"Czas wziąć odpowiedzialność". Pokojowe nagrody Nobla wręczone

Ceremonia wręczenia tegorocznych pokojowych nagród Nobla była bardziej prezentacją programu poprawy dzisiejszego świata niż najważniejszą w norweskim kalendarzu uroczystością. “Nie musisz być Ukraińcem, by wspierać Ukrainę Wystarczy, abyś był człowiekiem” - słowa Oleksandry Matwijczuk niosły się w ratuszu w Oslo, wśród zebranych norweskich elit, z królem Norwegii, Haraldem V na czele.

Publikacja: 10.12.2022 18:24

"Czas wziąć odpowiedzialność". Pokojowe nagrody Nobla wręczone

Foto: fot. Aleksandra Kirko

Mimo kilkustopniowego mrozu ceglany ratusz w centrum Oslo otoczony był przez kordony policji. Tradycyjnie to siedziba władz norweskiej stolicy gości uroczystość wręczenia pokojowych nagród Nobla. Dokładnie w tym samym czasie w ratuszu w Sztokholmie laureaci otrzymywali nagrody z literatury, medycyny, chemii, fizyki i ekonomii. Tyle, że wydarzenie w Norwegii prawie nigdy nie jest radosne, a tegoroczne było jeszcze bardziej przejmujące.

Berit Reiss-Andersen, przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego, rozpoczęła uroczystość, mówiąc:

- Demokratyczne rządy potrzebują nie tylko poparcia swoich obywateli, ale również krytyki, nowych idei i punktów widzenia. Dla rządów tych źródłem władzy jest wola obywateli. Historia uczy, że nawet najbardziej uciśniony naród w końcu obali swojego ciemiężcę. Powstanie w końcu ruch, który ubiegać się będzie o prawo do wolności, sprawiedliwości, demokracji i rządy prawa. Każdy z tegorocznych laureatów prezentuje to przekonanie, a jeden z nich właśnie z tego powodu nie może osobiście swojego wyróżnienia odebrać.

Czytaj więcej

Jutro wręczenie pokojowego Nobla. „Póki władza będzie ponad prawem, ludzie będą się jej bać”

Do skromnej mównicy podeszła zona Alesia Bialackiego, Natalia Pinczuk.

- Alesiowi odmówiono prawa przygotowania własnej mowy. Dlatego pozwólcie, że posłużę się wcześniejszymi jego słowami. “Pytają, kiedy będę wolny. Mówię im, że jestem wolny, w mojej duszy” - słowa Pinczuk brzmiały dramatycznie, ale i spokojnie. - Dziś, 10 grudnia, powtarzam słowa, które w 1980 roku do swoich rodaków powiedział Jan Paweł II: “Nie lękajcie się”. Nie powiedział w istocie nic więcej, ale te trzy słowa wystarczyły, by Polska odmieniła się. Dlatego wierzę, że po każdej zimie, przyjdzie wiosna (ruch walki o prawa człowieka kierowany przez Bialackiego nosi nazwę “Viasna” - przyp. red.). Wolność dla Białorusi! Wolność dla Wiosny! Niech żyje Białoruś!

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Bialacki zawsze był w cieniu. Nobel dla niezłomnych Białorusinów

Po serii braw na mównicę zaproszony został Jan Raczyński z rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał. - Jestem szczególnie wdzięczny Norweskiemu Komitetowi Noblowskiemu za wielki zaszczyt dzielenia tegorocznej nagrody z ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich i odważnym białoruskim obrońcą praw człowieka. Ta decyzja ma dla nas symboliczne znaczenie. Dowodzi, że granice państwowe nie mogą i nie powinny dzielić obywatelskich społeczeństw, a osoby współlaureatów są dla mnie i dla Memoriału dodatkowym wyróżnieniem.

Raczyński wydawał się nieść na swoich barkach cały smutek, wstyd i żal, jaki Rosjanie powinni czuć wobec narodu ukraińskiego.

Czytaj więcej

Ceremonia noblowska: ambasadorowie Rosji i Białorusi zostaną za drzwiami

- Niestety, rosyjskie społeczeństwo kolejny raz nie było wystarczające silne, by przełamać tradycję stosowania przemocy przez swoje państwo - mówił z bólem w głosie. - Pierwszą z ofiar rosyjskiego szaleństwa jest historyczna pamięć Rosjan, a w moim kraju dokonano pomieszania pojęć. Faszyzm i antyfaszyzm zamienił się w Rosji miejscami.

Glos Oleksandry Matwijczuk drżał niemal przez cale jej wystąpienie i zdawało się, że ostatnimi silami powstrzymuje płacz.

- Czas wziąć odpowiedzialność. Dziś mija osiem lat, dziewięć miesięcy i dwadzieścia dni, odkąd dla milionów Europejczyków słowa “bombardowanie”, “tortury”, “deportacje”, “obozy filtracyjne” stał się elementem codzienności. By to powstrzymać i zapobiec kolejnym podobnym tragediom nie dysponujemy dziś jako ludzkość efektywnymi narzędziami. Nie ma odwagi, by przełamać “polityczne kompromisy”, a świat przyzwyczaił się do codziennych ustępstw na rzecz dyktatur. Obecny system bezpieczeństwa międzynarodowego po prostu nie działa. Z jednej strony Rosja jest zobowiązana obchodzącą dziś swoje urodziny Powszechną Kartą Praw Człowieka, a w tym samym kraju Tatarzy nie dysponują żadnymi narzędziami przeciwko cierpieniom wyrządzanym im przez Kreml. Stoję tu i mówię również w ich imieniu. Wojna zmienia ludzi w liczby. A gdy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości zajmuje się wyłącznie kilkoma wybranymi sprawami, świat pozbawiony jest w istocie ochrony przed popełnianymi przez reżimy zbrodniami. Nie możemy brać przykładu z procesów norymberskich i czekać z procesami, aż mordercze dyktatury upadną. Ten system ma niemal 80 lat i widać dziś jak nigdy, że nie działa. Po prostu nie działa. Byśmy nie bali się o to, że nasze dzieci doświadczą tragedii wojny, jako rodzice musimy wziąć odpowiedzialność, a nie przesuwać konieczne zmiany na później, właśnie na nasze dzieci. Nie musisz być Ukraińcem, by wspierać Ukrainę. Wystarczy, że będziesz człowiekiem.

Norweskie elity nie są przyzwyczajone do tak wyrazistych słów i pouczeń. Pewnie dlatego owacja, z jaką spotkał się manifest ukraińskiej laureatki, długo niosła się echem wśród zebranych w ratuszu w Oslo. Wśród nich zabrakło jednak przedstawicieli rosyjskiej i białoruskiej ambasady - odmówili przyjęcia zaproszenia.

Autor mieszka w Oslo, prowadzi blog pt. „Z drugiej strony fiordu”

Polityka
Wybory do PE. Czy eurosceptycy zatrzymają integrację?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Świat zapomniał o Białorusi. Co na to przeciwnicy dyktatora?
Polityka
Wiceminister obrony Rosji zatrzymany za łapówkę. Odpowiadał za majątek armii
Polityka
Senat USA się śpieszy. Szybka ścieżka ustawy o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu
Polityka
Szpiegowali Pegasusem premiera i innych polityków. Hiszpania wznawia dochodzenie