Szef NIK skarży Wawrzyka za to, że ten go zniesławił zarzucając mu "zdradę państwa". Słowa te padły w kontekście grudniowego wyjazdu przedstawicieli NIK na Białoruś. Rozmowy w Mińsku miały dotyczyć sytuacji w Puszczy Białowieskiej.
Wawrzyk wycofał się później z tych słów, ale podtrzymał swoją opinię, że w obecnej sytuacji było to działanie wbrew interesom państwa.
Zawiadomienie do prokuratury złożył Marian Banaś i jego współpracownicy - dyrektor białostockiej delegatury NIK Janusz Pawelczyk oraz doradca prezesa NIK Grzegorz Haber.
"Jako pokrzywdzeni (…) zawiadamiamy o podejrzeniu popełnienia przestępstw polegających na przekroczeniu uprawień przez funkcjonariusza publicznego Piotr Wawrzyka sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, polegających na publicznym pomówieniu, znieważeniu i poniżeniu (…) konstytucyjnego organu Rzeczpospolitej Polskiej — Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, jak również funkcjonariuszy publicznych, pracowników Najwyższej Izby Kontroli” - cytuje Onet fragment doniesienia.
Dziś zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariana Banasia złożył jego zastępca, Tadeusz Dziuba.