Choć nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego i na jakich zasadach będziemy wybierać europosłów, partie zaczęły już przygotowania. Kto chce bowiem zgarnąć najwięcej z 54 miejsc przyznanych Polakom w głosowaniu, które prawdopodobnie odbędzie się w połowie przyszłego roku, już musi się zastanawiać nad strategią. Wiele zależy od tego, kto znajdzie się na wyborczych listach. Politycy nie chcą na razie wymieniać nazwisk kandydatów, ale wiadomo, że wstępne przymiarki trwają.
– Na razie myślimy jedynie o procedurze wyboru kandydatów – mówi Grzegorz Dolniak, wiceszef Klubu PO. Partia Tuska proponuje poważne zmiany w europejskiej ordynacji wyborczej, m.in. wprowadzenie jednego okręgu wyborczego w całym kraju.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że na miejsca na liście PO mogą liczyć np. minister nauki Barbara Kudrycka czy szef MON Bogdan Klich, którzy do rządu przyszli właśnie z PE. Obietnicę taką miał im złożyć Donald Tusk, co oni traktują zresztą jak polisę ubezpieczeniową na wypadek, gdyby ich misja w gabinecie miała się zakończyć niepowodzeniem. Możliwe, że gdy przejdą propozycje PO zmian w ordynacji, liderem listy zostanie były premier Jerzy Buzek.
Lewica na taki wypadek skorzysta z byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. – Dla nikogo nie jest tajemnicą, że taki lider może mocno pociągnąć listę w górę – przyznaje jeden z polityków lewicy. Dodaje jednak, że o innych kandydaturach na razie trudno mówić. Głównie ze względu na niepewną przyszłość demokratów w LiD. – Przygotowania zaczęliśmy, bo dla nas te wybory będą bardzo ważne. Wprowadzaliśmy Polskę do UE i zależy nam na jak najlepszym wyniku – mówi tylko Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny SLD.
Również w partii Jarosława Kaczyńskiego coraz więcej osób rozważa start do PE. Tygodnik „Wprost” informuje, że myślą o tym m.in. były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i były szef MON Aleksander Szczygło. – Na konkretne deklaracje za wcześnie, ale w polityce nigdy nie mówi się „nigdy” – komentuje Szczygło, choć dodaje, że on raczej się nie zdecyduje. Ziobro pytany o start do PE takiej opcji nie wykluczył.