Reklama
Rozwiń
Reklama

Raport Macierewicza o katastrofie smoleńskiej. Jackowski: Żadnych nowych faktów

- To nie jest sytuacja, że natrafiono na nowe dokumenty, trafił się świadek, przebadano jakieś próbki, mamy jakieś nowe analizy z laboratoriów. Jest tylko odwołanie się do tych tez, które były już od dawna znane - tak w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem raport komisji Antoniego Macierewicza skomentował senator Jan Maria Jackowski.

Publikacja: 12.04.2022 10:16

Jan Maria Jackowski

Jan Maria Jackowski

Foto: TV.RP.PL

zew

W poniedziałek przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS) przedstawił przyjęty w sierpniu 2021 r. raport z badania katastrofy samolotu Tu 154-M 101. Powiedział, że "przyczyną dramatu smoleńskiego był akt bezprawnej ingerencji, polegający na zniszczeniu samolotu eksplozją". Macierewicz oświadczył, że jego zespół potwierdził "wybuch w lewym skrzydle na 100 metrów przed minięciem brzozy" oraz "eksplozję w centropłacie". Czy Antoni Macierewicz przedstawił nowe informacje dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej?

Reklama
Reklama

- No nie. Trzeba powiedzieć, że żadne nowe fakty i niewiele ponad to, co było zawarte w raporcie, który był w ubiegłym roku zamknięty dostało się do przestrzeni publicznej - odparł w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem senator Jan Maria Jackowski (niezrzeszony, wcześniej PiS).

Czytaj więcej

Katastrofa smoleńska. Kaleta: Problem to brak dostępu do wraku, Rosjanie odmawiają współpracy

"Odwołanie do znanych tez"

- Widać wyraźnie, że to nie jest sytuacja, że natrafiono na nowe dokumenty, trafił się świadek, który ma coś do wniesienia na okoliczność tej ogromnej tragedii, przebadano jakieś próbki, jakieś analizy z laboratoriów nowe mamy. Nie ma tego typu materiałów, tylko jest odwołanie się do tych tez, które były już od dawna znane, które były już powtarzane i które pojawiały się na przestrzeni ostatnich lat - podkreślił.

Reklama
Reklama

- Z tego punktu widzenia mamy do czynienia tylko z reinterpretacją tych hipotez czy tez, które zostały wygłoszone, w kontekście tego, co się dzieje w tej chwili na Ukrainie, a więc tej tragicznej wojny, która dotknęła naszego wschodniego sąsiada i wyjątkowo agresywnej, brutalnej, łamiącej prawa człowieka, powodującej zbrodnie wojenne polityki Władimira Putina - dodał.

"Nie przypuszczam, że była to decyzja Macierewicza"

Senator Jackowski został zapytany przez Jacka Nizinkiewicza, dlaczego Antoni Macierewicz tak długo czekał z publikacją raportu. - Myślę, że nie jest tak, że Antoni Macierewicz czekał. Ktoś podjął decyzję - i nie przypuszczam, że była to decyzja Macierewicza - żeby ten raport nie był publikowany w tym czasie, kiedy został utworzony i z datą, którą jest opatrzony - odparł.

Ubolewam, że sprawa nie została w sposób wiarygodny ostatecznie wyjaśniona przez tyle lat.

Jan Maria Jackowski

- Najwyraźniej uznano, że w sytuacji tej wojny ten materiał zostanie upubliczniony i tezy, które w nim są zawarte w kontekście tej brutalnej polityki Putina nabiorą sankcji bardzo wielkiego uprawdopodobnienia - ponieważ w tym materiale nie ma dowodów bezpośrednich dotyczących tezy, która w nim jest zawarta, mówię tutaj o dwóch wybuchach, które miały miejsce - zaznaczył Jackowski.

Czytaj więcej

Maciej Lasek: Prawda o Smoleńsku znana jest od 11 lat

Senator wyraził ubolewanie, że sprawa katastrofy smoleńskiej "nie została w sposób wiarygodny ostatecznie wyjaśniona przez tyle lat (...) tak, abyśmy mogli rzeczywiście już mieć ten temat zamknięty". Jan Maria Jackowski zwrócił uwagę, że do Polski "nie ściągnięto dowodów, a więc i czarnych skrzynek, i samego wraku, a więc koronnych dowodów w sprawie".

Reklama
Reklama

- Śledztwa, te oficjalne, komisji Millera, mają jednak pewną ułomność. Z tego punktu widzenia to stanowi cały czas materiał do tego, żeby różne teorie na ten temat się pojawiały - ocenił rozmówca Jacka Nizinkiewicza.

Katastrofa smoleńska

Katastrofa smoleńska miała miejsce 10 kwietnia 2010 r., gdy podczas próby lądowania na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj rozbił się samolot Tu-154, na pokładzie którego znajdowało się 96 osób - załoga oraz członkowie delegacji udającej się na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Nikt nie przeżył katastrofy. Zginęli m.in. prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, posłowie i senatorowie, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, przedstawiciele instytucji państwowych oraz organizacji społecznych.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Wzrosła waga ochrony zdrowia. To dziś element bezpieczeństwa państwa
Polityka
Sondaż: Polacy ocenili polityków. Kto zebrał najgorsze oceny?
Polityka
Donald Tusk o rozmowach pokojowych: Wojna może się szybko zakończyć
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Polityka
Estera Flieger: Polska może uprawiać lepszą politykę historyczną niż Niemcy
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama