Ranking Jerzego Haszczyńskiego: Tuzin głównych graczy roku 2017

Oni odegrali największą – choć niekoniecznie pozytywną – rolę w obfitującym w ważne i zaskakujące wydarzenia mijającym roku. W zestawieniu (jak zwykle) nie ma Polaków i (po raz pierwszy) Angeli Merkel.

Aktualizacja: 27.12.2017 15:46 Publikacja: 26.12.2017 16:44

Ranking Jerzego Haszczyńskiego: Tuzin głównych graczy roku 2017

Foto: AFP/PAP/EPA

1. Donald Trump

Urzędujący od niecałego roku prezydent USA, inny od wszystkich poprzednich. Do niego i jego tweetów odwoływał się cały świat. Najambitniejsi gracze budują na Zachodzie i poza Zachodem swój wizerunek jako anty-Trumpowie. Z przedwyborczych obietnic w polityce zagranicznej zrealizował niewiele. Przede wszystkim uznał Jerozolimę za stolicę Izraela, co poza Izraelem oficjalnie nikomu się nie spodobało. Na szczęście nie zrealizował zapowiedzi wojny handlowej z Chinami ani nie przeprowadził resetu stosunków z Rosją, a nawet pogorszył z nią stosunki, wspierając Ukrainę. Nie osłabił NATO, mimo że na początku roku uważał je za „przestarzałe”. Osłabił jednak więzi z zachodnioeuropejskimi sojusznikami, przede wszystkim z Niemcami. W kraju przepchnął wielką obniżkę podatków. Ostatnio przycichły spekulacje na temat usunięcia go w drodze impeachmentu, ale to może być chwilowe.

2. Xi Jinping

p>

Przywódca Chińskiej Republiki Ludowej i Komunistycznej Partii Chin. Przyczajony anty-Trump. W tym roku dwukrotnie wystąpił w tej roli. Najpierw opowiedział się przeciwko protekcjonizmowi (choć Chiny ograniczają dostęp zagranicznemu kapitałowi do swojego rynku), a potem włączył się w ratowanie paryskiego porozumienia o ograniczaniu emisji CO2. Pokazał także Trumpowi, jak niewiele może w Azji Wschodniej. Na XIX zjeździe KPCh uzyskał status superprzywódcy, prawie jak założyciel komunistycznych Chin Mao Zedong: jego nazwisko trafiło do statutu partii, a jego książka o rządzeniu stała się obowiązkową lekturą milionów towarzyszy. Co ważne – nic nie wiadomo o następcy, możliwe więc, że wbrew dotychczasowym zasadom w 2022 roku rozpocznie trzecią kadencję. W kraju zwiększył inwigilację i cenzurę.

3. Emmanuel Macron

p>

Od pół roku prezydent Francji, unijny anty-Trump o ambicjach wyrastających poza Unię. W czepku urodzony, zresztą niedawno – rocznik 1977. Powstrzymał, nie wiadomo na jak długo, falę antyunijnego populizmu. Sprzyjała mu sytuacja wewnętrzna (poprzednik zrezygnował z walki o reelekcję, a główny konkurent stał się bohaterem afery tuż przed wyborami), jak i zewnętrzna (sparaliżowana politycznie jest dotychczasowa przywódczyni UE Angela Merkel). W ojczyźnie rozbił tradycyjny podział sceny politycznej i zaczął prawdziwe reformy. Najpierw uwielbiany, po paru miesiącach – spada w rankingach popularności, po paru następnych – znowu z dobrymi notowaniami. Chce stanąć na czele bardziej zjednoczonej, choć może mniejszej, Unii. Ale nie ma pewności, czy znajdą się na to pieniądze.

4. Kim Dzong Un

Dyktator Korei Północnej, kraju małego i biednego, ale budzącego lęk na całym globie. Zapewne także w ojczyźnie, ale o tym niewiele wiadomo, bo to niedostępna twierdza. W spektakularny sposób pozbył się w tym roku przyrodniego brata, zabitego na lotnisku w malezyjskiej stolicy. Anty-Trump w słowach i czynach. Przeprowadził w ostatnich miesiącach kilkanaście prób rakietowych. Niektóre rakiety latały bardzo wysoko, odpowiednio wycelowane dotarłyby do USA. Sprowadził na swój kraj sankcje, ale z drugiej strony udało mu się wymusić na amerykańskim sekretarzu stanu ofertę spotkania „bez warunków wstępnych”. Kim dowiódł, że można być izolowanym i zapóźnionym technologicznie, a mimo to wyprodukować bombę atomową i rakiety, które ją przeniosą.

5. Władimir Putin

Najważniejszy człowiek w Rosji od 18 lat, prezydent kończący trzecią kadencję i szykujący się spokojnie do czwartej. Ostatnio globalny anty-Trump, choć chyba nietracący nadziei na współpracę z nietypowym prezydentem USA. Niewiele wydając, wywołuje zamieszanie na Zachodzie (koszt wsparcia antyunijnych populistów to ledwie parę milionów dolarów na kraj, internetowi trolle są jeszcze tańsi). Wysyłając kilka tysięcy żołnierzy, zmienił los wojny domowej w Syrii i uratował największego zbrodniarza wojennego współczesności Baszara Asada. Z niezłym skutkiem podbiera Ameryce sojuszników na Bliskim Wschodzie (Turcja, Egipt). Największa porażka: UE wciąż uważa, że atakując Ukrainę i przejmując Krym, naruszył zasady cywilizowanego świata, i nie znosi sankcji wobec Rosji, mimo że wielu europejskich polityków chętnie by to uczyniło.

6. Carles Puigdemont

Były szef rządu regionalnego Katalonii, przez zwolenników zwany nadal „naszym prezydentem”. Po ogłoszeniu niepodległości i republiki Katalonii, czego nikt nie uznał, uciekł do Brukseli – w ten sposób uniknął osadzenia w hiszpańskim więzieniu, ale ośmieszył ruch secesjonistów. Przed nielegalnym referendum niepodległościowym sugerował, że Katalonia ma przed sobą przyszłość jako kolejne państwo członkowskie UE. Stało się inaczej, Unia pokazała wszystkim separatystom, że nie mogą się odwoływać do prawa samostanowienia. Zmiany granic są możliwe jedynie za zgodą obu stron (w tym wypadku drugą stroną jest Hiszpania, stanowczo temu przeciwna). Partie secesjonistyczne wygrały jednak kilka dni temu wybory w Katalonii. Podziały są trwałe.

7. Mohamed bin Salman

Sędziwy saudyjski król Salman namaścił go na następcę tronu. Młody książę zabrał się do naprawiania wizerunku Arabii Saudyjskiej, która wspierała radykałów i szerzyła ultrakonserwatywną wersję islamu na świecie. Obiecał przejście na islam łagodniejszy, nieatrakcyjny dla terrorystów. Odgórnie przeprowadza rewolucję społeczną i cywilizacyjną. Zapowiada uniezależnienie od zysków z ropy. Saudyjki będą mogły prowadzić samochody. Po przeszło trzech dekadach zakazu w królestwie będą działały kina. MBS, jak jest w skrócie nazywany, stanął na czele komitetu do walki z korupcją i zamknął w więzieniach kilkudziesięciu książąt i ministrów. Sam, jak twierdzi „New York Times”, okazał się nabywcą najdroższego domu na świecie (zamku we Francji za 300 mln dolarów).

8. Christian Lindner

Przewodniczący liberalnej FDP, zwany (na razie na wyrost) niemieckim Macronem. Doprowadził do fiaska rozmów o utworzeniu koalicji CDU/CSU z Zielonymi i FDP. Byłby to rząd Niemiec najlepszy z punktu widzenia polskich interesów (w sprawach bezpieczeństwa, Rosji i UE). Przy okazji osłabił Angelę Merkel, której polityczna przyszłość jest po raz pierwszy od kilkunastu lat niepewna, i swój kraj, który zajmuje się teraz głównie sobą. Także notowania FDP od zerwania rozmów koalicyjnych spadły, partia ma w sondażach 8-proc. poparcie, a we wrześniowych wyborach do Bundestagu zdobyła 10,7 proc. głosów.

9. Recep Tayyip Erdogan

Prezydent Turcji, mający po kwietniowym referendum konstytucyjnym władzę większą niż wielu sułtanów. Kreuje się na anty-Trumpa rozgoryczonego świata muzułmańskiego. Stanął na czele islamskiego frontu przeciwników uznania Jerozolimy za stolicę Izraela. Co pewien czas podawał w wątpliwość członkostwo swojego kraju w NATO, ale wszystko wskazuje na to, że nadal uznaje pakt za ważny. Zawarł sojusz z Rosją i Iranem w sprawie Syrii. Prowadzi swoją wojnę z Kurdami w kilku krajach. Głównym celem tureckiej dyplomacji uczynił walkę ze swoim dawnym sojusznikiem, kaznodzieją Fethullahem Gülenem, i jego zwolennikami na całym świecie. Jego kraj przoduje w liczbie więzionych dziennikarzy.

10. Aung San Suu Kyi

Faktyczna przywódczyni Birmy (zwanej też Mjanmą) sprawiła największy zawód światowej opinii publicznej. Przez lata była globalną ikoną walki o prawa człowieka i demokrację. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych laureatów pokojowego Nobla, teraz wielu dawnych wielbicieli chciałoby jej tę nagrodę odebrać, ale to niemożliwe. Pozbawiona została natomiast tytułów honorowych Freedom of the City w Oksfordzie (gdzie studiowała) i Dublinie. Wszystko to z powodu ignorowania przez nią prześladowań mniejszości muzułmańskiej Rohingja (Birma jest krajem buddyjskim). Prześladowania, określane mianem ludobójstwa lub czystek etnicznych, wywołują wielkie protesty w świecie islamu.

11. Kasem Solejmani

Dowódca brygad Al-Kuds, sił specjalnych Islamskiej Republiki Iranu działających poza jej granicami. Stał się symbolem sukcesów militarno-politycznych Iranu na Bliskim Wschodzie – w Iraku, Syrii, Jemenie. Sam uczestniczy w operacjach, najczęściej tajnych, co pomaga w tworzeniu legendy supergenerała szyickiego mocarstwa regionalnego. Podstępem doprowadził do wycofania się irackich Kurdów z Kirkuku, w którym widzieli swoją przyszłą stolicę. Postrach Izraela i Zachodu, znajduje się na czarnej liście terrorystów zarówno w USA, jak i UE (na tej unijnej jest jedną z 13 osób, podano na niej numer jego irańskiego paszportu dyplomatycznego 008827).

12. Kolinda Grabar-Kitarović

Prezydent Chorwacji. Zaangażowała się z prezydentem Polski w tworzenie inicjatywy Trójmorza, której nikt nie wróżył sukcesów. Nieoczekiwanie inicjatywa weszła w tym roku do wielkiej polityki, dzięki temu, że z przywódcami krajów, które do niej należą, spotkał się w Warszawie prezydent USA Donald Trump – tuż przed szczytem najważniejszych państw świata G20 w Hamburgu. Nie wiadomo, czy nie był to jednorazowy sukces Trójmorza, bo 12 państw inicjatywy łączą głównie projekty infrastrukturalne, wiele z nich nie chce sprawiać wrażenia, że dzielą UE. Andrzej Duda chyba z żadnym przywódcą nie spotykał się tak często jak z Kolindą Grabar-Kitarović.

Polityka
Gruzja. Cała władza w rękach oligarchy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Trump mianował specjalnego wysłannika. Będzie miał szerokie i niejasne uprawnienia
Polityka
Ugoda z Donaldem Trumpem. Amerykańska telewizja musi zapłacić miliony dolarów
Polityka
Micheil Kawelaszwili nowym prezydentem Gruzji. Był jedynym kandydatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Jednak „faszyści” mogą współrządzić Litwą. Świt Niemna ma trzech ministrów