"Newsweek" oskarża, Solidarna Polska dementuje i grozi pozwem

Partia Zbigniewa Ziobry korzystała z pieniędzy europejskiej partii MELD dla finansowania swojej działalności - informuje "Newsweek". Solidarna Polska zaprzecza wszelkim doniesieniom i zapowiada skierowanie pozwu przeciwko "Newsweekowi".

Aktualizacja: 14.11.2016 13:04 Publikacja: 14.11.2016 12:48

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Według doniesień tygodnika, pieniądze europejskiej partii MELD najpierw trafiały np. do rodzin liderów Solidarnej Polski, którzy wpłacali je później na konto partii jako darowizny. Brat Zbigniewa Ziobry miał wpłacić w ten sposób 55 tys. zł. Żona prezesa - i obecnego ministra sprawiedliwości - Patrycja Kotecka miała wpłacić 58 tys. zł. Wśród darczyńców SP wpłacających od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych miały znaleźć się też m.in. córka i matka Jacka Kurskiego.

Michał Krzymowski w rozmowie Radia TOK FM powiedział, że oczekuje, aby sprawą zajęła się prokuratura. Przypomniał, że kilka lat temu prokuratura badała finansowanie kampanii Janusza Palikota w celu ustalenia, "czy darowizn nie dokonywały "słupy"."

"Mamy sytuację, że jednego tygodnia 20-letnia córka Jacka Kurskiego wpłaca 40 tys. zł na kampanię SP, kolejna młoda dziewczyna - 18-latka z rodziny zaprzyjaźnionej z Kurskim wpłaca ponad 30 tys. złotych, a asystenci Tadeusz Cymańskiego wpłacają po 70-100 tys. złotych" - mówił Krzymowski w rozmowie z TOK FM.

Wpłaty to nie jedyny trop, na jaki wpadła gazeta.

W tekście "Klimat Ziobry" można także przeczytać, że Solidarna Polska dostała z MELD pieniądze na organizacje kongresu klimatycznego i kilku kolejnych spotkań na ten temat, jednak SP według doniesień gazety zorganizowała za te pieniądze konwencję partyjną.

Na Twitterze pojawiła się zapowiedź Solidarnej Polski dotycząca złożenia pozwu przeciwko "Newsweekowi".

"Nieprawdą jest, że Solidarna Polska z pieniędzy UE zamiast konferencji klimatycznej zorganizowała konwencję partyjną" - informuje na Twitterze Solidarna Polska, zamieszcza obszerne sprostowanie i nazywa kłamstwami informacje zamieszczone w "Newsweeku".

Oświadczenie nie komentuje kwestii wpłat od członków rodzin i znajomych.

 

 

 

Krzymowski odpowiedział, że spokojnie czeka na pozew.

"Newsweek" przypomina,  że partia MELD miała unijne pieniądze przeznaczać na szkolenia i warsztaty, które w ogólnie się nie odbyły.

Sprawę finansów MELD bada Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Krzymowski poinformował w rozmowie z TOK FM, że w ramach tego postępowania, jednemu z duńskich europosłów nakazano zwrot kilkudziesięciu czy kilkuset tysięcy euro.

Jak informuje "Newsweek", przez kilka lat "frakcją MELD w Brukseli rządził Jacek Włosowicz dziś senator PiS, wtedy skarbnik Solidarnej Polski oraz Jacek Kurski, obecnie szef TVP".

 

Poniżej cytujemy sprostowanie Solidarnej Polski:

"Oświadczenie Solidarnej Polski

"W związku z nieprawdziwymi informacjami w artykule pt. "Partyjny kongres, który udaje konferencję o klimacie - za pieniądze europarlamentu" opublikowanym przez Newsweek.pl 13.11.2016 r. Solidarna Polska prostuje, że dziennikarze dokonali manipulacji, fałszywie opisując charakter konferencji w Krakowie. Była ona poświęcona reformom Polski i UE, w tym negatywnym konsekwencjom unijnego pakietu klimatycznego. Projekt konferencji został wcześniej zatwierdzony przez MELD i zrealizowany zgodnie z założeniami, o czym świadczy pozytywny wynik zleconego przez Parlament Europejski audytu. Rzetelność i uczciwość wydatków, a także wykorzystanie ich zgodnie z przeznaczeniem potwierdziła w audycie renomowana międzynarodowa firma audytorska Ernst & Young. Sugerowanie, że konferencja ma jakikolwiek związek z "międzynarodowym skandalem" jest kłamliwe, a wydatki duńskiego europosła, do którego nawiązują autorzy tekstu, zostały zakwestionowane przez unijne instytucje w okresie, gdy politycy Solidarnej Polski nie należeli już do MELD".


Z poważaniem


Jacek Włosowicz"

Według doniesień tygodnika, pieniądze europejskiej partii MELD najpierw trafiały np. do rodzin liderów Solidarnej Polski, którzy wpłacali je później na konto partii jako darowizny. Brat Zbigniewa Ziobry miał wpłacić w ten sposób 55 tys. zł. Żona prezesa - i obecnego ministra sprawiedliwości - Patrycja Kotecka miała wpłacić 58 tys. zł. Wśród darczyńców SP wpłacających od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych miały znaleźć się też m.in. córka i matka Jacka Kurskiego.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Brudziński nie wierzy Kierwińskiemu, mówi o "bełkotliwym wystąpieniu"
Polityka
Jarosław Kaczyński zostanie przesłuchany przed kolejną komisją. Podano termin
Polityka
Szczerba pytany o wystąpienie Kierwińskiego: Nie warto wracać do sprawy
Polityka
Daniel Obajtek publikuje nagranie. Pozdrawia tych, którzy szukają go Dubaju
Polityka
Biedroń o Kierwińskim: Nie miałem majówki, w przeciwieństwie do pana ministra