Reklama

Wybory we Francji. Lider skrajnej lewicy chce być premierem

W niedawnych wyborach prezydenckich przeciwnikiem Macrona była kandydatka skrajnej prawicy, w obecnych parlamentarnych walczy z lewicowym populistą.

Publikacja: 12.06.2022 18:09

Wybory we Francji. Lider skrajnej lewicy chce być premierem

Foto: AFP

Emerytury od 60. roku życia, 1500 euro płacy minimalnej, nacjonalizacja autostrad, lekceważenie prawa europejskiego w sytuacji, gdy będzie sprzeczne z interesami narodowymi Francji, oraz referenda w ważnych sprawach – taki jest program wyborczy nowego ugrupowania na francuskiej scenie politycznej. Nowa Ludowa Unia Ekologiczno-Społeczna (NUPES) liczy na zdobycie większości w Zgromadzeniu Narodowym w wyniku dwu tur wyborczych, z których pierwsza odbyła się w niedzielę. Zasadnicza batalia odbędzie się 19 czerwca, w drugiej turze wyborów.

Szef NUPES, 70-letni weteran francuskiej radykalnej lewicy Jean-Luc Mélenchon, zapowiada koniec„monarchii prezydenckiej” i przywrócenie właściwej wagi parlamentowi, który po wygranych wyborach przez nowe ugrupowania i wyborze premiera miałby stanowić przeciwwagę dla prezydenta Macrona.

Jednak na czwartą kohabitację w historii V Republiki szanse są małe. Nie tylko dlatego, że niewiele wskazuje na to, aby NUPES mógł zdobyć większość 289 miejsc w parlamencie. Ma wprawdzie notowania czasami nawet nieznacznie lepsze od ugrupowania Renesans Macrona (do niedawna LREM), ale deklarowane preferencje wyborcze nie przekładają się jednoznacznie na wyniki w systemie okręgów jednomandatowych. Jeżeli żaden z kandydatów nie uzyskał w pierwszej rundzie bezwzględnej większości, właściwa konfrontacja ma miejsce w drugiej rundzie. Tam jednak do głosu dochodzą tzw. bobry, to znaczy ci wyborcy, którzy nie głosują na preferowanego przez siebie kandydata, ale stawiają tamę radykałom.

Tak było w niedawnych wyborach prezydenta, kiedy w drugiej turze Macron zdobył aż 17 pkt proc. przewagi nad Le Pen, mimo że czyniła wiele, aby pozbyć się wizerunku prawicowej ekstremy. W te buty wszedł Eric Zemmour, szef ugrupowania Rekonkwista, kandydat na prezydenta w niedawnych wyborach. Obie prawicowe partie zwalczają się nawzajem, co zmniejsza ich szanse.

NUPES, dzieło Mélenchona, jest ugrupowaniem skrajnie lewicowym, w skład którego wchodzą populiści z jego partii Francja Niepokorna, komuniści, socjaliści, ekolodzy. Sam Mélenchon uplasował się na trzeciej pozycji w niedawnych wyborach prezydenckich, tuż za Marine Le Pen. NUPES ma wielu zwolenników w warunkach ponad 7 proc. inflacji i benzyny za 2,2 euro. To jednak sojusz mocno wewnętrznie zróżnicowany.

Reklama
Reklama

– Wiele wskazuje, że ugrupowanie prezydenta zmuszone będzie zawrzeć porozumienie koalicyjne w celu zapewnienia większości w parlamencie. Taki pakt jest możliwy jedynie z Republikanami [centroprawica – red.], z którą partia prezydencka ma wiele wspólnego – mówi „Rzeczpospolitej” Henri Malosse z Association Jean Monnet, europejskiego think tanku. W jego opinii nie będzie to sojusz łatwy i wymagać będzie od prezydenta znaczących korekt kursu politycznego. Wiele zależy od frekwencji wyborczej. Im wyższa, tym lepiej dla Mélenchona.

Polityka
Nowy triumwirat Europy: Wielka Brytania, Niemcy, Francja
Polityka
Ile na Ukrainie kosztuje nałożenie sankcji na konkurentów? Kolejna afera korupcyjna
Polityka
Co dała Władimirowi Putinowi wizyta w Indiach?
Polityka
Bułgaria - kolejna rewolta Pokolenia Z przeciw łapówkarstwu
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Wizja Trumpa czyli Putina
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama