Adam Hofman, rzecznik prasowy klubu parlamentarnego PiS, zapowiedział dzisiaj w radiowej Jedynce, że jego partia poprze projekt zmian w prawie, który marszałek Sejmu Ewa Kopacz (PO) skierowała do prac w sejmowej komisji.
Chodzi o ograniczenie poselskiego immunitetu w taki sposób, by posłowie i senatorowie nie mogli - jak do tej pory - unikać płacenia mandatu za wykroczenia drogowe. Do tej pory parlamentarzyści mogli tego uniknąć zasłaniając się poselskim immunitetem.
We wtorek premier zapowiedział zmiany przepisów tak, by posłowie i senatorowie nie mogli uniknąć mandatów z powodu immunitetu. Dziś Adam Hofman powiedział, że jego partia od zawsze jest za takimi uregulowaniami. Jego zdaniem immunitet powinien chronić posła tylko wtedy gdy interweniuje on w sprawie obywateli. Poseł Hofman dodał, że jeszcze za rządów PiS wystarczył jeden telefon od marszałka Sejmu, by zdjąć immunitet posła, który dokonał wykroczenia drogowego.
- Na przykład ja sam płacę za swoje mandaty drogowe - mówił poseł Hofman.
Wśród polskich polityków za niechlubnego mistrza jazdy sprzecznej z przepisami uchodzi eurodeputowany Jacek Kurski (Solidarna Polska). W ciągu ostatnich lat był kilkakrotnie karany m.in. za łamanie zakazu wyprzedzania oraz przekraczanie prędkości.