Co dalej z lex Tusk po decyzji prezydenta?

Politycy PiS byli zaskoczeni decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o skierowaniu do Sejmu nowelizacji kontrowersyjnej ustawy o komisji ds. wpływów Rosji.

Publikacja: 06.06.2023 03:00

Prezydent Andrzej Duda kilka dni po podpisaniu ustawy o komisji złożył projekt jej nowelizacji. Na r

Prezydent Andrzej Duda kilka dni po podpisaniu ustawy o komisji złożył projekt jej nowelizacji. Na razie nikt się tematem nie zajmuje

Foto: Paweł Wodzyński/East News

To było kolejne w ostatnich miesiącach zaskoczenie dla PiS w kontekście relacji z Pałacem Prezydenckim. W ubiegły piątek prezydent Andrzej Duda w krótkim oświadczeniu zapowiedział nowelizację ustawy, która została nazwana lex Tusk. Nowelizacja ma zmienić tryb działania komisji, która wywołała polityczne kontrowersje, a także przyczyniła się – co wynika z nieoficjalnych informacji ze strony PO – do znacznego zwiększenia frekwencji na niedzielnym marszu.

PiS myśli

Co dalej z ustawą i z powołaniem samej komisji? Zarówno z oficjalnych, jak i nieoficjalnych informacji wynika, że w PiS nie było jeszcze decyzji dotyczących tego, jak postępować dalej.

Sugerują to też oficjalnie politycy PiS oraz przedstawiciele rządu. – Prezydent potwierdził to, że ta komisja jest dalej niezbędna, natomiast co do poprawek, które zostały zgłoszone przez pana prezydenta, jeszcze w tej chwili nie ma jednoznacznego stanowiska, czy będziemy je popierać, czy nie – powiedział w poniedziałek w trakcie konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller.

Czytaj więcej

Lex Tusk: Pudrowanie fatalnej ustawy o rosyjskich wpływach

W podobnym tonie wypowiadał się również sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. – Na pewno będzie trzeba poważnie zastanowić się nad dalszym losem tej nowelizacji – mówił w radiowej Trójce.

Politycy PiS – tak jak np. w ubiegły piątek mówił premier Mateusz Morawiecki – nie znali wcześniej planów prezydenta Andrzeja Dudy.

– Nie ma jeszcze decyzji – mówi nam jeden z naszych rozmówców z klubu PiS. – Sprawa jest analizowana – podkreśla inny nasz informator.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentował decyzję prezydenta w sobotę. – Prezydent jest głową państwa i ma prawo decydować w różnych sprawach sam. I tę decyzję, jak sądzę, podjął po jakichś rozmowach ze swoimi najbliższymi współpracownikami – mówił lakonicznie Kaczyński. I dodał, że decyzję w sprawie nowelizacji podejmie klub.

Problem kalendarza

Sejm od kilku miesięcy jest w „trybie wyborczym” i posiedzenia parlamentu są stosunkowo rzadko – raz w miesiącu. To sprawia, że jeśli PiS zdecyduje się nowelizować ustawę o komisji w całości lub w części, to wówczas bez dużego legislacyjnego przyspieszenia cały proces może potrwać. Nowelizacja musi jeszcze trafić do Senatu, a to wydłuża cały proces o kolejne 30 dni. Posiedzenia Sejmu planowane są do końca lipca tego roku.

Do przyjęcia poprawek prezydenta potrzeba dużego przyspieszenia legislacyjnego

Nawet przed ogłoszeniem przez prezydenta inicjatywy legislacyjnej w tej sprawie, co – tak jak wspominano – było pewnym zaskoczeniem dla polityków PiS, kalendarz powołania komisji sprawiał, że jej prace przypadałyby przede wszystkim na wakacje oraz na finałowy etap kampanii wyborczej.

Zgodnie z pierwotnym planem komisja miała zacząć działać dobrych kilka miesięcy temu, na przełomie stycznia i lutego tego roku. Jednak wewnętrzna blokada prac, o której pisaliśmy już w „Rzeczpospolitej” – między innymi ze względu na wewnętrzne kłopoty w klubie PiS i napięcia na linii PiS–Suwerenna Polska.

Już po ogłoszeniu decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o wysłaniu do Sejmu nowelizacji ustawy pojawiły się jednoznaczne komentarze polityków opozycji, którzy mocno skrytykowali postawę prezydenta zwłaszcza w kontekście jego wcześniejszego podpisania ustawy oraz wysłania jej do TK.

Opozycja zaciera ręce

Przedstawiciele opozycji, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że nie ma szans na to, by opozycja poparła nowelizację.

Czytaj więcej

Promotor Dudy: popełnił taki błąd, którego nie wybaczyłbym studentowi

W kampanijnym (a raczej prekampanijnym) sensie zamieszanie wokół lex Tusk i kolejne decyzje prezydenta są jednak wiatrem w żagle dla opozycji, co było widoczne na przykład w trakcie marszu. – PiS nie wie, co robi. Buduje polaryzację, ale to nam sprzyja – cieszy się w rozmowie z nami jeden z polityków opozycji.

Z naszych rozmów wynika, że lex Tusk będzie wracał jako temat dla opozycji, również pod kątem wzmocnienia mobilizacji.

To było kolejne w ostatnich miesiącach zaskoczenie dla PiS w kontekście relacji z Pałacem Prezydenckim. W ubiegły piątek prezydent Andrzej Duda w krótkim oświadczeniu zapowiedział nowelizację ustawy, która została nazwana lex Tusk. Nowelizacja ma zmienić tryb działania komisji, która wywołała polityczne kontrowersje, a także przyczyniła się – co wynika z nieoficjalnych informacji ze strony PO – do znacznego zwiększenia frekwencji na niedzielnym marszu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE
Polityka
Donald Tusk: PiS i Konfederacja chcą wyprowadzić Polskę z UE