"Ukraińcy podkreślają, że potrzebują broni. Czego mogą spodziewać się od Polski?" - takie pytanie w rozmowie z Euronews usłyszał szef polskiego rządu. - Otrzymali od nas wiele broni. Byliśmy bardzo hojni, jeśli chodzi o to, jak wiele różnych rodzajów uzbrojenia dostarczamy Ukrainie, od czołgów po różnego rodzaju pociski przeciwlotnicze - odparł Mateusz Morawiecki. Premier zaznaczył, że łącznie Polska przekazała Ukrainie broń o wartości 1,6-1,7 mld dol. (7,15 - 7,6 mld zł).
Dopytywany o dalszą pomoc dla Ukrainy Morawiecki powiedział, że polskie władze utrzymują codzienny kontakt z władzami Ukrainy, a rozmowy te dotyczą wsparcia Ukrainy i tego, "jak zaopatrzyć (Ukrainę) w broń defensywną". - Prawie każdego dnia otrzymujemy od nich (władz Ukrainy - red.) listę tego, czego potrzebują, i albo staramy się załatwić sprawę sami, ale też próbujemy koordynować wysiłki wielu innych państw - wskazał premier. Zaznaczył, że największą pomoc przekazały Stany Zjednoczone.
Czytaj więcej
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, jakie są minimalne warunki Ukrainy dotyczące ewentualnego porozumienia pokojowego z Rosją.
W czwartek w Warszawie z inicjatywy Polski i Szwecji zorganizowano Międzynarodową Konferencję Darczyńców na rzecz Ukrainy, której celem była zbiórka środków na rzecz "rosnących potrzeb humanitarnych Ukrainy". Premier informował, że w ramach tego wydarzenia "zmobilizowano" 6,5 mld dol.
W rozmowie z Euronews Mateusz Morawiecki ocenił, że konferencja była "wielkim sukcesem". - Zebraliśmy więcej, niż oczekiwaliśmy, ponad 6 miliardów dolarów. Ale nawet ta kwota nie wystarczy, by tak rzec, na ogromne potrzeby Ukrainy, biorąc pod uwagę okrutną wojnę, która się tam toczy - ocenił.