W czwartek agencja AP podała, że telefon komórkowy senatora Krzysztofa Brejzy został zhakowany za pomocą Pegasusa 33 razy w 2019 roku. Do włamań z użyciem Pegasusa na telefon senatora dochodziło w czasie, gdy polityk prowadził kampanię przed wyborami parlamentarnymi.
Wcześniej AP ujawniło, że Pegasusa użyto przy próbach szpiegowania mecenasa Romana Giertycha. O użyciu Pegasusa przeciwko nie informowała też prokurator Ewa Wrzosek.
Czytaj więcej
Telefon komórkowy senatora Krzysztofa Brejzy został zhakowany za pomocą Pegasusa 33 razy w 2019 roku, gdy polityk prowadził kampanię przed wyborami parlamentarnymi - informuje agencja AP.
Brejza w piśmie z kwietnia 2021 roku, skierowanego do szefa CBA w trybie interwencji senatorskiej, pyta m.in. o to, czy po wycieku jego korespondencji jako szefa sztabu KO, "wszczęto jakiekolwiek działania zmierzające do ustalenia źródła i okoliczności przecieku". Chodzi m.in. o SMS-y z telefonu Brejzy, które miały trafić następnie do TVP i posłużyć do stworzenia materiału na temat rzekomej grupy internetowych hejterów w inowrocławskim ratuszu.
Senator pyta też szefa CBA czy ustalono kto pozyskał materiały z jego telefonu komórkowego i kto miał do nich dostęp. Brejza dopytuje również czy "materiał ten pochodził z legalnych lub nielegalnych źródeł inwigilacyjnych" wobec niego. Pyta także jak zakończyły się ewentualne czynności operacyjne wobec niego i czy materiał z nich został zniszczony.
W odpowiedzi zastępca szefa CBA odpowiedział Brejzie, że "ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora" nie stanowi wystarczającej podstawy do tego, by "zrealizować jego wniosek" i odpowiedzieć na zadane pytania.
"Jednocześnie podkreślam, że wnioski zawarte w Pana piśmie odczytuję jako insynuacje" - dodał Sakowicz.