Prezydent Lula powiedział, że podejrzewa członków sił zbrojnych o zmowę z protestującymi; w ostatnich dniach zwolnił kilkudziesięciu oficerów.
    Tysiące zwolenników Bolsonaro szturmowało budynki rządowe w Brasílii 8 stycznia po tym, jak udało im się przemaszerować, w dużej mierze bez przeszkód, przez miasto. Kilku funkcjonariuszy policji zostało rannych, a pałac prezydencki, Kongres i Sąd Najwyższy zostały zdewastowane po tym, jak uczestnicy zamieszek wdarli się do środka. Około 2000 osób zostało zatrzymanych tego dnia, jak poinformowała brazylijska policja federalna, a prawie 1200 pozostaje w areszcie.