Mariusz Błaszczak o opozycji: Ci ludzie nie potrafią rządzić

– Demografia pozwala nam na to, by stworzyć co najmniej 300-tysięczną armię, a więc najsilniejsze siły lądowe w Europie, tylko trzeba chcieć i potrafić – powiedział obecny szef MON Mariusz Błaszczak w TVP Info.

Publikacja: 20.11.2023 22:17

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas spotkania z żołnierzami służącymi w nowo powołan

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas spotkania z żołnierzami służącymi w nowo powołanej Brygadzie Zmotoryzowanej wchodzącej w skład 1. Dywizji Piechoty Legionów w Wojewodzinie

Foto: PAP, Artur Reszko

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 635

Szef Ministerstwa Obrony zarzucił opozycji, która przejmie władzę po Prawie i Sprawiedliwości, że podczas swoich wcześniejszych rządów nie starała się zaspokoić potrzeb Rzeczpospolitej, jeśli chodzi o armię. Była ona zbyt mała, co powodowało, że nie została zaspokojona podstawowa potrzeba - odstraszanie agresora.

Zdaniem Błaszczaka obecna opozycja "oszczędzała na wojsku, nie wykorzystywała pieniędzy przeznaczonych na wojsko, likwidowała jednostki, szczególnie na wschód od Wisły".

Czytaj więcej

Ile mamy wojska, czyli co utajniał Mariusz Błaszczak

Tymczasem, mówił minister, demografia pozwala Polsce na to, by stworzyć co najmniej 300-tysięczną armię, a więc najsilniejsze siły lądowe w Europie, "tylko trzeba chcieć i potrafić".

- Tyle że opozycja tego zrobić nie chciała. Oni są niekompetentni. Ci ludzie nie potrafią rządzić. Nie potrafią wdrożyć  procesów, których efektem jest rozwój - mówił Błaszczak.

Osiem tysięcy ochotników

Mariusz Błaszczak podkreślił, że na ostatni w tym roku kurs dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej zgłosiło się osiem tysięcy ochotników.

Są to, jak wyjaśnił, "młodzi polscy patrioci", często powracający z zagranicy, którzy według Błaszczaka osiądą w miasteczkach na wschodzie Polski, gdzie tworzone są nowe garnizony Wojska Polskiego. Osiądą na terenach "porzuconych przez tych, którzy Polską rządzili do 2015 roku" - twierdzi minister.

Czytaj więcej

Ogromny kredyt ministra Błaszczaka. Kto zapłaci za broń?

Błaszczak zapowiedział, że dzięki współpracy  rządu z USA już w przyszłym roku na wyposażenie wojska polskiego trafia amerykańskie Apache, a piloci szkolą się już w USA w ich obsłudze. Rządowi Mateusza Morawieckiego wojsko ma tez zawdzięczać realizację kontraktów, dzięki którym w Polsce są wyrzutnie HIMARS i czołgi Abrams.

Jest to, według Błaszczaka, szczególnie ważne dlatego, że w przypadku zamrożenia wojny na Ukrainie, Rosji wystarczy kilka lat na odtworzenie jej możliwości ofensywnych.

- Jest to realne, bardzo groźne dla niepodległości naszego kraju, dlatego musimy robić wszystko, żeby wzmacniać Wojsko Polskie – podkreślił Mariusz Błaszczak.

Szef Ministerstwa Obrony zarzucił opozycji, która przejmie władzę po Prawie i Sprawiedliwości, że podczas swoich wcześniejszych rządów nie starała się zaspokoić potrzeb Rzeczpospolitej, jeśli chodzi o armię. Była ona zbyt mała, co powodowało, że nie została zaspokojona podstawowa potrzeba - odstraszanie agresora.

Zdaniem Błaszczaka obecna opozycja "oszczędzała na wojsku, nie wykorzystywała pieniędzy przeznaczonych na wojsko, likwidowała jednostki, szczególnie na wschód od Wisły".

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Europoseł KO: Tomasz Szmydt był częstym gościem "Wiadomości" Jacka Kurskiego
Polityka
Rekonstrukcja rządu: Kobiety zastąpią odchodzących z rządu Donalda Tuska ministrów?
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Czego boi się Zbigniew Ziobro i dlaczego manipuluje w sprawie Tomasza Szmydta
Polityka
Obawa przed agentami. Po sprawie Tomasza Szmydta potrzebna większa ochrona tajemnic
Polityka
Bunt radnych PiS w Małopolsce. Stanowcza reakcja Jarosława Kaczyńskiego