Bezpartyjni Samorządowcy to ruch powstały w 2014 r., na którego czele stoi prezydent Lubina Robert Raczyński. Największy sukces odnieśli w wyborach samorządowych w 2018 r., po których stali się czwartą siłą, uzyskując wynik 5,3 proc. w skali kraju, mimo niewystawienia list we wszystkich okręgach.
Bezpartyjni Samorządowcy to również nazwa oficjalnie zarejestrowanej partii. Problem w tym, że przedstawiciele znanego ruchu nie mają z nią nic wspólnego, zgodnie ze swoją nazwą mówiącą o bezpartyjności.
Czytaj więcej
W najbliższych latach samorządy w Polsce czeka szereg zmian. Będą musiały się one zaangażować mocniej w politykę, by utrzymać swoją autonomię.
Skąd się wzięło to ugrupowanie? Jego historia sięga lutego, gdy zostało zarejestrowane przez warszawski sąd pod nazwą CyberPolska. Przedstawiło oryginalny statut ze słownictwem rodem z internetu, z którego wynikało, że partią kierują takie organy, jak główny administrator, forum krajowe albo moderatorzy regionów. W lipcu partia zmieniła nazwę na Bezpartyjni Samorządowcy – Łączy nas Polska, w skrócie Bezpartyjni Samorządowcy.
Sekretarz krajowy partii Sławomir Trzewik zapewnia, że celem nie było podszycie się pod bardziej znany podmiot. – Do tej pory pod tą nazwą nie została zarejestrowana żadna partia polityczna. Zdecydowaliśmy się na użycie słowa „bezpartyjni”, bo naszym celem jest łączenie ludzi posiadających różne poglądy – mówi.