Komisja ds. Pegasusa. Dorota Brejza mówi, o co spytałaby Jarosława Kaczyńskiego

Bardzo interesuje mnie klucz, jak dobierano klucz inwigilowanych osób - mówiła w rozmowie z TVN24 Dorota Brejza, żona europosła KO, Krzysztofa Brejzy, który miał być inwigilowany systemem Pegasus.

Aktualizacja: 15.03.2024 07:53 Publikacja: 15.03.2024 07:48

Dorota Brejza i Jarosław Kaczyński

Dorota Brejza i Jarosław Kaczyński

Foto: PAP, Radek Pietruszka, Tomasz Gzell

Brejzę pytano czy będzie obserwowała posiedzenie komisji ds. Pegasusa, na którym zeznawać będzie w piątek prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

- Jestem bardzo ciekawa co prezes Kaczyński powie na temat Pegasusa, jaka jest jego wiedza — odparła.

Dorota Brejza: Zapytałabym Jarosława Kaczyńskiego czy ma odwagę przeprosić za użycie Pegasusa

A jakie pytania zadałaby żona Krzysztofa Brejzy prezesowi PiS, gdyby mogła uczestniczyć w posiedzeniu komisji?

- Zadałabym panu prezesowi bardzo dużo pytań. Pan prezes Kaczyński był w czasie rządów PiS-u wicepremierem ds. bezpieczeństwa. Zatem nie wierzę, aby nie miał wiedzy o tak inwazyjnym narzędziu, jakim był Pegasus. Wiemy dzisiaj z całą pewnością, że Pegasus był wykorzystywany do celów politycznych. Zadałabym zatem pytanie kto zdecydował o tym, czyj to był pomysł, żeby takie narzędzie wykorzystywać do celów politycznych — mówiła.

Jak działa oprogramowanie Pegasus

Jak działa oprogramowanie Pegasus

PAP

- Bardzo interesuje mnie klucz, jak dobierano klucz inwigilowanych osób. Wiemy, że tym narzędziem inwigilowano prokurator Ewę Wrzosek, Michała Kołodziejczaka, Romana Giertycha, wiele innych osób — dodała.

- Zadałabym też panu prezesowi pytanie czy wie, ile krzywdy stoi za inwigilacją Pegasusem — mówiła też Dorota Brejza.

- I pewnie zadałabym pytanie czy ma odwagę spojrzeć ludziom w oczy i przeprosić. Bo był wicepremierem ds. bezpieczeństwa, a Polska swoim obywatelom bezpieczeństwa, narażając ich na nielegalną, polityczną inwigilację nie zapewniła — podsumowała.

Komisja śledcza ds. afery Pegasusa

Komisja śledcza ds. afery Pegasusa

PAP

Dorota Brejza o użyciu Pegasusa przeciwko Krzysztofowi Brejzie: Watergate do sześcianu

- Mój mąż był inwigilowany przez sześć miesięcy, od kwietnia do października 2019 roku. To jest historia europejskiej Watergate, Watergate do sześcianu. Nielegalnie pozyskane materiały z Pegasusa, w zmanipulowanej formie, były wykorzystywane na antenie TVP — przypomniała Dorota Brejza. Krzysztof Brejza był inwigilowany w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w urzędzie miasta w Inowrocławiu, gdzie prezydentem był jego ojciec. Polityk PO w czasie, gdy był inwigilowany, pełnił funkcję szefa sztabu kampanii wyborczej PO przed wyborami do parlamentu.

Czytaj więcej

Od tego wystąpienia Kaczyńskiego zależy przyszłość PiS. Partia boi się o prezesa

- Od mojego męża pozyskano 85 tys. informacji tekstowych, najstarsze pochodzą z 2010 roku. Służby specjalne potrafią odtworzyć na przestrzeni kilkunastu lat gdzie mój mąż był i co zrobił w określonym momencie. Skala tej inwigilacji była przepotężna. (Pegasus) to jest narzędzie inwigilacji totalnej. Przypominam, że mój mąż nie miał nigdy postawionych żadnych zarzutów. Nigdy nawet w postępowaniu, w którym użyto Pegasusa, nie został przesłuchany jako świadek — przypomniała Dorota Brejza.

- To jest historia wielkiej krzywdy, wielkiego cierpienia — przekonywała.

- Służby specjalne w sposób nielegalny pozyskiwały materiały pochodzące z jego telefonu, prokuratura wykorzystywała je w swojej pracy, a wszystko to ciekło do telewizji, gdzie materiały te były wykorzystywane w sposób negatywny, dodawano im kontekst — dodała podkreślając, że pokazuje to jak działało państwo PiS.

- Materiał, który pozyskano od mojego męża był wsteczny (sprzed okresu rozpoczęcia inwigilacji — red.) i był wykorzystywany — podkreśliła.

- Ja oczekuję sprawiedliwości. W sprawie Pegasusa wyszło do przestępstwa w tak wielu obszarach — od zakupu, przez użycie tego narzędzia - że ja nie wyobrażam sobie tego, by nie było odpowiedzialności karnej. Nie mam potrzeby zemsty, ani rewanżu. Mam ogromną potrzebę spotkania się ze sprawiedliwością - podsumowała.

Brejzę pytano czy będzie obserwowała posiedzenie komisji ds. Pegasusa, na którym zeznawać będzie w piątek prezes PiS, Jarosław Kaczyński.

- Jestem bardzo ciekawa co prezes Kaczyński powie na temat Pegasusa, jaka jest jego wiedza — odparła.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Spór rządu z prezydentem o komisarza UE? Cimoszewicz: Zlekceważyć głos pana Dudy
Polityka
Wicepremier: Na miejscu Tuska nie chciałbym 1 maja stawać obok Andrzeja Dudy
Polityka
Senator KO od dziewięciu lat czeka na decyzję ws. postawienia go przed Trybunałem Stanu
Polityka
Szymon Hołownia powalczy o prezydenturę? Mówi o "badaniach, w których widać nadzieję"
Polityka
Jarosław Kaczyński straci immunitet? Ma być ukarany m.in. za kradzież
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił