Donald Tusk: Burza wokół słów marszałka Grodzkiego jest przesadzona

- Wypowiedź prezydenta Zełenskiego, i to jest najbardziej niepokojące, wskazuje wyraźnie, że z jego punktu widzenia takie pomysły zwiększają zagrożenie dla Ukrainy - powiedział Donald Tusk o kwestii ewentualnego zorganizowania misji pokojowej na terenie Ukrainy, o czym mówił wcześniej wicepremier Jarosław Kaczyński.

Publikacja: 29.03.2022 08:25

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Twitter/Jan Grabiec

- Nie potrzebujemy zamrożonego konfliktu na terytorium naszego państwa. Wyjaśniłem to podczas spotkania z naszymi polskimi kolegami - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się w rozmowie z niezależnymi rosyjskimi mediami do kwestii ewentualnego zorganizowania misji pokojowej na terenie Ukrainy, o czym mówił wcześniej wicepremier Jarosław Kaczyński.

O pomyśle przedstawionym przez prezesa PiS mówił na konferencji prasowej lider PO Donald Tusk. - Niech to będzie ostrzeżenie dla wszystkich, którzy nie do końca przejęli się potrzebą jedności. Mówiąc o jedności, mówię o potrzebie przede wszystkim jedności Polaków. Czasami cisną się dość mocne słowa na usta, a takie sytuacje powodują poczucie niestabilności i lęku, ja bardzo bym chciał by rządzący dziś Polską nie narażali dziś Polski w żaden sposób na niepotrzebne ryzyka czy kontrowersje. Jedność wśród Polaków w obliczu wojny jest absolutnie niezbędna. 

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? Jest komentarz Szymona Hołowni
Polityka
PKW chce wyjaśnień ws. kampanii Trzaskowskiego. Zwróciła się do ABW
Polityka
Nawrocki weźmie udział w posiedzeniu RBN. Zaprosił go Duda
Polityka
Mateusz Morawiecki: Działania Izraela są właściwe
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
PSL ma plan: zaszachować Nawrockiego. Co na to koalicjanci?