Wiceprezydent Kamala Harris, w imieniu Joe Bidena, reprezentuje obecnie Stany Zjednoczone na szczycie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) w Indonezji. Doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, podkreślał wcześniej, że mimo iż prezydent USA osobiście nie poleci na szczyt ASEAN do Dżakarty, to „nie jest to sygnał lekceważenia regionu”. Argumentował, że Biden mocno angażuje się w azjatycką dyplomację, wskazując m.in. na niedawny "historyczny" szczyt z przywódcami Japonii i Korei Płd. w Camp David.
Wiceprezydent USA w rozmowie z agencją Associated Press, który przeprowadzony został już podczas szczytu, powtórzyła to raz jeszcze. - Uważam, że my, Amerykanie, jesteśmy w to bardzo zaangażowani i tym zainteresowani – zarówno jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo, jak i dobrobyt, dziś i w przyszłości. Interesuje nas rozwijanie i wzmacnianie tych relacji - powiedziała. - Fakt, że tak wielu przywódców zbiera się w tym samym miejscu w tym samym czasie, aby zająć się niektórymi z największych wyzwań stojących przed naszym światem, jest oznaką zarówno zaangażowania, jakie każdy naród ma na rzecz koalicji, jak i potencjału współpracy - dodała.
Wiceprezydent USA: Rozmowy Rosji i Korei Północnej ws. dostaw broni? Nierozważne
Harris w rozmowie z AP odniosła się także do doniesień mówiących o tym, że Rosja rozmawia z Koreą Północną w sprawie uzyskania broni na potrzeby inwazji na Ukrainę. Waszyngton już wcześniej ostrzegał, że Kim Dzong Un i jego kraj poniosą za to konsekwencje. Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego oświadczył, że dostarczenie broni Rosji będzie miało negatywne skutki dla Korei Północnej, która "zapłaci za to".
Harris powtórzyła ostrzeżenie i nazywała ewentualny sojusz „nierozważnym”. - Rosja została oskarżona o strategiczną porażkę - powiedziała wiceprezydent USA. - Ich agresywne, niczym nie sprowokowane działania na Ukrainie doprowadziły do sytuacji, w której rozwiała się aura i mit o rosyjskiej armii - dodała.
Czytaj więcej
Z najnowszego sondażu opublikowanego przez amerykański dziennik "The Wall Street Journal" wynika, że zdecydowana większość Amerykanów uważa, iż - z racji wieku - Joe Biden nie powinien ubiegać się o reelekcję w wyborach prezydenckich.