Zgorzelski: Przed stanem wyjątkowym nie było zgonów na granicy. Teraz są

Zanim stan wyjątkowy został wprowadzony, to nie było śmierci na granicach, a teraz się zdarzają - przekonywał Piotr Zgorzelski, poseł PSL-Koalicji Polskiej, w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską.

Publikacja: 28.09.2021 10:23

Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu

Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu

Foto: TV.RP.PL

Zgorzelski odniósł się do wczorajszej konferencji prasowej szefa MON-u Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego szefa MSWiA, na której pokazali oni zdjęcia pochodzące - rzekomo - z telefonów imigrantów, na których miały być m.in. treści zoofilskie i pedofilskie.

Czytaj więcej

Bartłomiej Sienkiewicz: Bardziej mnie oburza seks polskiego księdza z dzieckiem, niż Afgańczyka z krową

- Dla mnie to żenujące widowisko jest nieakceptowalne - jestem zażenowany i zdruzgotany. Wiem, że każda partia chce realizować swoje cele polityczne, ale to jest nie do zaakceptowania. Pewnie (PiS) wprowadzi ten stan wyjątkowy, a większości naszych rodaków się to spodoba. Człowiek w obliczu zagrożenia zawsze gromadzi się wokół flagi, czyli władzy - teraz będzie tak samo. Wprowadzenie stanu wyjątkowego zamiast poprawić sytuację, tylko ją pogorszyło. Zanim stan wyjątkowy został wprowadzony, to nie było śmierci na granicach, a teraz się zdarzają. Dzisiaj o prowokacjach dowiadujemy się z ust ministra, a powinniśmy się dowiadywać o tym od dziennikarzy - stwierdził polityk.

Dwa bloki na opozycji to jest optimum - centroprawicowy i liberalno-lewicowy

Piotr Zgorzelski, poseł PSL-Koalicji Polskiej

Poseł przedstawił również swoją wizję dla opozycji na następne wybory parlamentarne.

- Dziwi mnie trochę, że niektórzy politycy zażegnują się, że z nikim nie będą iść w alianse - musimy być pragmatyczni, a nie emocjonalni. Musimy przyjąć do wiadomości, że będziemy grali na trudnym boisku z partnerem, który lubi oszukiwać, który wykorzystuje wszystkie możliwości, żeby wygrać. Dlatego dwa bloki na opozycji to jest optimum - centroprawicowy i liberalno-lewicowy. Jeżeli postąpimy inaczej, to na Nowogrodzkiej mogą już "odpalać" szampana - ocenił wicemarszałek Sejmu.

Zgorzelski odniósł się do wczorajszej konferencji prasowej szefa MON-u Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego szefa MSWiA, na której pokazali oni zdjęcia pochodzące - rzekomo - z telefonów imigrantów, na których miały być m.in. treści zoofilskie i pedofilskie.

- Dla mnie to żenujące widowisko jest nieakceptowalne - jestem zażenowany i zdruzgotany. Wiem, że każda partia chce realizować swoje cele polityczne, ale to jest nie do zaakceptowania. Pewnie (PiS) wprowadzi ten stan wyjątkowy, a większości naszych rodaków się to spodoba. Człowiek w obliczu zagrożenia zawsze gromadzi się wokół flagi, czyli władzy - teraz będzie tak samo. Wprowadzenie stanu wyjątkowego zamiast poprawić sytuację, tylko ją pogorszyło. Zanim stan wyjątkowy został wprowadzony, to nie było śmierci na granicach, a teraz się zdarzają. Dzisiaj o prowokacjach dowiadujemy się z ust ministra, a powinniśmy się dowiadywać o tym od dziennikarzy - stwierdził polityk.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kowal: Głos na PiS w wyborach europejskich? W dużym stopniu głos na Putintern
Polityka
Andrzej Duda ułaskawił byłych agentów CBA. "Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS"
Polityka
Odesłać młodych Ukraińców na Ukrainę? Dworczyk: Wielu wyjechało łamiąc prawo
Polityka
Wybory do PE. Cezary Tomczyk mówi, że KO chce wygrać z Niemcami
Polityka
Europoseł PiS mówi, że "to jest już inna UE". Czy Polska powinna ją opuścić?