Tusk o słowach Kaczyńskiego. "Banda złodziei przerażonych Pegasusem? Lepiej bym tego nie ujął"

Donald Tusk skomentował w mediach społecznościowych słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał rząd "bandą złodziei przerażonych tym Pegasusem”. „Sam bym tego lepiej nie ujął” – stwierdził premier.

Publikacja: 07.02.2024 11:09

Tusk o słowach Kaczyńskiego. "Banda złodziei przerażonych Pegasusem? Lepiej bym tego nie ujął"

Foto: PAP/Leszek Szymański, PAP/EPA

Doniesienia medialne wskazują, że wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości krąży lista, na której znajdować się mają nazwiska polityków PiS inwigilowanych przez służby specjalne, gdy na ich czele byli Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik.

W środę – przed przepychanką, do której doszło przed budynkiem Sejmu – Jarosław Kaczyński został zapytany o tę sprawę. Prezes PiS stwierdził, że nic o niej nie wie. Jak dodał, „wszystkie cywilizowane państwa mają dostęp do tego specyficznego urządzenia Pegasus i to, że Polska też miała, to nie było nic nadzwyczajnego”. - Po prostu banda złodziei przerażonych tym Pegasusem, która była w opozycji, a teraz jest przy władzy dostała ataku histerii - zaznaczył Kaczyński. 

Prezes PiS wypowiedział te słowa przed Sejmem, gdzie przed posiedzeniem posłowie PiS – z Jarosławem Kaczyńskim na czele – zebrali się przed Pomnikiem Bohaterów Armii Krajowej. Towarzyszyli im Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, których mandaty poselskie wygasił Szymon Hołownia. Posłowie PiS próbowali wprowadzić Kamińskiego i Wąsika do Sejmu. Przed wejściem do Sejmu grupę zatrzymała Straż Marszałkowska. Przed budynkiem doszło do szarpaniny między m.in. Wąsikiem a funkcjonariuszami.

Czytaj więcej

Szarpanina przed Sejmem. PiS próbował wprowadzić do budynku Wąsika i Kamińskiego

Donald Tusk odpowiada Jarosławowi Kaczyńskiemu. „Lepiej bym tego nie ujął”

Do słów Jarosława Kaczyńskiego odniósł się w mediach społecznościowych Donald Tusk. "'Banda złodziei przerażonych tym Pegasusem' - powiedział prezes Kaczyński. Sam bym tego lepiej nie ujął" - napisał na premier platformie X (dawniej Twitter). 

Awantura przed Sejmem. PiS chciał wprowadzić Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego

Przed godziną 9.00 rano w środę Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali wejść do Sejmu wraz z posłami PiS – między innymi Jarosławem Kaczyńskim. Straż Marszałkowska zamknęła przed nimi jednak drzwi. Jak tłumaczyła, politycy powinni skierować się do biura przepustek, gdzie "dostaną odpowiednie uprawnienia i wejdą na teren Sejmu”. Przed budynkiem doszło do szarpaniny między m.in. Wąsikiem a funkcjonariuszami.

- My chcemy, aby władza przestrzegała prawa — mówił przed wejściem do Sejmu Kaczyński. - Chcieliśmy tylko pokazać, że władza działa w sposób całkowicie bezprawny — dodał. 

Wąsik mówił zaś przed Sejmem, że ma przy sobie wyrok Sądu Najwyższego, który mówi, że decyzje marszałka Szymona Hołowni w jego sprawie są bezprawne.  - Nie jesteśmy byłymi posłami. Jesteśmy posłami. To jest problem marszałka Hołowni — zaznaczał. Polityk mówił też, że „Polska jest państwem autorytarnym”. Przekonywał również, że „chce dziś głosować”. 

Czytaj więcej

Mariusz Kamiński nie składa broni ws. mandatu. Jego sprawa wróci na wokandę SN

Mandaty Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zostały wygaszone?

Mandaty Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zostały wygaszone po skazaniu ich prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności przez sąd okręgowy w Warszawie w związku z ich udziałem w aferze gruntowej. Politycy odwołali się od tej decyzji — Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN podważyła decyzję marszałka, a Izba Pracy i Polityki Społecznej SN podtrzymała tę decyzję w sprawie Mariusza Kamińskiego.

9 stycznia Wąsik i Kamiński zostali zatrzymani na terenie Pałacu Prezydenckiego i trafili do aresztów, a następnie do Zakładów Karnych. Po kilkunastu dniach prezydent Andrzej Duda zdecydował się na ich ułaskawienie w trybie przewidzianym w Kodeksie postępowania karnego. 

Prezydent Andrzej Duda oraz Wąsik i Kamiński zaznaczali wcześniej, że wciąż obowiązuje ułaskawienie polityków przez prezydenta z 2015 roku. Politycy ułaskawieni zostali wówczas po zapadnięciu nieprawomocnego wyroku w ich sprawie. Prawo prezydenta do takiego działania podważył jednak Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów.

Doniesienia medialne wskazują, że wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości krąży lista, na której znajdować się mają nazwiska polityków PiS inwigilowanych przez służby specjalne, gdy na ich czele byli Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik.

W środę – przed przepychanką, do której doszło przed budynkiem Sejmu – Jarosław Kaczyński został zapytany o tę sprawę. Prezes PiS stwierdził, że nic o niej nie wie. Jak dodał, „wszystkie cywilizowane państwa mają dostęp do tego specyficznego urządzenia Pegasus i to, że Polska też miała, to nie było nic nadzwyczajnego”. - Po prostu banda złodziei przerażonych tym Pegasusem, która była w opozycji, a teraz jest przy władzy dostała ataku histerii - zaznaczył Kaczyński. 

Pozostało 83% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść