Aktywiści nie chcą już referendum w sprawie F-35 w Szwajcarii. "To byłaby farsa"

Głosowanie po podpisaniu kontraktu byłoby farsą - ocenili przeciwnicy kupowania przez Szwajcarię myśliwców wielozadaniowych F-35, ogłaszając zakończenie kampanii, która miała doprowadzić do zablokowania zakupu w referendum.

Publikacja: 20.09.2022 14:12

Aktywiści nie chcą już referendum w sprawie F-35 w Szwajcarii. "To byłaby farsa"

Foto: DoD/U.S. Air Force/Alexander Cook/domena publiczna

W ubiegłym roku w Szwajcarii, w której zdecydowano o wymianie floty myśliwców, jako nową maszynę wybrano amerykański myśliwiec wielozadaniowy piątej generacji F-35 Lightning II. W pokonanym polu pozostały F/A-18 Super Hornet, Dassault Rafale oraz Eurofighter. Przeciwnicy wyboru F-35 jako szwajcarskiego myśliwca nowej generacji deklarowali, że zapewnią zorganizowanie referendum, w którym wybór - jak to określali - "niepotrzebnej opcji Ferrari" zostanie odrzucony.

W ubiegłym tygodniu umowę o zakupie zaakceptował parlament. W poniedziałek podpisano warty 5,5 mld dol (26 mld zł) kontrakt na dostawę 36 myśliwców F-35A. W tym samym czasie aktywiści zbierali podpisy w sprawie referendum.

Czytaj więcej

Amerykański generał: Ukraina wygra wojnę, Rosja może się rozpaść

We wtorek przeciwnicy zakupu F-35 ogłosili, że kończą akcję "Zatrzymać F-35A". - Kończymy inicjatywę z ciężkim sercem. Nie chcemy oferować pseudogłosowania, w którym wyborcy nie mieliby rzeczywistego wpływu na decyzję w sprawie zakupu - powiedziała w rozmowie z SRF Priska Seiler Graf z Socjaldemokratycznej Partii Szwajcarii.

Komitet "Zatrzymać F-35A" oświadczył, że nie będzie wspierał "pseudoreferendum". "Głosowanie po podpisaniu umowy to nic innego jak demokratyczna farsa" - czytamy. Przeciwnicy zakupu F-35 pozostają przy tym na stanowisku, że zakup tego myśliwca to zła decyzja.

W 2020 r. Szwajcarzy zaaprobowali w głosowaniu decyzję o wydaniu 6 mld franków na wymianę floty myśliwców. Przeciwnicy F-35 twierdzili, że w przypadku tej maszyny koszty wymkną się spod kontroli.

Priska Seiler Graf oceniała decyzję o zakupie myśliwców jako niezrozumiałą. - Nie chodzi tylko o zakup, ale o koszty utrzymania i eksploatacji - mówiła. - Powinniśmy szukać europejskiego rozwiązania (...), nie chcemy być zależni od USA - przekonywała.

W ubiegłym roku w Szwajcarii, w której zdecydowano o wymianie floty myśliwców, jako nową maszynę wybrano amerykański myśliwiec wielozadaniowy piątej generacji F-35 Lightning II. W pokonanym polu pozostały F/A-18 Super Hornet, Dassault Rafale oraz Eurofighter. Przeciwnicy wyboru F-35 jako szwajcarskiego myśliwca nowej generacji deklarowali, że zapewnią zorganizowanie referendum, w którym wybór - jak to określali - "niepotrzebnej opcji Ferrari" zostanie odrzucony.

W ubiegłym tygodniu umowę o zakupie zaakceptował parlament. W poniedziałek podpisano warty 5,5 mld dol (26 mld zł) kontrakt na dostawę 36 myśliwców F-35A. W tym samym czasie aktywiści zbierali podpisy w sprawie referendum.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Putin chce zabić Zełenskiego. Jak Kreml próbuje się pozbyć prezydenta Ukrainy?
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział
Polityka
Wielka Brytania wydali rosyjskiego attaché wojskowego. Spodziewa się histerii Moskwy
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Zatrzymanie "rzekomego" rosyjskiego dezertera. Ambasada FR będzie się domagać wyjaśnień