100 dni rządu Donalda Tuska. Koalicja rządząca i PiS z własnymi problemami

Donald Tusk zapowiada przyspieszenie, PiS – wizyty w ministerstwach i poszukiwanie zapowiadanych 100 konkretów. Przed piątkiem jednak, gdy mija 100 dni rządu Donalda Tuska, obydwie strony mają swoje własne problemy i zmartwienia.

Aktualizacja: 21.03.2024 06:19 Publikacja: 21.03.2024 04:30

Premier Donald Tusk przed obradami rządu w siedzibie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie

Premier Donald Tusk przed obradami rządu w siedzibie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Jak wynika z naszych informacji, w czwartek politycy PiS mają odwiedzić poszczególne ministerstwa, aby sprawdzić stan realizacji „100 konkretów” zapowiadanych w trakcie kampanii wyborczej przez Koalicję Obywatelską. To część realizowanego przez PiS projektu, który rozpoczął się w tym tygodniu i dotyczy właśnie sprawdzania realizacji obietnic PO. – To nie 100 konkretów, tylko 100 kłamstw. Oszukaliście wyborców, kiedy szliście do wyborów, składając obietnice. Jesteście niewiarygodni. Wasza wiarygodność sięgnęła dna – grzmiał w środę w Sejmie szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Czytaj więcej

Donald Tusk: Zostawili nam rekordowy dług. PiS: Pieniędzy nie ma i nie będzie

Wewnętrzne problemy PiS. Spór Suwerennej Polski z ludźmi Mateusza Morawieckiego

 Ale PiS ma własne problemy, które nabrzmiewają od czasu przegranych wyborów. W ubiegłym roku, na ostatnie miesiące kampanii wyborczej spory w PiS oraz na linii PiS–Suwerenna Polska zostały zamrożone. Nie dotyczyło to oczywiście układania list wyborczych, ale ogólnie – zwłaszcza od wiecu w Bogatyni – na zewnątrz spory polityczne ustały. Odrodziły się w ostatnich tygodniach na wielu płaszczyznach. Jedna to publiczny spór Suwerennej Polski – zwłaszcza europosła Patryka Jakiego ze środowiskiem Mateusza Morawieckiego. Ten spór w ostatnich dniach przybrał publiczne rozmiary.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Kto skłócił niegdyś Zjednoczoną Prawicę? To twórca partii wzywającej do polexitu

Inna oś poważnego napięcia to kwestie wewnątrz samego PiS. Przez lata rządu PiS jedną z najważniejszych frakcji w opozycji do ówczesnego premiera Morawieckiego była grupa wicepremiera Jacka Sasina. Kilka dni temu pojawiła się informacja, że rzekomo Morawiecki ze wsparciem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy ma budować po eurowyborach własną partię. – Wszystkie tropy w partii wiodą do tego, że za tymi pogłoskami stoi właśnie Jacek Sasin – twierdzi jeden z naszych informatorów z Klubu PiS. Reakcja Pałacu Prezydenckiego jest jednoznaczna. – Prezydent nie życzy sobie wciągania w konflikt frakcyjny w PiS – słyszymy od naszych informatorów. To miał być zresztą powód, dla którego tak ostro wobec Mariusza Błaszczaka zareagował niedawno wpływowy szef gabinetu prezydenta, Marcin Mastalerek.

Wątpliwości zaś wobec stabilności sytuacji w Sejmie podsycają politycy rządzącej koalicji. – Spodziewam się, że w ciągu nawet najbliższych kilku miesięcy zobaczycie państwo ciekawe przetasowania na sali sejmowej – sugerował w środę marszałek Hołownia. Również Donald Tusk mówił niedawno o przesileniu w partii Kaczyńskiego.

Nasi rozmówcy z PiS przyznają, że to wszystko, co dzieje się obecnie i wokół partii, wpływa jednak na skuteczność w budowaniu przesłania o 100 dniach rządu. Co dalej? Politycy PiS po cichu liczą na to, że niskie oczekiwania po wyniku partii w wyborach 7 kwietnia – zwłaszcza w sejmikach – ostatecznie być zadziałają na jej korzyść.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Dlaczego Donald Tusk ma kłopot z kwotą wolną od podatku

Ból głowy koalicji rządzącej

Swoje problemy ma też koalicja rządząca. Jej ostatnie tygodnie to m.in. spór o tempo prac nad projektami dotyczącymi aborcji, przede wszystkim na linii Lewica–Trzecia Droga, chociaż nie tylko. Środa była kolejnym dniem rolniczych protestów, a sam Donald Tusk w trakcie niedawnej konferencji prasowej przyznał, że 70–80 proc jego czasu to „sprzątanie” po poprzednikach.

Premier zapowiedział jednak nadchodzące przyspieszenie. – Jest trudniej w niektórych sprawach, niż myślałem, ale to tylko jeszcze większa motywacja dla mnie i całej drużyny, żeby iść do przodu szybciej – przyznał szef rządu we wtorek. Zastrzegł też, że większość ze 100 konkretów jest „w jakiejś fazie realizacji”.

Tusk zapowiedział też, że wniosek o pociągnięcie prezesa NBP Adama Glapińskiego jest już gotowy. W Sejmie podpisy pod nim zbierają już politycy Klubu Koalicji Obywatelskiej. I wygląda na to, że będzie to nowa oś politycznego sporu w kolejnych tygodniach i miesiącach. Już dawno po 100 dniach nowego rządu.

Jak wynika z naszych informacji, w czwartek politycy PiS mają odwiedzić poszczególne ministerstwa, aby sprawdzić stan realizacji „100 konkretów” zapowiadanych w trakcie kampanii wyborczej przez Koalicję Obywatelską. To część realizowanego przez PiS projektu, który rozpoczął się w tym tygodniu i dotyczy właśnie sprawdzania realizacji obietnic PO. – To nie 100 konkretów, tylko 100 kłamstw. Oszukaliście wyborców, kiedy szliście do wyborów, składając obietnice. Jesteście niewiarygodni. Wasza wiarygodność sięgnęła dna – grzmiał w środę w Sejmie szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Marcin Kierwiński: Nie zrobiłem nic złego, nie będę się tłumaczyć
Polityka
Marek Migalski: Listy śmierci kontra uciekinierzy
Polityka
Sondaż: Ostra ocena Zielonego Ładu i poparcie dla walki ze zmianami klimatu
Polityka
Michał Kolanko: Europejska ofensywa Donalda Tuska
Polityka
Sondaż CBOS. Rząd Tuska ma więcej przeciwników niż zwolenników