Chodzi o Andrzeja I., w przeszłości handlarza bronią, który zasłynął kontrowersyjną sprzedażą respiratorów Ministerstwu Zdrowia. Wziął potężną zaliczkę, ale dostarczył tylko skromną część sprzętu, i to wadliwego. Przy okazji miał się dopuścić całej gamy przestępstw skarbowych, za co zarzuty chce mu postawić lubelska prokuratura. Nie może, bo zniknął.
O tym, że sąd na wniosek prokuratury zgodził się na aresztowanie Andrzeja I., dzięki czemu śledczy wystawili za nim list gończy, powiedział „Rzeczpospolitej” w opublikowanym we wtorek wywiadzie Dariusz Barski, prokurator krajowy. Poszliśmy tym tropem i odkryliśmy nowe okoliczności. Jak się okazuje, biznesmena od dawna nie ma w kraju.