Dotychczas kanał sejmowy w serwisie YouTube przede wszystkim oglądali najwięksi pasjonaci polityki oraz dziennikarze. Po wyborach się to jednak zmieniło – materiały te zaczęły bić rekordy popularności. Posiedzenie z 13 listopada, inaugurujące prace Sejmu, odtworzono 944 tys. razy, posiedzenie z 14 listopada - 683 tys. razy, posiedzenie z 21 listopada - 792 tys. razy, z 22 listopada - 775 tys. razy, a posiedzenie z 28 listopada – rekordowe 1,4 mln razy.
Kanał Sejmu subskrybuje obecnie na YouTube 389 tys. użytkowników. Jak dotąd, od utworzenia w 2017 roku, kanał zanotował 21 388 262 wyświetlenia. Oznacza to, że tylko posiedzenie Sejmu z 28 listopada zapewniło mu ponad 8 proc. wszystkich wyświetleń.
Posiedzenie Sejmu IX kadencji nie były tak popularne – odtworzono je na YouTube 51 tys. razy (dzień pierwszy), 78 tys. razy (dzień drugi) i 24 tys. razy (dzień trzeci).
Ze względu na to, że od czasu październikowych wyborów parlamentarnych w Polsce obrady Sejmu stały się niezwykle popularne, zdecydowano, że już wkrótce zobaczyć będzie je można w kinie.
Czytaj więcej
Młodzi oglądają obrady Sejmu tak, jak wcześniej oglądali seriale Netfliksa czy gry wideo. Niby nudny spektakl sejmowy zaczął przyciągać nagle ogromną widownię. I jest to zasługą nie tylko Szymona Hołowni. Co takiego się zmieniło w nowym parlamencie?