Kobosko był pytany o plany PiS dotyczące przełożenia terminu wyborów samorządowych, tak, aby odbyły się one po wyborach parlamentarnych, wiosną 2024 roku.
- Nie można zapomnieć jak do tego doszło: doszło dlatego, że w 2018 r. PiS postanowił zmienić zasady wyborów samorządowych. Taki niby wielki strateg, taki wizjoner jak Jarosław Kaczyński nie był w stanie przewidzieć, że już za pięć lat zbiegną się terminy wyborów? To totalna amatorszczyzna rządu, że on nie był tego w stanie przewidzieć, a dziś lamentuje, że trzeba zmienić termin wyborów - mówił Kobosko.
Czytaj więcej
Dyskusja w PiS o 100 okręgach nie dotyczy tylko wyborów.
- My na pewno nie będziemy głosować za zmianą na wiosnę 2024 roku - dodał podkreślając, że "świętą zasadą" jest, że prawo powinno obowiązywać, a zgodnie z prawem wybory samorządowe powinny odbyć się jesienią 2023 roku.