Jak PO straciła Kraków

PiS przejęło rządy w krakowskiej radzie miasta. Dominująca w niej niemal przez trzy lata Platforma nie ma już ani większości, ani przewodniczącej rady

Publikacja: 16.12.2009 18:42

Stanisław Kracik

Stanisław Kracik

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

– Platforma straciła władzę na własne życzenie. Dostaliśmy od niej prezent, więc z niego skorzystaliśmy – mówi Jan Franczyk, radny PiS. Jego partia przy wsparciu radnych niezależnych odwołała w środę wieczorem przewodniczącą rady Małgorzatę Radwan-Balladę i jej zastępcę Bogusława Kośmidera – oboje z Platformy. Nowym przewodniczącym zostanie 23 grudnia prawdopodobnie Józef Pilch z PiS, którego kandydaturę już zgłoszono.

Taka rewolucja w układzie sił stała się możliwa, kiedy dwoje krakowskich radnych PO – Łukasz Osmenda i Elżbieta Sieja – kilka dni temu zarzuciło kolegom likwidację demokracji w partii i zawiesiło członkostwo w Platformie. Wcześniej dwie osoby zostały z PO wyrzucone. W ten sposób rok przed wyborami samorządowymi Klub Platformy w 43-osobowej Radzie Miasta Krakowa stopniał z 22 radnych, których miał na początku kadencji, do 18.

Co wywołało bunt dwójki radnych? To, że PO chciała bez dyskusji odrzucić przygotowany przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego budżet miasta na 2010 r. Buntownicy skrytykowali też fakt, że wojewoda małopolski Stanisław Kracik bez porozumienia z członkami partii został wyznaczony, by kandydować na prezydenta miasta. Bogusław Kośmider spokojnie przyjmuje porażkę Platformy.

– To, że straciliśmy władzę w radzie, jest ciosem, ale nie sądzę, by szczególnie zaszkodziło nam podczas wyborów samorządowych – twierdzi. – Kilku osobom z naszego klubu bliżej było do prezydenta Jacka Majchrowskiego, a nam zależy, by się od niego wyraźnie odciąć. Rządzący Krakowem Majchrowski, którego już poparła lewica, będzie się ubiegał o prezydenturę po raz trzeci.

– Teraz rządzi Krakowem koalicja zwolenników Majchrowskiego i PiS – twierdzi radny PO Grzegorz Stawowy. – Moim zdaniem obu ich elektoratom taka współpraca się nie spodoba, więc o wybory jestem spokojny. Będziemy opozycją, ale jesteśmy gotowi do rozmów. PiS cieszy się natomiast, że będzie miał większe możliwości promowania swych pomysłów w radzie, a w przyszłości – kandydata na prezydenta miasta.

– Platforma popełnia błąd za błędem. Nie umie szukać sojuszników dla swych pomysłów – twierdzi Bolesław Kosior, szef klubu radnych PiS. – Kolejne osoby mogą wkrótce odejść z klubu PO – zapowiada.

– Platforma straciła władzę na własne życzenie. Dostaliśmy od niej prezent, więc z niego skorzystaliśmy – mówi Jan Franczyk, radny PiS. Jego partia przy wsparciu radnych niezależnych odwołała w środę wieczorem przewodniczącą rady Małgorzatę Radwan-Balladę i jej zastępcę Bogusława Kośmidera – oboje z Platformy. Nowym przewodniczącym zostanie 23 grudnia prawdopodobnie Józef Pilch z PiS, którego kandydaturę już zgłoszono.

Taka rewolucja w układzie sił stała się możliwa, kiedy dwoje krakowskich radnych PO – Łukasz Osmenda i Elżbieta Sieja – kilka dni temu zarzuciło kolegom likwidację demokracji w partii i zawiesiło członkostwo w Platformie. Wcześniej dwie osoby zostały z PO wyrzucone. W ten sposób rok przed wyborami samorządowymi Klub Platformy w 43-osobowej Radzie Miasta Krakowa stopniał z 22 radnych, których miał na początku kadencji, do 18.

Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium