Sejm przegłosował w czwartek projekt uchwały, która wyraża sprzeciw wobec tzw. paktu migracyjnego, który zobowiąże państwa członkowskie do relokacji migrantów we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Projekt jest inicjatywą posłów PiS. Czytamy w nim m.in.: „Nie zgadzamy się, aby państwo polskie ponosiło koszty społeczne i finansowe błędnych decyzji innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Polityka »otwartych drzwi«, którą forsowały w ramach Unii Europejskiej Niemcy, łamiąc traktaty, okazała się dużym błędem. Jej negatywnym skutkiem są obecnie decyzje podejmowane na forum Rady Unii Europejskiej. Nie można powielać poprzednich złych decyzji z 2014 r. i 2015 r. Solidarność europejska nie może mieć formy szantażu: zapłaćcie albo przyjmijcie”.
Czytaj więcej
Sejm podjął decyzję w kwestii złożonego przez posłów PiS projektu uchwały w sprawie propozycji wp...
Na przełomie 2015/2016 UE podjęła podobną decyzję dotyczącą relokacji. Proces zakończył się fiaskiem, bo kraje członkowskie nie były w stanie zweryfikować cudzoziemców, a oni sami nie chcieli korzystać m.in. z relokacji do państw spoza Europy Zachodniej. Polska i Węgry oprotestowały ten wymóg. W czwartek, przed głosowaniem nad uchwałą, na mównicę wszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mówił, że Polska udzieliła bezprecedensowej pomocy uchodźcom z Ukrainy.
– Przyjęliśmy wtedy kilka milionów uchodźców, można mówić, że na stałe to ok. 1,5–2 mln. Gdyby to pomnożyć przez 22 tys. euro (roczna kwota za nieprzyjęcie jednego migranta, jaką proponuje UE – przyp. aut.), to będzie to suma gdzieś między dwadzieścia kilka a trzydzieści miliardów euro – wyliczał Kaczyński i dodał, że środki na uchodźców wojennych Polska otrzymała symboliczne – ok. 100 euro na osobę.
Czytaj więcej
PiS wraca do straszenia uchodźcami. Pewnie dlatego, że nie ma się czym pochwalić w reformach sądo...