Nie ma pan obaw, że kwestia nagród pogrąży PiS?
Jak już powiedziałem, Polacy są inteligentnym narodem, a my wsłuchujemy się w ich głos. I potrafimy korygować nasze posunięcia.
PSL ujawnia wielu samorządowców PiS, którzy dorabiają się w spółkach Skarbu Państwa.
Doradzam kolegom z PSL większą powściągliwość. Jak powszechnie wiadomo, są oni ostatnią partią w Polsce, która może innym zarzucać nepotyzm i kolesiostwo.
PSL pokazuje radnych PiS, jak np. Tadeusza Gancarza, radnego z Tarnowa, który zarobił w Grupie Azoty 120 tys. zł. Józef Gancarz, radny PiS z Tarnowa, zarobił w PZU TFI 105 tys. zł, Zdzisław Filip 484 tys. m.in. w Tauron Wydobycie...
PiS jest partią, która tropi odstępstwa od zasad również we własnych szeregach. Jak panu dobrze wiadomo, CBA prowadzi postępowania dotyczące również naszych członków. Nie jesteśmy impregnowani na błędy, ale reagujemy na nie błyskawicznie i je korygujemy.
A dlaczego nie zostali ogłoszeni kandydaci na prezydentów dużych miast? Warszawy, Krakowa, Gdańska itd.?
Jeśli ogłosilibyśmy na konwencji kandydatów, to rozmawialibyśmy właśnie o nich. A wolimy rozmawiać o programie dobrej zmiany dla Polaków. Na personalia przyjdzie czas.
PiS wygasza tematy rodzące spory i podziały, jak zaostrzenie prawa aborcyjnego, ustawa degradacyjna, ustawa dekoncentracyjna?
Ustawy degradacyjnej nie ma i temat jest zakończony. Głosowałem za nią i wolałbym, żeby była, ale decyzja polityczna jest taka, że drugiego podejścia do tematu nie będzie. Co do innych propozycji: każda partia musi priorytetyzować swoje działania. Konwencja, którą odbyliśmy, wskazuje, jakie są nasze priorytety.
A co z ustawą o sądach, po tym jak pierwsza prezes SN Małgorzata Gersdorf zapowiedziała zwołanie posiedzenia KRS?
Nie wycofujemy się z prac zaplanowanych na poniedziałek w Senacie. Szybko podejmiemy decyzję ws. nowelizacji trzech ustaw sądowych.
Niezgodność z konstytucją i niedochowanie procedury uchwalania w Sejmie – takie krytyczne opinie o sądowych ustawach wydało w piątek Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu.
Biuro Legislacyjne Kancelarii Senatu jest ciałem eksperckim i doradczym. Senat weźmie pod uwagę jego opinię i podejmie decyzję, jaką uzna za stosowną.
Nie za szybkie jest tempo procedowania?
Nie. Chcemy szybko zakończyć spór z KE i zająć się pozytywnymi zmianami dla Polaków, o których rozmawialiśmy na konwencji.