Były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy zapytany został między innymi o wybory do Parlamentu Europejskiego. - Dla partii politycznych i ich liderów to jest bardzo ważna kampania. Ona da później możliwość mówienia: „patrzcie, wygraliśmy kolejne wybory” albo „zajęliśmy drugie czy trzecie miejsce i jesteśmy wciąż silną partią i mająca szansę na zwycięstwo”. W tym sensie to są ważne wybory dla partii, bo każdy chce wyjść z jak najlepszym wynikiem - powiedział Łapiński. - Szczególnie istotna będzie tutaj rywalizacja między PiS-em a Platformą, bo ostatnie sondaże pokazują, że te różnice są niewielkie. Dla Trzeciej Drogi będzie ważne, aby potwierdzić dwucyfrowy wynik i mocne trzecie miejsce. To też pokaże, że po wyborach parlamentarnych i samorządowych znowu Trzecia Droga jest trzecią siłą - dodał. - Dla każdej z partii jest to też ważne w kontekście zbliżającej się kampanii na prezydenta. Na jesieni w każdej partii muszą być robione przymiarki, kto będzie kandydatem. Także PiS musi się zacząć zastanawiać, bo Andrzej Duda kończy swoją drugą kadencję. Jesień może też ostrzegać o tym, kto będzie walczył w wyborach prezydenckich - podkreślił.
Jaka – zdaniem Krzysztofa Łapińskiego – jest stawka tych wyborów? - Ja mogę jako obserwator zewnętrzny – który nikomu nie radzi – powiedzieć, że dla PiS-u to też są ważne wybory. PiS cały czas musi udowadniać, że jest partią, która osiąga takie wyniki, które dają jej nadzieje, że kiedyś wróci do władzy – cały czas to musi być wynik powyżej 30 proc. Dla PiS to jest bardzo ważne, żeby pokazać, że mimo iż przegrali wybory parlamentarne, to cały czas mają mocne poparcie w społeczeństwie i przy kolejnych wyborach będą walczyć o zwycięstwo. PiS nie będzie już miało tylu europarlamentarzystów, ile miało. To też walka o to, żeby jak najwiecej pojedynczych, konkretnych kandydatów dostało się do PE. Rywalizacja na listach będzie duża - zaznaczył były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy
Czytaj więcej
Jest nowy sondaż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego - opublikowano wyniki badania IBRiS dla "Wydarzeń" Polsatu.
Krzysztof Łapiński: Wybory do PE? Listy większości partii są dość mocne
Czy listy PiS do PE zaskoczyły Krzysztofa Łapińskiego? - Przejrzałem listy większości partii politycznych i stwierdzam, że są one dość mocne. Na listach PiS jest dużo dzisiejszych posłów, na listach Trzeciej Drogi czy PO też jest dużo posłów – są między innymi ministrowie, którzy zrezygnowali ze stanowisk, żeby kandydować. To pokazuje, że największe partie przywiązują duże znaczenie do tych wyborów, bo jeżeli wystawiają swoje znane nazwiska i rozpoznawalne postacie w ich elektoratach, to znaczy, że dla każdej z tych partii stawka jest dość wysoka i wybory są ważne - stwierdził były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. - Na listach PO też jest dużo znanych postaci, osób rozpoznawalnych. Wybory do PE może nie wzbudzają takich emocji w społeczeństwie, bo ludzie nimi mocno nie żyją, ale partie polityczne podeszły do nich bardzo na poważnie i świadczą o tym składy listy - podkreślił.
Krzysztof Łapiński zapytany został także między innymi o to, czy strategia KO – polegająca na mówieniu w kampanii wyborczej o bezpieczeństwie – ma sens. - Na pewno jest to oparte w jakiś sposób na badaniach opinii publicznej i sondażach. Nie sądzę, żeby w tak ważnym czasie jak kampania wyborcza wystąpienie premiera nie było wcześniej sprawdzane – w kontekście tego, na ile jego tematyka i poruszane kwestie są ważne. Sztaby wyborcze działają dziś profesjonalnie i takie rzeczy są sprawdzane - powiedział Łapiński. - Po drugie żyjemy dziś w świecie niespokojnym, gdzie są rożnego rodzaju zagrożenia. Mówimy nie tylko o rosyjskiej agresji na Ukrainę, ale także o innych zagrożeniach – między innymi dezintegracji europejskiej. Temat bezpieczeństwa na pewno będzie jednym z istotnych – obok takich jak Zielony Ład, który często podnosi PiS. To będą tematy wybrane na podstawie solidnych badań opinii publicznej - podkreślił.