Plan Władimira Putina jest taki: prowadzić nawet przy wielkich stratach w ludziach wojnę przynajmniej do początku 2025 roku w nadziei, że do Białego Domu wróci Trump i wycofa amerykańskie wsparcie dla ukraińskiego sojusznika. Tak przynajmniej twierdzą źródła w Pentagonie.
Radykalna frakcja
Ale jeśli taki scenariusz faktycznie zrodził się w głowie rosyjskiego dyktatora, to może on nabrać realnych kształtów znacznie wcześniej, niż on sam się tego spodziewał. Trump od siedmiu tygodni blokuje bowiem zatwierdzenie przez Izbę Reprezentantów kolejnego pakietu pomocy dla Ukrainy (60 mld dol.), o jaki wystąpił Joe Biden. Wierna Trumpowi, radykalna frakcja szachuje całą Partię Republikańską, bo jej większość jest tu mała.
W liście do przywódców Kongresu Biały Dom ostrzega, że amerykańska pomoc dla Kijowa wyczerpie się już pod koniec tego roku. Wtedy Ukraińcy nie tylko nie będą już mogli kontynuować ofensywy przeciw Rosjanom, ale trudno im będzie obronić obecną linię frontu – twierdzi administracja Bidena.
Czytaj więcej
Unia Europejska ma zdecydować o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Tradycyjnie wetem grozi węgierski premier, choć tym razem nie chodzi mu o pieniądze.