G7: Działania reżimu Putina na Ukrainie przynoszą Rosji hańbę

Prezydent Putin nie może wygrać wojny z Ukrainą - oświadczyli przywódcy państw G7, zapowiadając kroki na rzecz wzmocnienia izolacji gospodarczej Rosji oraz działania przeciw rosyjskim bankom. USA ogłosiły nowe sankcje na Rosję, w tym na rosyjskie stacje telewizyjne.

Publikacja: 08.05.2022 19:38

G7: Działania reżimu Putina na Ukrainie przynoszą Rosji hańbę

Foto: Thibault Camus / POOL / AFP

Wideokonferencja liderów państw G7 pod przewodnictwem kanclerza Niemiec Olafa Scholza została zorganizowana 8 maja, w przeddzień obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa. Z uczestnikami rozmów połączył się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

W wydanym oświadczeniu przywódcy państw G7 upamiętnili zakończenie II wojny światowej, wyrażając żal z powodu milionów ofiar tego konfliktu oraz szacunek dla "tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za pokonanie narodowosocjalistycznego reżimu, w tym zachodnich aliantów i ZSRR". W tekście dodano, że 77 lat po zakończeniu II wojny światowej "prezydent Putin i jego reżim zdecydował się dokonać inwazji na Ukrainę w ramach niesprowokowanej agresji na suwerenne państwo". "Jego czyny przynoszą hańbę Rosji i historycznemu poświęceniu jej narodu" - czytamy w oświadczeniu, w którym podkreślono, że działania Rosji na Ukrainie od 2014 r. naruszają porządek międzynarodowy, a w szczególności Kartę Narodów Zjednoczonych.

Czytaj więcej

Pierwsza dama USA z niezapowiedzianą wizytą na Ukrainie. Spotkała się z Zełenską

Przywódcy państw G7 zapewnili Wołodymyra Zełenskiego o "pełnej solidarności" z Ukrainą i wsparciu ukraińskich działań w obronie suwerenności i integralności terytorialnej kraju. "Zapewniliśmy prezydenta Zełenskiego o naszej ciągłej gotowości do podjęcia dalszych zobowiązań na rzecz pomocy Ukrainie" - brzmi fragment komunikatu. Liderzy G7 zadeklarowali dalsze wsparcie militarne i obronne Sił Zbrojnych Ukrainy, wspieranie Ukrainy przed cyberatakami oraz wsparcie na rzecz "zwiększania bezpieczeństwa gospodarczego i energetycznego" Ukrainy.

Z oświadczenia wynika, że w nadchodzących tygodniach państwa G7 zwiększą krótkoterminową pomoc finansową dla Kijowa.

Liderzy G7 stanowczo potępili "niesprowokowaną, nieuzasadnioną i nielegalną" agresję zbrojną Rosji na Ukrainę oraz ataki na cywilów i infrastrukturę cywilną, które "doprowadziły do straszliwej katastrofy humanitarnej w sercu Europy". "Jesteśmy zbulwersowani masową utratą życia ludzkiego, pogwałceniem praw człowieka i zniszczeniami, do jakich działania Rosji doprowadziły na Ukrainie" - czytamy. Przywódcy zaznaczyli, że w żadnych okolicznościach cywile i osoby nie biorące aktywnego udziału w walkach nie mogą stanowić celu dla ataków wojsk. "Dołożymy wszelkich starań, aby pociągnąć prezydenta Putina i architektów i wspólników tej agresji, w tym reżim Łukaszenki na Białorusi, do odpowiedzialności za ich działania, zgodnie z prawem międzynarodowym" - oświadczyli liderzy G7, zapowiadając współpracę w tym zakresie.

Czytaj więcej

Niezapowiedziana wizyta Trudeau na Ukrainie. Premier Kanady odwiedził Irpień

W komunikacie potępiono także dokonywane przez Rosję próby zastępowania demokratycznie wybranych przedstawicieli ukraińskich władz nielegalnymi. "Nie uznamy tych aktów naruszających suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy" - zadeklarowali przywódcy G7.

W tekście pada też odniesienie do sankcji, nałożonych na Rosję po inwazji na Ukrainę. "Będziemy zwiększać presję na Rosję. Będziemy obciążać reżim prezydenta Putina poważnymi i bezzwłocznymi kosztami gospodarczymi za tę nieuzasadnioną wojnę" - czytamy.

Zgodnie z zapowiedzią zamieszczoną w komunikacie, państwa G7 mają stopniowo zmniejszać swe uzależnienie od rosyjskich surowców energetycznych, w tym poprzez stopniowe wygaszanie importu ropy lub całkowity jego zakaz. Odpowiednie kroki mają zostać podjęte w sposób "uporządkowany" i tak, by świat miał czas na zapewnienie sobie dostaw z innych źródeł.

"Podejmiemy środki, aby zakazać lub w inny sposób uniemożliwić świadczenie kluczowych usług, od których zależy Rosja. Wzmocni to izolację Rosji we wszystkich sektorach jej gospodarki" - czytamy. Przywódcy G7 zobowiązali się też do dalszych kroków wymierzonych w rosyjskie banki, działania na rzecz walki z rosyjską propagandą oraz nałożenia sankcji na finansową elitę Rosji. "Jesteśmy zjednoczeni w naszym postanowieniu, że prezydent Putin nie może wygrać wojny z Ukrainą" - oświadczyli przywódcy.

Czytaj więcej

Premier o pomocy zbrojeniowej Polski dla Ukrainy: Byliśmy bardzo hojni

W niedzielę Biały Dom wydał komunikat, w którym ogłosił nowe sankcje na Rosję, które obejmą m.in. trzy rosyjskie stacje telewizyjne, w tym kanał Rossija 1. Amerykanie nie będą mogli świadczyć usług księgowych i doradczych na rzecz Rosjan. Sankcjami zostanie też objętych 8 dyrektorów Sbierbanku i 27 z Gazprombanku.

Wideokonferencja liderów państw G7 pod przewodnictwem kanclerza Niemiec Olafa Scholza została zorganizowana 8 maja, w przeddzień obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa. Z uczestnikami rozmów połączył się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

W wydanym oświadczeniu przywódcy państw G7 upamiętnili zakończenie II wojny światowej, wyrażając żal z powodu milionów ofiar tego konfliktu oraz szacunek dla "tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za pokonanie narodowosocjalistycznego reżimu, w tym zachodnich aliantów i ZSRR". W tekście dodano, że 77 lat po zakończeniu II wojny światowej "prezydent Putin i jego reżim zdecydował się dokonać inwazji na Ukrainę w ramach niesprowokowanej agresji na suwerenne państwo". "Jego czyny przynoszą hańbę Rosji i historycznemu poświęceniu jej narodu" - czytamy w oświadczeniu, w którym podkreślono, że działania Rosji na Ukrainie od 2014 r. naruszają porządek międzynarodowy, a w szczególności Kartę Narodów Zjednoczonych.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne