Sondaż Savanta dla "The Independent" pokazuje również, że liczba osób, które sprzeciwiają się kolejnemu głosowaniu spadła - mniej niż jedna czwarta wyborców jest obecnie przeciwna referendum.
Wielka Brytania formalnie opuściła UE 31 stycznia 2020 roku, ale "okres przejściowy" oznaczał, że przestrzegała brukselskich przepisów i pozostała na jednolitym rynku do 31 grudnia 2020 roku.
Od tego czasu Brytyjczycy uważają, że gospodarka, wpływ Wielkiej Brytanii na świecie i zdolność do kontrolowania własnych granic pogorszyły się - wynika z sondażu.
Czytaj więcej
Opuszczenie Unii przez Wielką Brytanię odbiło się niekorzystnie na kosztach życia Brytyjczyków.
Wydaje się, że przyczyniło się to do wzrostu liczby osób, które chcą przeprowadzenia w przyszłości referendum w sprawie członkostwa.
Liczba osób, które twierdzą, że powinno odbyć się kolejne głosowanie wynosi obecnie 65 proc., co oznacza wzrost z 55 proc. w tym samym okresie w zeszłym roku, choć są one podzielone co do terminu.
Najbardziej popularne opcje to: teraz (22 proc.) i w ciągu najbliższych 5 lat (24 proc.), a następnie w ciągu 6-10 lat (11 proc.). Tylko 4 proc. uważa, że kolejne głosowanie powinno odbyć się za ponad 20 lat, podczas gdy ci, którzy twierdzą, że nigdy nie powinno być drugiego referendum, spadli z 32 do 24 proc.
Badanie wykazało również, że 54 proc. twierdzi obecnie, że Brexit był złą decyzją, w górę z 46 proc. w zeszłym roku, w pierwszą rocznicę wyjścia Wielkiej Brytanii.
56 proc. jest zdania, że opuszczenie wspólnoty negatywnie wpłynęło na gospodarkę. Połowa uważa, że Wielka Brytania gorzej radzi sobie z kontrolą własnych granic.