Zabójstwo Litwinienki: Putin pod pręgierzem

Prezydent Rosji osobiście wydał zgodę na zabicie Aleksandra Litwinienki, ogłosił sąd w Londynie.

Aktualizacja: 22.01.2016 06:08 Publikacja: 21.01.2016 18:12

Syn Aleksandra Litwinienki Anatolij i wdowa po nim Marina w Londynie

Syn Aleksandra Litwinienki Anatolij i wdowa po nim Marina w Londynie

Foto: PAP/EPA

W sali sądu „słyszalne były westchnienia i jęki", gdyż ostateczne ustalenia sędziego sir Roberta Owena „były znacznie ostrzejsze, niż się spodziewano", poinformował korespondent BBC.

Zarówno brytyjskie, jak i rosyjskie ministerstwa spraw zagranicznych już zapowiedziały, że znacznie pogorszą się stosunki między obu krajami. Eksperci nie wykluczają, że Londyn zacznie od wydalenia części rosyjskich dyplomatów, choć rząd Davida Camerona bardzo się stara, by konflikt nie przybrał większych rozmiarów.

Raport sędziego Owena kończy roczne postępowanie w sprawie zamordowania w listopadzie 2006 roku w Londynie byłego oficera KGB i FSB Aleksandra Litwinienki. Pięć lat wcześniej musiał on uciekać z Rosji z powodu ujawniania informacji o korupcji w kontrwywiadzie i najwyższych organach władzy. Od tego czasu – jak ustalił sędzia Owen – przedstawiciele rosyjskich władz (w tym Władimir Putin) uważali go za zdrajcę i zapowiadali zemstę. Kilka dni po śmierci Litwinienki jeden z rosyjskich deputowanych Siergiej Abielcew publicznie powiedział: „My w Rosji nie przebaczamy zdrady".

Zemsta

W hotelowej restauracji w centrum Londynu dwaj Rosjanie – Aleksandr Ługowoj i Dmitriji Kortun – otruli Litwinienkę herbatą, do której dodali radioaktywny polon (pochodzący z jednej z rosyjskich elektrowni atomowych). Litwinienko umierał w strasznych mękach.

W przypadku każdego przestępstwa, w którym ktoś stracił życie, brytyjskie prawo nakazuje przeprowadzenie śledztwa i postępowania sądowego. W tym przypadku było ono niemożliwe, ponieważ obaj podejrzani (wykryci przez Scotland Yard) uciekli do Rosji. W tej sytuacji władze próbowały umorzyć dochodzenie, ale pod naciskiem prawników wdowy po Litwinience Mariny zgodziły się na procedurę „publicznego dochodzenia" prowadzonego przez sędziego Owena. W takim postępowaniu sędzia nie ustala winy, lecz jedynie „prawnie istotne fakty".

Sąd

245-stronicowy raport opublikowany w czwartek okazał się miażdżący dla Rosji. Sędzia wskazał obu wykonawców zabójstwa – Ługowoja (byłego oficera KGB, obecnie deputowanego Dumy) i Kortuna (byłego oficera GRU). „Biorąc pod uwagę wszystkie dostępne mi dowody i analizy ustaliłem, że operacja FSB mająca na celu zamordowanie Litwinienki została prawdopodobnie zaaprobowana przez Nikołaja Patruszewa (ówczesnego szefa FSB, a obecnie – sekretarza Rady Bezpieczeństwa), a także przez Władimira Putina" – stwierdził Owen.

– Sędzia prawdopodobnie dysponował podsłuchami rozmów Ługowoja i Kortunowa z centralą w Moskwie nagranymi przez brytyjskie służby – powiedział „Rz" rosyjski analityk związany z opozycją Andriej Piontkowskij. Owen rzeczywiście przyznał, że w postępowaniu wykorzystywał dokumenty, których nie może ujawnić ze względu na tajemnicę państwową, mimo że dochodzenie było publiczne.

– Orzeczenie jest strasznym ciosem dla wizerunku prezydenta Rosji. Teraz każdy ze światowych przywódców, ściskając mu rękę, będzie miał gdzieś w podświadomości, że oto stoi przed nim zwykły zbrodniarz – dodał Piontkowskij.

Przez pierwsze trzy godziny po publikacji raportu żadna rosyjska telewizja nie poinformowała o nim. Później Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że „zwykła, kryminalna sprawa została upolityczniona". Prezydent Putin nie zabrał głosu w sprawie oskarżenia, natomiast Kreml poinformował, że na styczniową konferencję do Monachium pojedzie nie on, lecz premier Dmitrij Miedwiediew.

Powściągliwość

Raport przedstawiono w brytyjskim parlamencie i wywołał tam polityczną burzę oraz zmasowany atak na rząd. „Jak się zdaje, nie było ani jednego deputowanego, który by nie krytykował gabinetu" – powiedział parlamentarny komentator BBC. Wzburzenie deputowanych wywołała brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May. „To rażące i niedopuszczalne naruszenie zasad międzynarodowego prawa i cywilizowanych stosunków" – powiedziała o morderstwie Litwinienki. Ale dodała, że odpowiedzią na to będzie tylko obłożenie aresztem finansowych aktywów dwóch głównych podejrzanych – Ługowoja i Kortunowa.

Izba Gmin eksplodowała. „Powinniśmy zabrać się do finansowych aktywów samego Putina na Wyspach Bahama i Cyprze!" – wołał jeden z deputowanych. Gwałtownie atakowana May zapowiedziała w końcu, że Londyn zwróci się do Interpolu o wysłanie listów gończych za oboma podejrzanymi. Odmówiła jednak wprowadzenia zakazu podróżowania do Wielkiej Brytanii dla samego Putina: „Nie możemy takich zakazów nakładać na głowy państw".

Dwa dni przed publikacją raportu brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych prosiło premiera, by nie nakładał nowych sankcji na Moskwę, gdyż Londyn musi z nią współpracować w Syrii przeciw „Państwu Islamskiemu".

– Stosunki Wielkiej Brytanii i Rosji są w strasznym stanie: gorsze niż kiedykolwiek od zakończenia zimnej wojny. Wydawałoby się, że gorzej być nie może. Ale sędzia przedstawił wyniki dochodzenia znacznie bardziej jasno, niż tego od niego oczekiwano. To wzmocni tarcia (między obu krajami) – powiedział James Nixey z Chatham House.

– Rząd może wesprzeć starania o odebranie Moskwie mistrzostw świata w piłce nożnej w 2018 roku, starać się usunąć ją z olimpiady 2016 roku, wydalić dyplomatów. W końcu zasugerować rosyjskim oligarchom, że ich zasoby finansowe przechowywane w Londynie staną się obiektem zainteresowania śledczych – dodał.

W sali sądu „słyszalne były westchnienia i jęki", gdyż ostateczne ustalenia sędziego sir Roberta Owena „były znacznie ostrzejsze, niż się spodziewano", poinformował korespondent BBC.

Zarówno brytyjskie, jak i rosyjskie ministerstwa spraw zagranicznych już zapowiedziały, że znacznie pogorszą się stosunki między obu krajami. Eksperci nie wykluczają, że Londyn zacznie od wydalenia części rosyjskich dyplomatów, choć rząd Davida Camerona bardzo się stara, by konflikt nie przybrał większych rozmiarów.

Pozostało 90% artykułu
Polityka
Nie będzie litości dla oprawców z reżimu Asada
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Donald Trump Człowiekiem Roku magazynu „Time”
Polityka
Donald Tusk po spotkaniu z Emmanuelem Macronem: To wyborcy będą wybierali prezydentów, a nie Putin
Polityka
Europejczycy za nowym otwarciem brytyjsko-unijnym. Pod wpływem Trumpa i Putina
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Prezydent Korei Płd. przerywa milczenie. Tłumaczy, dlaczego wprowadził stan wojenny