Ołena Zełenska i Julia Nawalna nie usiądą obok siebie. "Kreml zasiał nienawiść"

Wojna tak mocno podzieliła Ukraińców i Rosjan, że w Kijowie nie potrafią się porozumieć nawet z prześladowanymi przez Kreml przeciwnikami Putina.

Aktualizacja: 07.03.2024 06:18 Publikacja: 07.03.2024 03:00

Julia Nawalna, żona zabitego przez Kreml lidera opozycji

Julia Nawalna, żona zabitego przez Kreml lidera opozycji

Foto: FREDERICK FLORIN/AFP

Czwartkowemu przemówieniu prezydenta USA Joe Bidena w Kongresie będą się przyglądać miliony ludzi na całym świecie. Zaproszenie do udziału otrzymała też pierwsza dama Ukrainy, ale w Kongresie w czwartek się nie pojawi. Amerykańskie media twierdzą, że Ołena Zełenska nie chciała się pokazywać w towarzystwie Julii Nawalnej, wdowy po zmarłym ostatnio w łagrze na północy Rosji liderze opozycji antyputinowskiej.

Ołena Zełenska, żona lidera walczącego z Kremlem kraju

Ołena Zełenska, żona lidera walczącego z Kremlem kraju

Daniel LEAL/POOL/AFP

„Jak Żydzi do Niemców”

Z doniesień „The Washington Post” wynika, że Zełenska w Kongresie miała siedzieć obok Jill Biden oraz Julii Nawalnej. Amerykański dziennik twierdzi, że obecność dwóch kobiet symbolizujących walkę z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem miała być „potężnym tłem” przemówienia Bidena. Potencjalna obecność Rosjanki, jak twierdzi WP, wywołała u Ukraińców „dyskomfort”. Nad Dnieprem potwierdzają, że Ołena Zełenska nie skorzysta z zaproszenia. Ukraińskie media przytaczają mało przekonujące oświadczenie biura prezydenta Zełenskiego, z którego wynika, że w czwartek pierwsza dama musi być w Kijowie na zaplanowanym wcześniej spotkaniu z sierotami.

Obecność dwóch kobiet symbolizujących walkę z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem miała być „potężnym tłem” przemówienia Bidena

Z zaproszenia Białego Domu nie skorzysta też Julia Nawalna, która z Bidenem spotkała się 22 lutego, kilka dni po śmierci męża. Jej bliska współpracowniczka Kira Jarmysz tłumaczyła to „zmęczeniem” i potrzebą „dojścia do siebie”.

– Kiedyś ukraińskie społeczeństwo było zdenerwowane, gdy Nawalny mówił o tym, że „Krym nie jest kanapką” („by go tam i z powrotem przekazywać” – red.). Agresja rosyjska rozpoczęła się w 2014 r. Wtedy wielu rosyjskich opozycjonistów nie popierało Ukrainy. Przez to większość Ukraińców nie wierzy w to, że są „dobrzy Rosjanie” – mówi „Rzeczpospolitej” Mykoła Kniażycki, deputowany Rady Najwyżej z opozycyjnej Europejskiej Solidarności. – Osobiście uważam, że Nawalny dla demokratycznej Rosji jest bohaterem. Odważnie postąpił, wracając do Rosji i wiedząc, że Putin go zabije. Będąc za kratami, wypowiadał się po stronie Ukrainy, za zakończeniem wojny i wypłatą reparacji. Nic już nie mówił o Krymie, zmienił zdanie. Dla całego świata jest symbolem walki o wolność w Rosji. Z drugiej zaś strony prezydent Ukrainy i pierwsza dama muszą się liczyć z opinią ukraińskiego społeczeństwa. A większość Ukraińców do Rosjan dzisiaj ma podobny stosunek, jaki mieli Żydzi do Niemców w czasie II wojny światowej – tłumaczy ukraiński parlamentarzysta.

Większość Ukraińców do Rosjan dzisiaj ma podobny stosunek, jaki mieli Żydzi do Niemców w czasie II wojny światowej

Mykoła Kniażycki, deputowany Rady Najwyżej

Z ubiegłorocznego sondażu Centrum Razumkowa wynika, że 34 proc. Ukraińców ma negatywny stosunek do Rosjan niezależnie od deklarowanych przez nich poglądów, ale reszta (ponad 50 proc.) jednak dzieli Rosjan na przeciwników i zwolenników Kremla. Kniażycki zaś twierdzi, że Ukraińcy mają dobry stosunek np. do Rosjan, którzy z bronią w ręku walczą po stronie Kijowa.

Są „dobrzy Rosjanie”?

Wszystko wskazuje na to, że Kijów popiera wyłącznie „własną” frakcję rosyjskiej opozycji antyputinowskiej. Do grona tego należy m.in. były deputowany Dumy Ilia Ponomariow, który w 2014 r. jako jedyny głosował przeciwko aneksji Krymu (obecnie jest obywatelem Ukrainy), ale też Rosjanie walczący w szeregach m.in. Legionu „Wolność Rosji”.

– To przykre, że pierwsza dama Ukrainy i Julia Nawalna nie pojawią się podczas przemówienia Bidena. Ale podchodzę do tego ze zrozumieniem. Ukraina ma powody do obaw co do poglądów grupy Nawalnego, bo w przeszłości dopuścił się wielu kontrowersyjnych wypowiedzi. Poglądów Julii na razie nie znamy. Dobrze byłoby, gdyby udała się do Ukrainy, spotkała się z przedstawicielami zbrojnej rosyjskiej opozycji i poparła ich wspólną z Ukraińcami walkę. Wtedy mogłoby dojść do nawiązania relacji z przedstawicielami władz – mówi „Rzeczpospolitej” Ponomariow.

Czytaj więcej

Wolny świat nie daruje Joe Bidenowi porażki z Donaldem Trumpem

Stwierdzenia sugerujące, że „nie ma dobrych Rosjan”, padały nad Dnieprem również po tym, jak Pokojową Nagrodę Nobla w 2022 r. przyznano ukraińskiemu Centrum Wolności Obywatelskich wraz z rosyjskim Memoriałem i szefem białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiosna” Alesiem Bialackim, skazanym przez Łukaszenkę na dziesięć lat łagrów. Część ukraińskich komentatorów, ale też przedstawicieli władz oburzała się, że prestiżową nagrodę Ukrainie przyznano „na spółkę” z przedstawicielami „państw agresorów”. Mijało się to z prawdą, gdyż zarówno Memoriał (zasłużony m.in. dla pamięci zbrodni w Katyniu), jak i Bialacki poświęcili się walce z reżimami Putina i Łukaszenki.

– Absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie ma dobrych Rosjan i że wszyscy są imperialistami. I część ukraińskiego społeczeństwa na pewno moją opinię podziela, ponieważ wciąż jestem zapraszany przez ukraińskie stacje telewizyjne – mówi „Rzeczpospolitej” Leonid Gozman, rosyjski dysydent i wieloletni krytyk Putina przebywający obecnie w Niemczech. Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę w lutym 2022 r., w Moskwie wychodził z samotnym protestem, był aresztowany i musiał uciekać z kraju.

Co sądzi o doniesieniach „The Washington Post”? – Po tym wszystkim, co nasze państwo uczyniło na ziemi ukraińskiej, nie jest to najlepszy moment, byśmy się obrażali na Ukraińców i wyjaśniali z nimi stosunki. Mam nadzieję, że kiedyś nam wybaczą – dodaje Gozman.

Czwartkowemu przemówieniu prezydenta USA Joe Bidena w Kongresie będą się przyglądać miliony ludzi na całym świecie. Zaproszenie do udziału otrzymała też pierwsza dama Ukrainy, ale w Kongresie w czwartek się nie pojawi. Amerykańskie media twierdzą, że Ołena Zełenska nie chciała się pokazywać w towarzystwie Julii Nawalnej, wdowy po zmarłym ostatnio w łagrze na północy Rosji liderze opozycji antyputinowskiej.

„Jak Żydzi do Niemców”

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Parasol NATO nad zachodnią Ukrainą? Pomysł zyskuje poparcie
Polityka
Zamach udaremniono. Zełenski podejmuje decyzje kadrowe
Polityka
Kuwejt. Emir rozwiązał parlament i zawiesił niektóre artykuły konstytucji
Polityka
Autonomia Palestyńska o krok bliżej do członkostwa w ONZ? Zgromadzenie Ogólne przyjęło rezolucję
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Sondaż instytutu Pew. Demokraci kochają NATO, Republikanie znacznie mniej