waldemar Buda z PiS spytał, czy zdaniem Kaczyńskiego była jakakolwiek inna droga o charakterze konstytucyjnym niż przeprowadzenie wyborów w terminie określonym w konstytucji. Według  prezesa PiS  - nie było takiej możliwości i próba uniemożliwiania takich wyborów jest deliktem konstytucyjnym. Kaczyński podkreśla "obstrukcyjne działania Senatu" w sprawie ustawy o głosowaniu kopertowym . - Obstrukcja Senatu miała charakter skrajny i była całkowicie oczywista. Całkowicie oczywista była skrajnie zła wola, której podstawą były czysto partykularne interesy. Działanie większości senackiej można uznać za nadużycie prawa - mówił Kaczyński.

Najważniejsze daty z życia Jarosława Kaczyńskiego

Najważniejsze daty z życia Jarosława Kaczyńskiego

PAP

Magdalena Filiks: Dlaczego pan się spóźnił?

Posłanka KO Magdalena Filiks spytała Kaczyńskiego, dlaczego prawie 20 minut spóźnił się na przesłuchanie przed komisją.

- Pan dużo mówi o szacunku, a takie spóźnienie jest wyrazem jego braku dla komisji, jej członków i ekspertów — mówiła Filiks.

Po pytaniu posłanki zapadła cisza. Dopiero po dłuższej chwili Kaczyński stwierdził, że nie spóźnił się z premedytacją, a jego spóźnienie nie wpłynęło na pracę komisji. - Jeżeli pani czuje się urażona, to ja panią przepraszam - powiedział.

Joński zarzuca Kaczyńskiemu kłamstwo. Awantura na komisji

Awanturą zakończyło się zadawanie pytań przez Michała Wójcika z Suwerennej Polski, który chciał się dowiedzieć, kogo Kaczyński uważa za odpowiedzialnego za zablokowanie wyborów kopertowych.

Jako jedyną odpowiedzialną prezes PiS wskazał Platformę Obywatelską, co z kolei spowodowało reakcję Dariusza Jońskiego, którzy zarzucił Kaczyńskiemu kłamstwo i wprowadzanie w błąd.  - Jestem po to, żeby reagować na kłamstwa - stwierdził Joński. - Proszę nie kłamać opinii publicznej, że ktoś spoza PiS-u podejmował decyzję o wyborach kopertowych.

- Ja nie wprowadzam w błąd, to PO zablokowała te wybory, bo groziła jej klęska wyborcza - stwierdził Kaczyński. -  To była zaplanowana akcja PO. Zaprzeczanie  temu jest zaprzeczaniem rzeczywistości. To, co robi tutaj przewodniczący Joński, to kontynuacja ogólnej polityki PO, która opiera się na jednym gigantycznym kłamstwie.

Awantura o zamknięte cmentarze

Wojciech Tumanowicz z Konfederacji pytał, dlaczego PiS podczas pandemii nie zdecydowało się na wprowadzenie stanu wyjątkowego, odbierając jednocześnie obywatelom ich prawa, zamykając na przykład lasy i cmentarze. Kaczyński odparł, że nie było przesłanej do wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, a on sam 10 kwietnia, w rocznicę katastrofy smoleńskiej był na siedmiu cmentarzach, z których tylko Bródnowski był zamknięty, ale otworzono go na jego prośbę.

Na uwagi członków komisji, że rozporządzenie o zamknięciu cmentarzy obowiązywało do 11 kwietnia, stwierdził, że „tysiące osób” obecne wraz z nim na cmentarzach, musiały o tym nie wiedzieć.

Prezydenckie wybory korespondencyjne. Jaka była rola Jarosława Kaczyńskiego?

Dotychczas komisja zapowiedziała skierowanie do prokuratury  zawiadomień ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MAP Jacka Sasina oraz b. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.

Jarosław Kaczyński został powołany na świadka, ponieważ - mimo że nie pełnił wówczas żadnej funkcji w rządzie Morawieckiego — zeznania świadków wskazują jego kluczową rolę w procesie organizowania wyborów kopertowych. Zeznał tak m.in. Jarosław Gowin, według którego Kaczyński „konsekwentnie dążył” do przeprowadzenia wyborów, których forma była pomysłem Adama Bielana.

Sam Kaczyński już w maju 2021 roku w wywiadzie dla tygodnika „Sieci” oświadczył, że organizacja wyborów kopertowych była jego „osobistą decyzją”,

- Chcę, żeby to było jasno powiedziane: to była moja osobista decyzja, by spróbować skorzystać z doświadczenia bawarskiego i kanadyjskiego w organizacji takich głosowań. Problemem był brak większości w Sejmie dla tej sprawy - mówił wówczas Kaczyński.

Karnowski wnioskuje o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego

Wiceprzewodniczący komisji Jacek Karnowski poinformował, że zamierza skierować wniosek do Sejmowej Komisji Etyki o ukaranie Jarosława Kaczyńskiego, który podczas jednej z wielu potyczek słownych nazwał część mediów „hitlerowskimi”.

Ze strony jednego z polityków PiS padł wniosek o ukaranie Dariusza Jońskiego za nazwanie prezesa PiS „prymitywem”.

Zarządzono 5 minutową przerwę. W rezultacie przerwa trwała kilkanaście minut, po której to nie pojawił się Jarosław Kaczyński. Ma on obecnie przebywać na obiedzie.

Głosowanie nad wykluczeniem z obrad posła Mariusza Krystiana. Wniosek zostaje przegłosowany.

Pytanie odnośnie stanu wyjątkowego zadaje Przemysław Czarnek.

- Straty ludzkie w Polsce w pandemii były na poziomie średniej europejskiej. W związku z tym, nie było podstaw prawnych, by wprowadzać stan wyjątkowy z jego wszystkimi następstwami — tłumaczył Kaczyński.

Joński pyta o użycie prokuratury wobec Jarosława Gowina

Czy zasugerował pan ministrowi Ziobrze, aby uruchomił przeciwko panu Gowinowi prokuraturę?

- To jest całkowita bzdura — skomentował Kaczyński. Stwierdził, że to są konfabulacje. Podpisanie kolejnej umowy koalicyjnej z Jarosławem Gowinem według niego wynikało z arytmetyki parlamentarnej. 

Scysja między posłanką Filiks a prezesem PiS

W pewnym momencie, gdy pytania zadawała Magdalena Filiks z KO, doszło do gorącej wymiany zdań między nią a Jarosławem Kaczyńskim. Do dyskusji próbował wtrącić się poseł Waldemar Buda, któremu przewodniczący komisji Joński wyłączał mikrofon. Posłanka Filiks mówiła do prezesa PiS, że nie pozwoli się obrazić, były premier replikował, że nie obrażał i że posłanka nie wiedziała, co chciał powiedzieć.

Później pytania zadawała wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic. - Czy miał pan przekonanie, że te wybory będą tajne, równe, bezpośrednie? - zapytała. - Miałem przekonanie, że nie będą gorsze od innych wyborów, które przeprowadzono w Polsce począwszy od 1991 r. - odparł Kaczyński.

Koniec posiedzenia. Joński nazywa Kaczyńskiego "ojcem chrzestnym"

Po zakończeniu zadawania pytań przez posłów głos zabrał Dariusz Joński. - Dziś przed komisją śledczą stanął człowiek, który nie pełnił żadnych funkcji w marcu i kwietniu, ale decydował o terminie i sposobie głosowania, człowiek, który marszałka Sejmu nie traktował poważnie, a premiera traktował jak chłopca, który miał podpisać dokumenty. Ten człowiek działa jak ojciec chrzestny. Dzisiaj bez szacunku dla posłów, dla obywateli, myśli, że stoi ponad prawem. Otóż nie stoi - powiedział poseł KO, odnosząc się do Jarosława Kaczyńskiego.

Później Joński bez przeprowadzenie głosowania wykluczył z posiedzenia komisji posła PiS Michała Wójcika za korzystanie z megafonu. Potem poseł Jacek Karnowski złożył wniosek o "skierowanie zachowania pana posła Kaczyńskiego do komisji etyki poselskiej". Zdaniem polityka KO, prezes PiS "nie szanował godności innych osób". Wniosek został przegłosowany. Reprezentantem komisji śledczej na komisji etyki będzie Karnowski.

Przed godz. 17:00 Dariusz Joński zakończył posiedzenie komisji.

Czytaj więcej

Dlaczego PiS zdecydował się na wybory korespondencyjne?

Wybory prezydenckie, których nie było

Wybory korespondencyjne zaplanowane na 10 maja 2020 r. , do których parło Prawo i Sprawiedliwość, nie odbyły się, gdyż zablokowała je Państwowa Komisja Wyborcza. Ostatecznie wybory odbyły się w lokalach wyborczych 28 czerwca. Na organizację tych, które się nie odbyły, wydano ponad 76 mln zł.

W ostatni wtorek Trybunał konstytucyjny rozpatrzył wniosek złożony w grudniu 2023 przez grupę posłów PiS, którzy chcieli, by TK ocenił zgodność podejmowanych decyzji odnośnie przeprowadzenia prezydenckich wyborów kopertowych podczas pandemii  w 2020 roku. TK orzekł, że przepisy antycovidowe w zakresie, w jakim dopuszczały przygotowania do wyborów w czasie epidemii są konstytucyjne

Kaczyński jest ostatnim świadkiem, którego przesłuchuje sejmowa komisja śledcza, powołana do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Komisja zastrzegła jednak, że w razie pojawienia się takiej konieczności, może wezwać kolejnych świadków. 

Raport końcowy komisja zapowiada jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Przewodniczący komisji Dariusz Joński jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej w tych wyborach.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Oceniono sejmowe komisje śledcze. Co Polacy sądzą o zapowiadanym rozliczeniu rządu PiS?
Polityka
Marcin Duma: Wyborcy wybrali oryginał, a nie kopię
Polityka
Sondaż: Szef MON do dymisji? Polacy odpowiadają
Polityka
Marcin Mastalerek: Na prawicy nie ma osób, które mają taki talent wiązania ludzi ze sobą, jaki ma Andrzej Duda
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Polityka
Prof. Jarosław Flis: Mateusz Morawiecki kandydatem PiS na prezydenta? To jakby PO wystawiła Ewę Kopacz
Polityka
Sondaż: Czy po wyborach europejskich Trzecia Droga się rozpadnie?