Reklama

Piotr Naimski wejdzie w skład komisji weryfikacyjnej tworzonej przez PiS?

PiS zaczyna przymiarki do obsady nowej komisji weryfikacyjnej, która ma badać polską energetykę.

Publikacja: 29.11.2022 22:30

Piotr Naimski w lipcu odszedł z rządu Mateusza Morawieckiego. Teraz może wejść w skład Komisji Weryf

Piotr Naimski w lipcu odszedł z rządu Mateusza Morawieckiego. Teraz może wejść w skład Komisji Weryfikacyjnej

Foto: Andrzej Iwańczuk/REPORTER

W styczniu mają ruszyć prace zapowiedzianej w tym tygodniu przez premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego komisji weryfikacyjnej ds. polityki energetycznej Polski. Jak wynika z naszych informacji, ustawa powołująca komisję (PiS posługuje się wzorcem komisji badającej dziką reprywatyzację) ma być głosowana w grudniu.

Czytaj więcej

PiS chce komisji ds. polityki energetycznej rządu PO

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, przekonują, że do świąt Bożego Narodzenia poznamy też jej obsadę – przynajmniej po stronie PiS. Podobnie jak przy komisji weryfikacyjnej badającej reprywatyzację, członkami komisji będą mogły być osoby niebędące posłami, inaczej niż w przypadku klasycznej komisji śledczej.

Naimski wraca do gry

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że na Nowogrodzkiej poważnie rozważane jest, by członkiem komisji ze strony PiS został Piotr Naimski, były koordynator rządu ds. strategicznych sieci energetycznych. Naimski odszedł z rządu w lipcu tego roku. Później „Rzeczpospolita” pisała, że mógłby wrócić do zarządzania projektem atomowym rządu. – Decyzje to kwestia kolejnych tygodni – podkreśla w rozmowie z nami jeden z najważniejszych polityków PiS.

Czytaj więcej

Łukasz Warzecha: Antypaństwowa komisja weryfikacyjna
Reklama
Reklama

PiS liczy się też z tym, że ustawa będzie musiała przejść przez Sejm tylko po linii klubu PiS. Bo politycy opozycji, z którymi rozmawialiśmy, dość zgodnie przyznają, że najpewniej nie poprą powstania komisji w obecnym kształcie. – Lewica nie zagłosuje za jej powołaniem, ponieważ to świństwo i machloje polityczne, a nie poważna rozmowa – mówił w poniedziałek na antenie Polsat News Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy.

Solidarna Polska – o czym pisał niedawno portal WP – deklarowała, że są gotowi zbierać podpisy pod wnioskiem o komisję śledczą w sprawie energetyki. Ale nasi rozmówcy z PiS przekonują też, że ostatecznie Solidarnej Polsce trudno będzie głosować przeciwko komisji weryfikacyjnej. Chyba że dojdzie do dalszej eskalacji sytuacji w samej koalicji. Przed nią być może najważniejszy sprawdzian w tym roku – głosowanie wniosku sejmowej opozycji dotyczącego wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry.

Jeśli ustawa przejdzie, to nie powinno być za to problemu z podpisem prezydenta. Szef gabinetu Paweł Szrot powiedział we wtorek, że jej powołanie to zdaniem Andrzeja Dudy „krok w dobrym kierunku”.

Opozycja się zastanawia

Deklarowany sprzeciw polityków opozycji wobec samego powstania nowej komisji weryfikacyjnej nie przesądza jeszcza o tym, że nie będą wysyłać do niej swoich przedstawicieli. – Zastanawiamy się – słychać z klubu Lewicy w Sejmie. A rzecznik PO Jan Grabiec we wtorek jasno dał do zrozumienia, że być może PO kogoś wskaże. – Wykorzystamy prace komisji, by pokazać to, co jest dziś problemem – powiedział Grabiec we wtorek na antenie Radia ZET. Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, spodziewają się, że opozycja nie zrezygnuje w roku wyborczym z tak dużej potencjalnej ekspozycji medialnej.

PiS tymczasem nie rezygnuje z bieżącego podnoszenia kwestii energetycznych. We wtorek została zorganizowana kolejna konferencja prasowa w tej sprawie, tym razem z udziałem rzecznika PiS Rafała Bochenka oraz posłów Marka Suskiego i Krzysztofa Kozika.

Politycy PiS przypomnieli apel z poprzedniego tygodnia i pięć pytań do Donalda Tuska w sprawie polityki energetycznej, które w ubiegłym tygodniu zadał liderowi PO premier Mateusz Morawiecki.

Reklama
Reklama

A co do samej komisji, to PiS (podobnie jak inne partie polityczne) jest w jakimś sensie związany kampanią wyborczą. W przyszłym roku, najpewniej wiosną partia rządząca ma zaprezentować program wyborczy. W najbliższych miesiącach ruszą też na poważnie rozmowy o miejscach wyborczych i listach, również z udziałem polityków z partii koalicyjnych.

Finałowa faza kampanii wyborczej zacznie się we wrześniu przyszłego roku. Komisja ds. energetyki ma działać cały czas, również w czasie najbardziej intensywnej fazy kampanii wyborczej.

Ale w praktyce jej kluczowy czas działania to będą pierwsze miesiące przyszłego roku, zanim na dobre rozkręci się główna faza zmagań o Sejm i Senat.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama