Bezpartyjni Samorządowcy: Zapora na granicy to atrapa

Pieniądze wydawane na zbrojenia powinny znajdować się pod kontrolą – uważają przedstawiciele komitetu wyborczego Bezpartyjni Samorządowcy.

Publikacja: 31.08.2023 13:20

Żołnierz WOT

Żołnierz WOT

Foto: Dowództwo WOT

Ugrupowanie to opowiada się za dalszą modernizacją Sił Zbrojnych, ale „bez propagandy uprawianej przez PiS”. - To są zbyt poważne sprawy aby uprawiać demagogię mocarstwową. Wojsku brakuje jeszcze dużo uzbrojenia. Podpisane kontrakty bez przetargów i kontroli zostaną zrealizowane za 5 - 8 lat, albo jeszcze dłużej – uważa prof. Edward Czapiewski pytany o jak Bezpartyjni Samorządowcy widzą obronę narodową. Jego zdaniem należy przyspieszyć dostawy dział samobieżnych K9 Tunder, „brakuje ponad 150, gorzej jest z czołgami Abrams, których brakuje ponad 250”.

- Należy zwiększyć ilość samolotów bojowych, prócz poradzieckich, mamy tylko 48 F-16 a zakontraktowane F-35 to sprawa przyszłości. Konieczne jest uszczelnienie granicy wschodniej, płot na granicy z Białorusią okazał się atrapą. Ostatnia kompromitująca wpadka to przelot dwóch śmigłowców białoruskich. Dalsze zakupy broni i uzasadnienie ich celowości musi być kontrolowane nie tylko przez MON – tłumaczy Edward Czapiewski.

Czytaj więcej

Rozmowy rządu z samorządem? Ciąg dalszy nastąpi

Bezpartyjni Samorządowcy widzą armię dwustutysięczną

Pytany ilu żołnierzy powinna liczyć polska armia, odpowiada „ilość wojska adekwatna do potrzeb”. - Trzeba zadbać o lepsze wyposażenie Sił Zbrojnych a to kosztuje. W najbliższych latach wystarczy około 200 tys. dobrze uzbrojonych i uposażonych żołnierzy. Trzeba kierować się jakością a nie ilością żołnierzy. Docelowo można myśleć o 300 tys. żołnierzy – dodaje. Tak liczną armię widzi PiS.

Ile powinniśmy wydawać pieniędzy na obronę narodową? - Po tegorocznych bardzo wysokich i nie zawsze uzasadnionych wydatkach należy w 2024 r. obniżyć je do 3 proc. PKB. Wydatki na wojsko są również ukryte w innych pozycjach budżetu. „3 proc. PKB to wysoki standard i wystarczający” – uważa przedstawiciel Bezpartyjnych Samorządowców. Jego zdaniem w Polsce powinny stacjonować wojska sojusznicze – głównie z USA, „ze względu na zagrożenie rosyjskie”, ale ich ilość trzeba uzgodnić w rozmowach sojuszniczych.

Czytaj więcej

Dziurawa granica Polski. Migrantom udaje się podróż do Niemiec

Bezpartyjni Samorządowcy stawiają na odbudowanie Obrony Cywilnej

Bezpartyjni Samorządowcy, podobnie jak inne ugrupowania opozycyjne m.in. Trzecia droga, Koalicja Obywatelska, Lewica czy Konfederacja uważają, że trzeba odbudować obronę cywilną. Edward Czapiewski uważa, że w tej roli nie zdają egzaminu Wojska Obrony Terytorialnej, zresztą ten rodzaj wojsk trzeba „wcielić stopniowo do regularnej armii”. - Obronę cywilną trzeba powołać od podstaw i postawić na oparcie jej na działania w terenie. Powołać odpowiednie struktury terenowe. Obrona cywilna ma szkolić i przygotowywać cywilów do obrony nie tylko przed napaścią zbrojną, ale też przed licznymi grożącymi nam klęskami żywiołowymi – uważa prof. Czapiewski. Przedstawiciele tego komitetu nie mają też wątpliwości, że Polska powinna uczestniczyć w programie NATO Nuclear Sharing, czyli mieć dostęp do broni jądrowej, „z uwagi na silne zagrożenie rosyjskie”. Sprawy te – jednak, „trzeba ściśle uzgodnić w ramach NATO” – dodaje.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Koalicja Obywatelska nie ma pomysłu rozbrojenia armii

Bezpartyjni Samorządowcy o współpracy wojskowej z Ukrainą

Bezpartyjni Samorządowcy opowiadają się też m.in. za współpracą wojskowo-przemysłowej Polski i Ukrainy. „W celu zmniejszenia zagrożenia imperializmem rosyjskim Polska powinna wykorzystać obecną sytuację Ukrainy oraz unikatowe kompetencje Ukrainy w obszarze np. nowoczesnych technologii rakietowych rozwijając współpracę naukowo-badawczą i wspierając wspólne projekty. Współpraca taka uzupełni polski know-how, którego nie posiadamy, a zarazem powiąże sektory przemysłów pracujące na rzecz odstraszania zagrożenia rosyjską agresją” – czytamy w dokumentach programowych Bezpartyjnych Samorządowców.

Ugrupowanie to opowiada się za dalszą modernizacją Sił Zbrojnych, ale „bez propagandy uprawianej przez PiS”. - To są zbyt poważne sprawy aby uprawiać demagogię mocarstwową. Wojsku brakuje jeszcze dużo uzbrojenia. Podpisane kontrakty bez przetargów i kontroli zostaną zrealizowane za 5 - 8 lat, albo jeszcze dłużej – uważa prof. Edward Czapiewski pytany o jak Bezpartyjni Samorządowcy widzą obronę narodową. Jego zdaniem należy przyspieszyć dostawy dział samobieżnych K9 Tunder, „brakuje ponad 150, gorzej jest z czołgami Abrams, których brakuje ponad 250”.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Marek Kozubal: Koalicja Obywatelska nie ma pomysłu rozbrojenia armii
analizy
Marek Kozubal: Lewica chce silnej i dobrze wyposażonej armii
Analizy
Polska 2050: mniej pikników i polityki w wojsku
Wybory
Marek Kozubal: Konfederacja nie boi się bomby A
Polityka
Incydent na granicy. Migrant ukradł żołnierzowi radiotelefon