Ścigaj: NIK to jest dziś niezależna instytucja. Kibicuję Banasiowi

Wczoraj byłam pod drzwiami komisji regulaminowej, chciałam zobaczyć jak będzie przebiegać dyskusja (ws. wniosku o odebranie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi - red.) - mówiła w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską posłanka koła Polskie Sprawy, Agnieszka Ścigaj.

Publikacja: 26.01.2022 09:26

Agnieszka Ścigaj

Agnieszka Ścigaj

Foto: TV.RP.PL

- Jako parlamentarzystka chcę tę decyzję podjąć świadomie, rozumiem, że na komisji mogłyby zostać przedstawione argumenty, które mogłyby mnie przekonać. Niestety nie zostałam wpuszczona - ja, i mój kolega, poseł (Andrzej) Sośnierz - mówiła Ścigaj. - To jest coś niesamowitego - dodała.

Czytaj więcej

Zerwana komisja ws. immunitetu Banasia

- Mam złość, że państwo tak wygląda, a podstawowe prawa demokratyczne, takie jak to, że parlamentarzysta przed podjęciem decyzji w głosowaniu ma prawo wysłuchać i uczestniczyć w dyskusji dotyczącej tego, nad czym ma głosować, zostało nam wczoraj odebrane - oburzała się.

Pan miał listę i na pytanie dlaczego nie mogę wejść odpowiedział: "pani nie ma na liście"

Agnieszka Ścigaj, posłanka koła Polskie Sprawy

Dopytywana o to, kto nie wpuścił posłanki na posiedzenie komisji i kto podjął decyzję w tej sprawie odpowiedziała, że "jej tę komisję w drzwiach przekazała Straż Marszałkowska". - Nikt nie wyszedł, przewodniczący nie wyszedł, nie powiedział. Pan miał listę i na pytanie dlaczego nie mogę wejść odpowiedział: "pani nie ma na liście" - relacjonowała.

NIK to jest w tym momencie instytucja naprawdę niezależna

Agnieszka Ścigaj, posłanka koła Polskie Sprawy

Ścigaj dodała, że nie ma przepisu pozwalającego zakazać parlamentarzyście udziału w obradach komisji.

- NIK to jest w tym momencie instytucja naprawdę niezależna. Bardzo mocno kibicuje panu prezesowi (Marianowi Banasiowi), on przecież został wybrany głosami PiS. Teraz bardzo śmiesznie wręcz to wygląda, gdy to samo ugrupowanie polityczne, tylko dlatego, że NIK wykonuje zgodnie ze swoimi zadaniami swoje obowiązki, nagle chce się pozbyć prezesa - stwierdziła. 

- Dokucza im NIK, ponieważ pokazuje różne patologie - dodała.

- Jako parlamentarzystka chcę tę decyzję podjąć świadomie, rozumiem, że na komisji mogłyby zostać przedstawione argumenty, które mogłyby mnie przekonać. Niestety nie zostałam wpuszczona - ja, i mój kolega, poseł (Andrzej) Sośnierz - mówiła Ścigaj. - To jest coś niesamowitego - dodała.

- Mam złość, że państwo tak wygląda, a podstawowe prawa demokratyczne, takie jak to, że parlamentarzysta przed podjęciem decyzji w głosowaniu ma prawo wysłuchać i uczestniczyć w dyskusji dotyczącej tego, nad czym ma głosować, zostało nam wczoraj odebrane - oburzała się.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej