Rosja odnowiła ententę. Wojna w Ukrainie najbardziej przyczyniła się do zbliżenia Paryża z Londynem

Emmanuel Macron będzie w piątek przyjmował w stolicy Francji Rishiego Sunaka na pierwszym od pięciu lat szczycie francusko-brytyjskim.

Publikacja: 10.03.2023 03:00

Emmanuel Macron i Rushi Sunak przed spotkaniem bilateralnym w czasie szczytu COP27 w listopadzie ub.

Emmanuel Macron i Rushi Sunak przed spotkaniem bilateralnym w czasie szczytu COP27 w listopadzie ub. r. w Egipcie

Foto: PAP/PA, Stefan Rousseau

Francuski prezydent zawsze uważał, że z Borisem Johnsonem układać się nie da, bo jako zakładnik skrajnego, antyunijnego skrzydła Partii Konserwatywnej nie jest wiarygodny. Po tym, jak premier wysłał dwa okręty marynarki wojennej, aby chronić brytyjskie wody przybrzeżne przed francuskimi rybakami, i rzucił pod adresem Francuzów apel „donnez-moi un break” (dajcie mi spokój), zaufanie między oboma krajami wyparowało. I nie odrodziło się za krótkich rządów Liz Truss, która przyznała, że pozostaje „sprawą otwartą”, czy Francja jest sojusznikiem królestwa, czy jednak nie.

Francusko-brytyjskie szczyty, do tej pory organizowane co roku, przestały być zwoływane, odkąd za Theresy May oba kraje świętowały w Sandhurst w 2018 r. stulecie pierwszej wojny światowej, kiedy razem za cenę wielkiej daniny krwi pokonały Niemcy.

Pontonami z Francji

Wprowadzenie się na Downing Street Rishiego Sunaka, premiera o podobnym wieku i doświadczeniu zawodowym (bankowość) co Macron, bardzo pomogło przełamać napięcia związane z brexitem. Tym bardziej że nowy premier w zeszłym tygodniu doszedł do porozumienia z Brukselą w sprawie nowego statusu Irlandii Północnej.

Czytaj więcej

Brexit. Przełamanie irlandzkiej kwadratury koła

Jednak to wojna w Ukrainie najbardziej przyczyniła się do zbliżenia Paryża z Londynem. Gdy Ameryka pozostaje skoncentrowana na rywalizacji z Chinami, Macron uważa, że dwie największe potęgi wojskowe Europy Zachodniej muszą ściślej współdziałać. W czasie piątkowych rozmów zostanie więc poruszona kwestia wspólnych zakupów pocisków, koordynacji pomocy dla Ukrainy, zapewniania interoperatybilności myśliwców nowej generacji, nad którymi pracują równolegle Brytyjczycy i Francuzi. Z tego rozwoju wypadków nie może nie cieszyć się Wołodymyr Zełenski. Londyn do tej pory był bowiem wyraźnie bardziej stanowczy od Paryża, gdy idzie o sprzeciw wobec rosyjskiej inwazji. Teraz to się może zmienić.

Ale tematów współpracy jest więcej. Jednym z nich jest budowa przez EDF siłowni jądrowej w Sizewell. Innym – lepszy dostęp do brytyjskich łowisk dla francuskich rybaków. Priorytetem Sunaka pozostaje jednak imigracja. Ta nielegalna. W 2022 r. 45 tys. osób przedostało się na pontonach i łodziach z francuskiego wybrzeża na Wyspy Brytyjskie. Premier chciałby przekonać Macrona do systemu ich readmisji. Na razie Paryż nie wydaje na to zgody. Prezydent uważa, że to może się stać tylko poprzez umowę między Zjednoczonym Królestwem a całą Unią. Zdesperowany Sunak zaproponował w tym tygodniu w Izbie Gmin system automatycznej deportacji nielegalnych imigrantów nawet bez możliwości wystąpienia przez nich o azyl. Jest to całkowicie sprzeczne z międzynarodowymi prawami człowieka.

Czytaj więcej

Putin uratował jedność brytyjskiego królestwa

Francuzów mocno dotknęło niespodziewane zerwanie przez Australię dwa lata temu „kontraktu stulecia” na dostawy francuskich okrętów podwodnych na rzecz podobnych jednostek dostarczanych przez Brytyjczyków w ramach porozumienia obejmującego Stany Zjednoczone (Aukus). Joe Biden uznał jednak, że to konieczne dla umocnienia sieci amerykańskich sojuszników w Azji Południowo-Wschodniej przeciw Chinom. Teraz jednak Francuzi mają nadzieję, że zbliżenie z Wielką Brytanią otworzy przed nimi nowe perspektywy biznesowe, szczególnie ważne w czasach marazmu gospodarczego w Europie.

Piżama króla

Ukoronowaniem tego zbliżenia będzie wizyta 26–29 marca Karola III i Camilli Parker Bowles. Monarcha wystąpi przed Senatem, zje kolację w Wersalu, odwiedzi też Bordeaux. Republikańska Francja nie może wyjść z podziwu z powodu stylu życia Windsora, który pod pewnymi aspektami przypomina obyczaje sprzed rewolucji francuskiej.

Król zatrzyma się w pałacu, który mieści ambasadę Wielkiej Brytanii przy Rue du Faubourg Saint-Honoré, tuż przy Pałacu Elizejskim. Będzie mu towarzyszyć 40 służących, w tym ten odpowiedzialny za codzienne prasowanie monarszej piżamy, a nawet sznurówek, i ten, który ma zapewnić, że woda w wannie Karola III zachowa dokładnie wskazaną temperaturę. Będzie też osoba, która ma dbać o to, aby łyżeczka przy filiżance z herbatą była pod właściwym kątem. Brytyjczycy tłumaczą: to jest wyjątkowo ekscentryczny król.

Francuski prezydent zawsze uważał, że z Borisem Johnsonem układać się nie da, bo jako zakładnik skrajnego, antyunijnego skrzydła Partii Konserwatywnej nie jest wiarygodny. Po tym, jak premier wysłał dwa okręty marynarki wojennej, aby chronić brytyjskie wody przybrzeżne przed francuskimi rybakami, i rzucił pod adresem Francuzów apel „donnez-moi un break” (dajcie mi spokój), zaufanie między oboma krajami wyparowało. I nie odrodziło się za krótkich rządów Liz Truss, która przyznała, że pozostaje „sprawą otwartą”, czy Francja jest sojusznikiem królestwa, czy jednak nie.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wiceminister obrony Rosji zatrzymany za łapówkę. Odpowiadał za majątek armii
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Senat USA się śpieszy. Szybka ścieżka ustawy o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu
Polityka
Szpiegowali Pegasusem premiera i innych polityków. Hiszpania wznawia dochodzenie
Polityka
Parlament Europejski przeciw niewolniczej pracy. Nowe przepisy dotyczące handlu
Polityka
Aresztowano asystenta polityka AfD. Miał szpiegować dla Chin