Unijni ministrowie w Radzie UE zajęli się w piątek naruszeniami praworządności na Węgrzech w ramach postępowania z artykułu siódmego Traktatu UE. Polska i Węgry to jedyne kraje w historii Unii, które objęto tą procedurą. – Część państw Unii dostrzega pewien postęp na Węgrzech. Inne podnosiły wiele pytań m.in. o wolność mediów – relacjonował Mikulaš Bek, który prowadził obrady z ramienia czeskiej prezydencji w Radzie UE.
Ten „postęp” to efekt – takie przeświadczenie dominuje w Brukseli – kryzysowej presji gospodarczej wymuszającej na rządzie Viktora Orbana ustępstwa wobec Komisji Europejskiej. Węgry, w przeciwieństwie do Polski, nie mają jeszcze zatwierdzonego KPO (to grozi przepadkiem 70 proc. pieniędzy, jeśli nie będzie ugody do końca grudnia), a ponadto nad Budapesztem wisi wrześniowy wniosek Komisji o zablokowanie – w ramach przepisów „pieniądze za praworządność” – 7,5 mld euro unijnych funduszy dla Węgier. To około jednej trzeciej całej węgierskiej koperty z polityki spójności w latach 2021-2027.
Czytaj więcej
Komisja Europejska tnie drastycznie prognozy gospodarcze dla całej Unii Europejskiej, w tym Polski. Przewiduje również rekordową inflację. Wszystko przez agresję Rosji na Ukrainę.
– Węgierski parlament nieprzerwanie pracuje od końca września. I każdy wniosek (legislacyjny - red.) oraz kolejne poprawki, tekst po tekście, są koordynowane ze służbami Komisji Europejskiej – zapewniała dziś w Brukseli węgierska minister sprawiedliwości Judit Varga. Tymczasem jeszcze przed zaledwie paroma miesiącami wolała głównie podkreślać suwerenność i „nierzetelność zarzutów” praworządnościowych wobec Budapesztu.
Problemy z systemem antykorupcyjnym
Negocjacje w sprawie KPO oraz „pieniędzy za praworządność” to odrębne procedury, ale w obu chodzi o te same problemy z praworządnością, w tym o system antykorupcyjny. Węgry wprowadzają teraz wymagane zmiany ekspresowo, by Komisja najlepiej jeszcze w listopadzie dała zielone światło dla KPO oraz jednocześnie swą pozytywną ocenę pozwalającą na umorzenie groźby z „pieniędzy za praworządność”.