– Jest nadzieja, że stanie do końca obecnej dekady, za jakieś pięć–sześć lat – mówi Robert Parzer z niemieckiego zespołu przygotowującego założenia tego miejsca pamięci. Formalnie to, co kiedyś nazywano polskim pomnikiem (Polendekmal), w nowej koncepcji nosi nazwę Dom Niemiecko-Polski (DN-P). Centralnym elementem ma być nowoczesny pomnik jako część kompleksu obejmującego też dość obszerny budynek, gdzie będzie miejsce na spotkania edukacyjne i stałą wystawę.
– Upamiętnienie wszystkich ofiar niemieckiej okupacji Polski w latach 1939–1945 będzie w ten sposób wyraźnie zakotwiczone w sercu Berlina – czytamy w materiałach zespołu.