Reklama

Ryszard Petru: A może w referendum spytać o popieranie nepotyzmu w spółkach Skarbu Państwa?

Jeżeli wejdziemy w dyskurs narzucony przez PiS, to ryzykujemy przegraną w wyborach - mówił Ryszard Petru, z Instytutu Myśli Liberalnej, założyciel Nowoczesnej, w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, odnosząc się do pomysłu przeprowadzenia referendum w dniu wyborów parlamentarnych.

Publikacja: 11.08.2023 11:36

Prezes PiS-u, Jarosław Kaczyński ogłosił w piątek pierwsze pytanie, które ma być zadane w referendum z 15 października. Polacy zostaną zapytani o to, "czy popierają wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw". Petru odniósł się do tego pomysłu i stwierdził, że "nie będzie uczestniczył w tym referendum".

Reklama
Reklama

Ryszard Petru o referendum PiS: Zejść z linii uderzenia

- Mogę zadać inne pytanie: "czy popierasz nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa?". To referendum jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i wykorzystać kampanię wyborczą do kampanii referendalnej. Ważne jest, żebyśmy zeszli z (linii) tego uderzenia. Nie chodzi o referendum, tylko o to kto ma lepszą wizję Polski - opozycja, czy partia władzy połączona z Konfederacja - podsumował polityk.

To referendum jest tylko po to, żeby podkręcić nastroje i wykorzystać kampanię wyborczą do kampanii referendalnej

Ryszard Petru, Instytut Myśli Liberalnej, Nowoczesna

Zdaniem członka Instytutu Myśli Liberalnej, "celem referendum 15 października jest wzmocnienie PiS-u".

- Rządzący chcą sprowadzić kampanię do trzech haseł, co udawało im się już w przeszłości. W kampanii najważniejsze jest to, kto zdefiniuje pole dyskursu. Dlatego tak kluczowe jest to, żebyśmy nie wchodzili w tę dyskusję, tylko zadawali swoje pytanie i sami prowadzili debatę. Jeżeli wejdziemy w dyskurs narzucony przez PiS, to ryzykujemy przegraną w wyborach - stwierdził Petru.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Marcin Kierwiński o pytaniach w referendum: Czekam na trzy dalsze samozaorania prezesa Kaczyńskiego

Ryszard Petru: PiS realizuje putinowski model zarządzania

Polityk Nowoczesnej został następie zapytany o to, czy PiS wyprzedaje państwowy majątek.

- PiS robi gorszą rzecz, bo "oligarchizuje" państwowy majątek i wykorzystuje go do działań partyjnych. Mamy do czynienia z ogromnym nepotyzmem w spółkach Skarbu Państwa. To jest inna forma zarządzania, niż u Orbana. To bardziej przypomina model putinowski, tzn. nominaci partyjni zasiadają w spółkach skarbu państwa, którzy potem realizują cele partii. Poczynając od bilbordów wyborczych, po badania realizowane przez TVP i wykorzystywane przez PiS. Na Węgrzech różnica jest taka, że to prywatne firmy realizują zamówienia zlecane przez rząd Orbana - podkreślił Petru.

Polityk odniósł się także do swojego startu w następnych wyborach.

- Cały czas trwają rozmowy w pakcie senackim. Oddałem się do dyspozycji partiom opozycji. Bardzo ważne jest, żeby po stronie opozycyjnej znalazł się zdroworozsądkowy głos liberalny - uważa Petru.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
„Rzecz w tym”: Jakie podziały naprawdę rządzą polską polityką?
Polityka
Włodzimierz Czarzasty zdecydował, który wicemarszałek Sejmu jest najważniejszy
Polityka
Nowy sondaż: Najwięcej zyskuje PiS, katastrofa PSL i Polski 2050
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Polska 2050 wybierze nowego przewodniczącego. Zawalczy siedmiu kandydatów
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama