Donald Tusk będzie chciał zostać premierem?
Myślę, że będzie chciał być premierem, w jednym z programów telewizyjnych zaprzeczył, że chce być prezydentem i tę rolę zostawia młodszemu koledze Rafałowi Trzaskowskiemu. Ale ponieważ jest liderem partii politycznej, to naturalnym jest, że stanowisko odpowiadające jego randze to funkcja premiera.
Czytaj więcej
- Potrzeba takich poważnych dyskusji, które nie są naszym codziennym obrzucaniem się wyzwiskami, tylko rozmową o fundamentach, takich jak praca, Kodeks Pracy, relacje pracodawca-pracobiorca, ile godzin pracy w tygodni - powiedział wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak, komentując propozycję Donalda Tuska, dotyczącą skrócenia czasu pracy.
Czy Donald Tusk obchodzi Lewicę z lewej flanki? Ostatnio mówi o postulatach społecznych, takich jak czterodniowy tydzień pracy, związki partnerskie i aborcja do 12. tygodnia ciąży... To nie są ruchy, które osłabią Lewicę?
Najwyższy czas, żeby PO zaczęła mówić o postulatach społecznych. Platforma przez wiele lat nie dostrzegała zmian w elektoracie. Młodzi ludzie mają już zupełnie inne poglądy. Ostatnie badania pokazują, że tylko 30 proc. ludzi, którzy definiują się jako katolicy, rzeczywiście uczęszcza do kościoła. Odpływ od instytucjonalnego Kościoła jest bardzo wyraźny, co jest związane z wykryciem afer pedofilskich w ostatnich latach. Zmieniają się potrzeby społeczeństwa, mówienie np. o związkach partnerskich nie jest już czymś skrajnym czy rewolucyjnym. Związki partnerskie są już w bardzo wielu państwach UE. Także na temat skrócenia tygodnia pracy trzeba rozmawiać. W zależności od sektora gospodarki i preferencji jednym osobom będzie odpowiadało, żeby mieć trzydniowy weekend, a innym, żeby codziennie wychodziły wcześniej o godzinę z pracy. To jest coś, o czym rozmawia się w Europie, w kampanii do PE mówiło się m.in. o opodatkowaniu pracy robotów, bo będą one prawdopodobnie sukcesywnie zastępować prace wymagające mniejszej kreatywności. To są rzeczy, o których jak najbardziej możemy rozmawiać z PO. Cieszy mnie, że Donald Tusk wrócił z Europy wraz z pakietem świeżych idei. Kiedy wyjeżdżał jako były polski premier, to był jeszcze na etapie chadeckiej kotwicy i nierobienia rewolucji socjaldemokratycznej. PO dorasta teraz do chadecji europejskiej. Pamiętajmy, że w Niemczech równość małżeńską wprowadziła partia chadecka, czyli CDU.