Zatrzęsienie sejmowych uchwał w sprawie patronów roku

W ciągu kilku lat trzykrotnie zwiększono limit patronów roku, których może ogłosić Sejm. – To jakaś karykatura – oburza się jedna z posłanek.

Aktualizacja: 04.08.2023 06:52 Publikacja: 04.08.2023 03:00

Zatrzęsienie sejmowych uchwał w sprawie patronów roku

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Marek Hłasko, abp Antoni Baraniak, Romuald Traugutt, Wincenty Witos, Kazimierz Wierzyński, Melchior Wańkowicz, Rodzina Ulmów, Zygmunt Miłkowski i polscy olimpijczycy – tak wygląda długa lista dziewięciu patronów 2024 roku, których w ubiegłym tygodniu uchwałami wybrał Sejm. Ich liczba jest rekordem wszech czasów, bo nigdy nie było ich tak wielu.

Przed dojściem PiS do władzy maksymalna liczba patronów roku wynosiła trzy. Posłowie partii rządzącej, pracując w 2015 roku nad patronatami na 2016 rok, zwiększyli jednak zmianą regulaminu Sejmu limit do pięciu. A rok później uchwalono kolejną nowelizację regulaminu, przewidującą, że „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” marszałek może podwyższyć liczbę patronatów do siedmiu.

Nieoficjalnie wiadomo, że stało się to na prośbę Episkopatu, który w ostatniej chwili zorientował się, że chciałby ogłoszenia roku 2017 Rokiem 300-lecia Koronacji Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Sejm jednak od razu złamał świeżo znowelizowany regulamin, ogłaszając na 2017 rok nie siedmiu, lecz aż ośmiu patronów. Było to możliwe, bo św. Adama Chmielowskiego i bł. Honorata Koźmińskiego upchnięto w jednej uchwale.

Czytaj więcej

Królewski klejnot nie trafi do prezydenta Dudy. Pomysł przepadł w Senacie

Przyjęta właśnie liczba dziewięciu patronów przyszłego roku była możliwa dzięki kolejnej zmianie regulaminu. Sejm przyjął ją 13 lipca, uznając, że maksymalna liczba patronów wynosi pięć, ale kolejnych czterech można przyjąć w trybie ekstraordynaryjnym.

– To przeistoczyło się w jakąś karykaturę – oburza się wiceszefowa Komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska z KO. – Nie ma żadnych powodów, by Sejm uchwalał aż tylu patronów. Być może należy odebrać mu takie uprawnienia. Niech lokalnych patronów obierają sobie instytucje samorządowe – dodaje.

Dlaczego doszło do kolejnej zmiany regulaminu? Jak ustaliliśmy, zrobiono to, by móc uhonorować polskich olimpijczyków. Chodzi o to, że w przyszłym roku przypada stulecie zdobycia na igrzyskach w Paryżu pierwszych polskich medali olimpijskich. By uczcić tę rocznicę, uchwałę w sprawie ustanowienia roku 2024 Rokiem Polskich Olimpijczyków wniósł Tomasz Zimoch, poseł Polski 2050 i były komentator sportowy.

Jak parlamentarzysta relacjonuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, ku jego zdumieniu projekt nie został rozpatrzony przez Komisję Kultury i Środków Przekazu. – Regulamin Sejmu jasno stanowi, że komisja powinna pracować nad wszystkimi projektami w sprawie ustanowienia danego roku rokiem osoby albo wydarzenia. Tymczasem prezydium komisji, nie mając takich uprawnień, wybrało na własną rękę pięć z 13 projektów i przekazało do dalszego procedowania w komisji – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Rekordowy budżet Sejmu. Na każdego posła pójdzie 1,6 mln zł

Dodaje, że zamówił ekspertyzy u konstytucjonalistów i w Biurze Analiz Sejmowych, które były „druzgocące” dla prezydium komisji. – Wysłałem je do marszałek Elżbiety Witek, która po rozmowie ze mną uznała, że wyjściem z sytuacji będzie zmiana regulaminu Sejmu – dodaje.

Nieoficjalnie wiadomo, że liczbę patronów nie wydłużono o jednego, lecz od razu o dwóch, by móc uczcić też powstańca styczniowego i pisarza Zygmunta Miłkowskiego.

I choć kolejna zmiana regulaminu Sejmu jest formą kompromisu, trudno znaleźć posła, który byłby z niego zadowolony. – Przez całe dziesięciolecia wiele postaci i wydarzeń było nieobecnych w naszej świadomości, co staramy się teraz nadrobić. Co nie zmienia faktu, że nie jestem do końca przekonany, że powinno być aż tylu patronów – mówi poseł PiS Jacek Świat.

Szczególnie, że ich ostateczna liczba wzrośnie do 14, bo swoich jesienią wybierze Senat. W tej izbie też w ostatnich latach zwiększono limit patronów: z trzech do pięciu.

Marek Hłasko, abp Antoni Baraniak, Romuald Traugutt, Wincenty Witos, Kazimierz Wierzyński, Melchior Wańkowicz, Rodzina Ulmów, Zygmunt Miłkowski i polscy olimpijczycy – tak wygląda długa lista dziewięciu patronów 2024 roku, których w ubiegłym tygodniu uchwałami wybrał Sejm. Ich liczba jest rekordem wszech czasów, bo nigdy nie było ich tak wielu.

Przed dojściem PiS do władzy maksymalna liczba patronów roku wynosiła trzy. Posłowie partii rządzącej, pracując w 2015 roku nad patronatami na 2016 rok, zwiększyli jednak zmianą regulaminu Sejmu limit do pięciu. A rok później uchwalono kolejną nowelizację regulaminu, przewidującą, że „w szczególnie uzasadnionych przypadkach” marszałek może podwyższyć liczbę patronatów do siedmiu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść