Reklama
Rozwiń
Reklama

Kalisz: Piszącym konstytucję w 1997 roku zabrakło wyobraźni

Ryszard Kalisz ocenił w programie "Onet Rano", że autorom ustawy zasadniczej w 1997 roku "zabrakło wówczas wyobraźni" i nie umieścili w niej mechanizmów lepiej zabezpieczających demokrację przed niszczeniem jej.

Aktualizacja: 30.07.2018 11:45 Publikacja: 30.07.2018 11:39

Kalisz: Piszącym konstytucję w 1997 roku zabrakło wyobraźni

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Red

Były minister spraw wewnętrznych stwierdził, że "policja nie może prowadzić działań operacyjnych i rozpoznawczych w stosunku do organizatorów manifestacji lub polityków opozycji, jakie prowadzi się wobec osób podejrzewanych o popełnienie przestępstwa". - To jest działalność nielegalna, pozaprawna i niedopuszczalna w demokratycznym państwie prawa - ocenił.

Odniósł się w ten sposób do informacji portalu OKO.press, według których policja była dobrze przygotowana do rozpracowania ludzi przychodzących na demonstracje przeciw polityce rządu PiS  i doskonale wiedziała, o szczegółach przygotowań do manifestacji. 

- To było nielegalne – podkreślił Kalisz w rozmowie z telewizją Onetu. – Organizowanie i uczestniczenie w manifestacjach i zgromadzeniach jest prawem człowieka w demokratycznym państwie prawnym, a ich organizatorzy i uczestnicy nie mogą podlegać jakiejkolwiek inwigilacji z strony państwa, nawet prewencyjnej - dodał.

Były szef MSWiA zaapelował do policjantów, aby pamiętali o art. 7 konstytucji, mówiącym o tym, że każdy organ władzy działa "na podstawie prawa i w granicach prawa". - Jeśli są manifestacje, takie jak przeciw niszczeniu sądownictwa przez PiS, będące prawem obywatelskim, to nie wolno stosować wobec nich metod operacyjno-rozpoznawczych właściwych dla działań w ściganiu przestępców, bo to jest złamanie prawa - mówił.

Kalisz powiedział, że policjanci "bardzo źle się czują z tym, że policja jest obecne wykorzystywana do celów partyjnych". - Policjanci nie są od ochrony władzy, ale od ochrony porządku na ulicach, bo to jest gwarancja bezpieczeństwa obywateli – zaznaczał były szef MSWiA, nawiązując do stałej obecności policji na terenie Sejmu.

Reklama
Reklama

Ocenił, że obecnie w Polsce nie ma już trójpodziału władzy, ale funkcjonuje "system nowogrodzki". – Mamy pozakonstytucyjny ośrodek dyspozycji politycznej na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, w jednej osobie Jarosława Kaczyńskiego – powiedział. - Jego akolici przenoszą" te dyspozycje na parlament, rząd i sądy - dodał.

Kalisz, jako jeden z twórców konstytucji z roku 1997, przyznał, że piszącym ustawę zasadniczą "zabrakło wówczas wyobraźni" i nie umieścili w niej mechanizmów lepiej zabezpieczających demokrację przed niszczeniem jej. – Stworzyliśmy za miękkie gwarancje demokratycznego państwa prawnego, np. pozwalające łatwiej postawić polityków przed Trybunałem Stanu. Panowało wtedy przekonanie, że każda następna ekipa, która przejmie władzę będzie demokratyczna. Ta wiara okazała się złudna - mówił były szef MSWiA. Jak ocenił, "powstaje jednak właśnie społeczeństwo obywatelskie, które może powstrzymać zapędy polityków chcących sprawować nieograniczoną władzę w kraju". 

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kto dziś „zawładnął wyobraźnią Polaków”? Szef IBRiS wskazuje
Polityka
Sondaż: Z którym politykiem Polacy najchętniej spędziliby święta?
Polityka
Karol Nawrocki i Radosław Sikorski – naturalni rywale w walce o prezydenturę
Polityka
Nowy sondaż. Złe wieści dla koalicji rządzącej, partia Grzegorza Brauna czwartą siłą
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama