Czarnek odniósł się do zarzutów stawianych mu przez część polityków opozycji i środowisk edukacyjnych, w których mówi się, m.in. o upolitycznieniu szkół i podporządkowaniu ich sobie za pomocą rozszerzenia uprawnień kuratorów oświaty, którzy bezpośrednio podlegają Ministerstwu Edukacji i Nauki.
- Kurator oświaty jest organem nadzoru pedagogicznego nie od dzisiaj, nie od wejścia w życie naszej ustawy, tylko od wielu lat. Kurator miał przecież zawsze dostęp do treści, które chciały przekazywać organizacje pozarządowe w szkole. Nie ma czegoś takiego jak autonomia szkół, nie ma czegoś takiego jak decentralizacja szkół, to są rzeczy o których mówili wczoraj posłowie (opozycji - red.), ale w kompletnym oderwaniu od rzeczywistości prawnej Rzeczpospolitej Polskiej. W polskim systemie prawnym są dwa organy, które prowadzą szkołę - gminy i powiaty, które zajmują się infrastrukturą szkolną, a z drugiej strony mamy organ nadzoru pedagogicznego. Czyli ten organ, który ma dbać o treści przekazywane dzieciom w szkołach - podkreślił polityk.