Reklama

Prof. Wojciuk: Trzeba zmienić ustrój Polski

Sytuacja wygląda tak, że samorząd wykonuje pracę robotnika, który kopie dół, a nad nim stoi nadzorca, czyli regulator z Warszawy, którzy mówi mu jak kopać - mówiła prof. Anna Wojciuk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z Michałem Kolanko, krytykując obecne zasady ustrojowe.

Publikacja: 09.05.2023 10:59

Prof. Wojciuk przedstawiła założenia książki "Umówmy się na Polskę", w której proponuje wprowadzenie nowych zasad ustrojowych.

Reklama
Reklama

- Książkę pisało 28 różnych ekspertów, którzy reprezentują poglądy liberalne, lewicowe, oraz prawicowo-konserwatywne. To grono pracuje pro bono, żeby ustalić nowe zasady ustrojowe dla Polski. Jako Polki i Polacy jesteśmy bardzo zróżnicowani. Wśród nas są osoby o poglądach mocno konserwatywnych, liberalnych i lewicowych. Polski ustrój nie zarządzą dobrze tą różnorodnością. Efektem tego jest sytuacja, w której po każdych wyborach prezydenckich i parlamentarnych więcej niż połowa obywateli Polski nie czuje się u siebie. To poczucie coraz bardziej rośnie, ponieważ nasila się polityczna polaryzacja - stwierdziła ekspertka.

Obecny system to gra, w której zwycięzca bierze wszystko

Anna Wojciuk, politolożka, UW

Jednym z pomysłów, które zaprezentowała politolożka, jest "zwiększenie kompetencji samorządów i szersze włączenie ich w zarządzanie codziennymi sprawami obywateli".

- Po to, żeby takie kwestie mogły być rozwiązywane zgodnie z zasadą subsydiarności na niższych poziomach. Wtedy władza centralna wzmocniłaby się, ponieważ mogłaby poświęcić cały swój czas na strategiczne zadania. Takie jak kwestia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa wewnętrznego - podkreśliła profesor.

Reklama
Reklama

- Sytuacja wygląda tak, że samorząd wykonuje pracę robotnika, który kopie dół, a nad nim stoi nadzorca, czyli regulator z Warszawy, którzy mówi mu jak kopać. Proponujemy, żeby stosować prawo miejscowe w większym stopniu i pozwolić samorządom na decydowanie np. o tym jak ma wyglądać oświata, albo czy handel w niedziele powinny być dopuszczony. Czyli wszystkie sprawy, które nie są strategiczne z punktu widzenia całości - wyjaśniła ekspertka.

Czytaj więcej

Przybylski: Chcemy silnej i niezależnej reprezentacji samorządu w Sejmie

Wojciuk zwrócił następnie uwagę na zróżnicowanie poglądów Polaków w zależności od województwa, w którym mieszkają.

- We wszystkich wyborach od 1989 roku widać, że Polska północno-zachodnia jest bardziej progresywna, a południowo-wschodnia bardziej konserwatywna. Dlatego, decyzje ważne dla obywateli, ale nie strategiczne z punktu widzenia państwa ogromnie nas różnią i polaryzują. Obecny system to gra, w której zwycięzca bierze wszystko. Prowadzi to do patologicznej sytuacji, w której partie mogą używać różnic między nami do zdobycia władzy i narzucenia drugiej połowie obywateli swoich wartości - stwierdziła prof. Wojciuk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama