Białoruś: Polskość znów trzeba ukrywać

Walec represji dojechał do posiadaczy Karty Polaka. Reżim w Mińsku grozi im odebraniem białoruskiego obywatelstwa.

Publikacja: 09.12.2021 18:28

Grodno – najważniejsze dla mniejszości polskiej miasto na Białorusi

Grodno – najważniejsze dla mniejszości polskiej miasto na Białorusi

Foto: shutterstock

– Trwa narzucanie polskiego prawa, polskiej kultury i tradycji u nas, na Białorusi. Pracują z młodym pokoleniem, trwa polonizacja naszego społeczeństwa – oświadczył deputowany sterowanej przez reżim Izby Reprezentantów Ihar Chłabukin. W rozmowie z rządową stacją CTV zapowiedział nowelizację prawa, które poważnie uderzy w posiadaczy Karty Polaka.

– Ustawodawca doprowadzi do tego, by potraktować Kartę Polaka podobnie jak otrzymanie drugiego obywatelstwa. A wiemy, że według naszego prawa posiadanie podwójnego obywatelstwa na Białorusi jest niedopuszczalne, dlatego Karta Polaka powinna być zakazana, a jej funkcjonowania jako takiego dodatkowego paszportu dla Białorusinów prawo nie powinno dopuszczać. Myślę, że dojdziemy do tego podczas nowelizacji ustawy o obywatelstwie i migracji. Omówimy to i postawimy prawną kropkę w tej kwestii – zapowiedział. Wygląda na to, że proces legislacyjny jest już w toku.

Poszukiwanie wroga

– Krążą pogłoski, że posiadaczom Karty Polaka będą odbierać białoruskie obywatelstwo – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z działaczy prześladowanego przez władze Związku Polaków na Białorusi (ZPB), którego liderzy (Adżelika Borys i Andrzej Poczobut) od marca znajdują się za kratami. – Nic dobrego to nie wróży. Nigdy nie mieliśmy łatwo, ale teraz mogą zacząć się prześladowania na dużą skalę. Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, gdy narodowość polską znów trzeba ukrywać – dodaje i zastrzega anonimowość.

Posiadaczy Karty Polaka wśród wszystkich państw dawnego ZSRR najwięcej jest właśnie na Białorusi. W odpowiedzi na zapytanie „Rzeczpospolitej" MSZ informuje, że dotychczas (od roku 2008 do listopada 2021) przyznano 161 tys. 275 Kart Polaka dla obywateli Białorusi. Na drugim miejscu znajduje się Ukraina, gdzie w tym samym okresie przyznano ponad 145 tys. dokumentów potwierdzających przynależność do narodu polskiego. W ciągu niespełna dwóch ostatnich lat grono posiadaczy Karty Polaka na Białorusi poszerzyło się o niemal 20 tys. osób.

Czytaj więcej

Andrzej Poczobut się nie poddaje

– Od lat osoby zajmujące stanowiska w sektorze państwowym nie mogą mieć Karty Polaka. Jeżeli to wychodziło na jaw, musiały się jej zrzekać i dostarczyć odpowiednie zaświadczenie z konsulatu polskiego, w przeciwnym razie traciły pracę. Teraz słyszymy, że sprawa jest szersza. Nauczyciele w szkołach przepytują dzieci, czy rodzice nie posiadają przypadkiem Karty Polaka – mówi „Rzeczpospolitej" Andrzej Pisalnik, jeden z czołowych działaczy ZPB i redaktor portalu znadniemna.pl, który wraz z rodziną uciekł do Polski. – Jeżeli takie zmiany prawa wejdą w życie, konsekwencje mogą być poważne. Przede wszystkim to propagandowa próba stygmatyzacji dużej grupy społecznej, wskazywanie „wrogów". Gdyby do tego doszło, ludzie zostaliby postawieni przez wyborem: Białoruś albo Polska. Poza tym odebranie obywatelstwa białoruskiego może skutkować utratą praw do posiadanego majątku, np. nieruchomości na Białorusi – dodaje.

Polacy uciekają

Propaganda w Mińsku twierdzi, że w polskich konsulatach dokument otrzymuje każdy już „po kilkumiesięcznym kursie języka polskiego" (takie sprawy załatwia również Podlaski Urząd Wojewódzki w Białymstoku). W rzeczywistości procedura jest długa i skomplikowana. Trzeba nie tylko wykazać podstawową znajomość języka, kultury i tradycji polskich, ale też udokumentować pochodzenie polskie (jeden z rodziców, dziadków lub dwóch pradziadków było narodowości polskiej).

Wyjątkiem są osoby, które przez co najmniej trzy lata aktywnie zaangażowały się w działalność na rzecz języka i kultury polskiej.

Samo posiadanie Karty Polaka nie uprawnia jednak do przekroczenia granicy, ale na jej podstawie można wyrobić wizę, udać się do Polski i wnioskować o pobyt stały. A już po roku nieprzerwanego pobytu, dzięki nowelizacji z 2019 roku, taka osoba może się starać o polski paszport.

Wygląda na to, że walec trwających od ponad roku represji dojeżdża do posiadaczy Karty Polaka. Temat jeszcze we wrześniu poruszył prokurator generalny Białorusi Andrej Szwed i stwierdził, że wydawany przez Polskę dokument jest elementem „działalności wywrotowej, antypaństwowej i wojny hybrydowej". Pod koniec listopada związany z władzami politolog Aleksiej Dziermant powiedział, że „zdelegalizować" Kartę Polaka na Białorusi „trzeba było już dawno". Zarzucał, że Polska „wabi do siebie" młodych i zdolnych.

– Po wyborach prezydenckich w 2020 roku ludzie, którzy posiadają Kartę Polaka, zaczęli masowo stąd wyjeżdżać do Polski. Wcześniej wyjeżdżali przeważnie młodzi, teraz jedzie już każdy, kto ma możliwość – tłumaczy nasz rozmówca z ZPB mieszkający w jednym z dużych miast Białorusi.

Problem dotyczy nie tylko mieszkających w kraju Łukaszenki Polaków. We wrześniu 2020 roku paszport unieważniono zwierzchnikowi białoruskiego Kościoła katolickiego arcybiskupowi Tadeuszowi Kondrusiewiczowi i nie wpuszczono go do kraju, gdy wracał z Polski. Wtedy w Mińsku tłumaczono, że jakoby duchowny posiadał „drugie obywatelstwo", czemu stanowczo zaprzeczał. Wpuszczono go do kraju kilka miesięcy później po osobistej interwencji papieża Franciszka. Tymczasem w październiku wydział do spraw walki z przestępczością i korupcją MSW Białorusi (GUBOPiK) zainicjował zmianę prawa, która umożliwiłaby pozbawienie obywatelstwa tych, którzy „wyjechali za granicę i prowadzą wrogą działalność".

– Trwa narzucanie polskiego prawa, polskiej kultury i tradycji u nas, na Białorusi. Pracują z młodym pokoleniem, trwa polonizacja naszego społeczeństwa – oświadczył deputowany sterowanej przez reżim Izby Reprezentantów Ihar Chłabukin. W rozmowie z rządową stacją CTV zapowiedział nowelizację prawa, które poważnie uderzy w posiadaczy Karty Polaka.

– Ustawodawca doprowadzi do tego, by potraktować Kartę Polaka podobnie jak otrzymanie drugiego obywatelstwa. A wiemy, że według naszego prawa posiadanie podwójnego obywatelstwa na Białorusi jest niedopuszczalne, dlatego Karta Polaka powinna być zakazana, a jej funkcjonowania jako takiego dodatkowego paszportu dla Białorusinów prawo nie powinno dopuszczać. Myślę, że dojdziemy do tego podczas nowelizacji ustawy o obywatelstwie i migracji. Omówimy to i postawimy prawną kropkę w tej kwestii – zapowiedział. Wygląda na to, że proces legislacyjny jest już w toku.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kto przewodniczącym Komisji Europejskiej: Ursula von der Leyen, a może Mario Draghi?
Polityka
Chiny mówią Ameryce, że mają normalne stosunki z Rosją
Polityka
Władze w Nigrze wypowiedziały umowę z USA. To cios również w Unię Europejską
Polityka
Nowe stanowisko Aleksandra Łukaszenki. Dyktator zakładnikiem własnego reżimu
Polityka
Parlament Europejski nie uznaje wyboru Putina. Wzywa do uznania wyborów za nielegalne