PiS chce radykalnie zmienić oblicze

Nowy program partii. Położenie akcentu na gospodarkę, zamiast dotychczasowych haseł, pozwoli nam wreszcie przejść do ofensywy – mają nadzieję politycy PiS

Aktualizacja: 05.01.2009 11:47 Publikacja: 05.01.2009 00:14

Jarosław Kaczyński ma przedstawić nowy program swojej partii w ostatni weekend stycznia w Krakowie,

Jarosław Kaczyński ma przedstawić nowy program swojej partii w ostatni weekend stycznia w Krakowie, na kongresie PiS. Na zdjęciu konwencja wyborcza partii we wrześniu 2007 roku w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W partii Jarosława Kaczyńskiego dobiegają końca prace nad nowym programem. Zmiana ma być rewolucyjna, a PiS zyskać dzięki niej zupełnie nowe oblicze. Z partii, która stereotypowo postrzegana jest jako ugrupowanie zajmujące się wyłącznie walką z przestępczością i korupcją, PiS chce się zmienić w stronnictwo, które będzie w stanie skutecznie zawalczyć z PO również na polu gospodarczym. Tym bardziej że zdaniem polityków PiS właśnie na tym polu Platforma najbardziej zawodzi i tu zacznie mieć najpoważniejsze problemy.

– Po roku pozostawania twardą opozycją prezes Kaczyński zorientował się, że w naszym przypadku to ślepa uliczka i w przeciwieństwie do PO z poprzedniej kadencji dzięki tej strategii nie będziemy zyskiwać zwolenników. Dlatego zdecydował się na radykalne kroki – tłumaczy „Rz” jeden z polityków PiS. To oznacza mniejszy nacisk na politykę historyczną czy walkę z układem. Ale za to przedstawienie konkurencyjnych wobec planów PO opinii na takie tematy, jak walka z kryzysem czy prywatyzacja. Oraz prowadzenie dyskusji o właściwym terminie wprowadzenia euro w Polsce. – Na temat walki z przestępcami nic nowego nie da się już powiedzieć – dodaje polityk.

Jan Dziedziczak, rzecznik rządu Jarosława Kaczyńskiego, zauważa, że nowy program będzie miał jeszcze jeden atut: będzie bardziej realistyczny.

– Pisały go osoby, które wiedzą już, jak wygląda rządzenie w praktyce – zauważa.

Szef PiS pracował nad zmianami z kilkunastoma ekspertami od października w prezydenckiej willi w Klarysewie. Jak informowaliśmy wtedy w „Rz”, zespołowi przewodniczył Grzegorz Schreiber, były poseł, a obecnie doradca Jarosława Kaczyńskiego do spraw programowych. Współtwórcami nowego programu byli wiceministrowie i urzędnicy poprzedniego rządu oraz specjaliści sympatyzujący z PiS. Jak donosi portal TVPInfo, wśród nich m.in. Paweł Szałamacha (były wiceminister skarbu), Jan Krzysztof Ardanowski (doradca prezydenta i były wiceminister rolnictwa), Andrzej Waśko (literaturoznawca z UJ i były wiceminister edukacji) czy Tomasz Szadkowski (były wiceprezes Bumaru). Potwierdzają się też informacje „Rz”, że prezentacja efektów ich pracy ma nastąpić w ostatni weekend stycznia na kongresie partii w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie.

O szczegółach nowego programu politycy z kierownictwa PiS na razie nie chcą mówić. Większość posłów zna go zaś tylko z nieoficjalnych rozmów.

– Po to jest kongres, żeby na nim rozmawiać o programie. Chcemy się pokazać jako merytoryczna alternatywa wobec rządzących, tym bardziej że propozycji antykryzysowych z ich strony jest tyle, co kot napłakał – mówi Joachim Brudziński, szef Zarządu Głównego PiS.

– Realia się zmieniły. Trudno się zatem dziwić, że na takie kwestie, jak finanse, bankowość czy inwestycje, zostanie położony nacisk – mówi Zbigniew Wassermann, poseł PiS, były minister koordynator ds. służb specjalnych.

Paweł Poncyljusz, były wiceminister gospodarki, liczy, że nowy program pokaże PiS jako „partię kompletną”. – Nie tylko taką, która walczy z przestępczością, ale ma też całościowy program gospodarczy. Ale z innych kwestii nie rezygnujemy – wyjaśnia.

Nowa strategia PiS odnosi się bowiem również np. do kwestii bezpieczeństwa. W tej części jej autorem jest były minister obrony Aleksander Szczygło. – Wychodzimy z założenia, że na bezpieczeństwie i obronności nie możemy oszczędzać. Wymusza to nasze otoczenie międzynarodowe i to, co się obecnie dzieje na świecie – mówi Szczygło.

[ramka][srodtytul]Co proponowała partia Kaczyńskiego [/srodtytul]

W 2005 r. PiS szło do wyborów z programem “IV Rzeczpospolita – Sprawiedliwość dla wszystkich”. Proponowało m.in. szerszą lustrację i likwidację przywilejów funkcjonariuszy służb specjalnych PRL, lustrację majątkową polityków, powołanie Urzędu Antykorupcyjnego, ostrzejsze kary za przestępstwa. Poza tym m.in. obniżanie podatków i kosztów pracy oraz politykę prorodzinną. Partia chciała zlikwidować NFZ. Miały powstać dodatkowe i alternatywne, komercyjne ubezpieczenia zdrowotne.

W 2007 r. program PiS “Dbamy o Polskę. Dbamy o Polaków” pokazywał osiągnięcia rządu i obiecywał m.in. konfiskatę majątku przestępców i rejestr pedofilów.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinie[/srodtytul]

[b]Ludwik Dorn, były wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, były wicepremier[/b]

Niestety, biurokratyczny pluralizm, nawet obudowany multimediami, nie będzie w stanie zastąpić miłości. W PiS panuje zaś raczej lęk, a nie miłość. Pozostaje jeszcze pytanie, kiedy tych w sumie kilkaset stron nowego programu zostanie przekazanych delegatom. Jeśli nie nastąpi to w ciągu kilku najbliższych dni, to będą mieli zdecydowanie zbyt mało czasu, by zapoznać się z tak obszernym dokumentem.

A jeżeli przed obradami ten dokument nie będzie gruntownie przedyskutowany, to obawiam się, że kongres zostanie sprowadzony do gremium, które będzie mogło tylko program odrzucić lub przyjąć. W tej sytuacji go przyjmie, wystawiając postument, na którym ma stanąć pan Jarosław Kaczyński. Osobiście, choć jestem poza Prawem i Sprawiedliwością, zamierzam przed kongresem, w ciągu najbliższych dwóch tygodni, zwrócić się z publicznym przesłaniem do delegatów za pośrednictwem mediów.

[i]—ceg[/i]

[b]Kazimierz Kik, politolog, Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy w Kielcach[/b]

Propozycja zmiany programu PiS oznacza zwrot ku realizmowi. Odejście od ideologizowania na rzecz pragmatyzowania to krok w słusznym kierunku, bo poprzednia polityka doprowadziła do klęski partii Jarosława Kaczyńskiego.

Czy jednak ten zwrot następuje we właściwym czasie? Gdyby został dokonany, kiedy PiS było u władzy, to byłby to czas właściwy. Teraz o polityce modernizacji kraju decyduje głównie Platforma Obywatelska. W tej sytuacji ciężko nie odnieść wrażenia, że zwrot PiS ma charakter czysto instrumentalny. Zmiana wizerunku partii z wojującej, destruktywnej na konstruktywną i pragmatyczną niekoniecznie musi przekonać wyborców. Sukces PiS był bowiem oparty na społecznej frustracji i zapotrzebowaniu na anomalię, jaką była partia Kaczyńskiego. A PiS konstruktywne, pragmatyczne i realistyczne to wielka zagadka, zwłaszcza że ma silną konkurencję w postaci PO.

[i] —ceg[/i]

[b]Marek Migalski, politolog, Uniwersytet Śląski[/b]

Władze PiS uznały, że droga do serc Polaków wiedzie przez ich portfele. Pomysł, by skupić się na sprawach ekonomicznych, jest racjonalny. Tym bardziej że w sferze medialnej i symbolicznej partia ta poniosła klęskę. Widać to wyraźnie, skoro np. Donald Tusk jest dzisiaj oceniany jako bardziej pracowity, uczciwy i patriotyczny niż jego poprzednik. Dlatego światowy kryzys ekonomiczny jest dla PiS szansą, z której jego liderzy postanowili skorzystać. A przed wyborami będzie można skonfrontować się z PO w liczbach, np. ilu było bezrobotnych po rządach PiS, a ilu PO. To zawsze jest atrakcyjne. Jest tylko jedno ale. Dotychczas polscy wyborcy rzadko kierowali się ekonomią. Ważniejsze są kwestie światopoglądowe i ideologiczne. SLD i PiS przegrały wybory, chociaż za ich rządów sytuacja gospodarcza Polski się poprawiła. PiS musi też uważać, by nie zrazić tych wyborców, dla których walka z korupcją czy polityka historyczna są najważniejsze.

[i]—js[/i][/ramka]

[i]pap[/i]

W partii Jarosława Kaczyńskiego dobiegają końca prace nad nowym programem. Zmiana ma być rewolucyjna, a PiS zyskać dzięki niej zupełnie nowe oblicze. Z partii, która stereotypowo postrzegana jest jako ugrupowanie zajmujące się wyłącznie walką z przestępczością i korupcją, PiS chce się zmienić w stronnictwo, które będzie w stanie skutecznie zawalczyć z PO również na polu gospodarczym. Tym bardziej że zdaniem polityków PiS właśnie na tym polu Platforma najbardziej zawodzi i tu zacznie mieć najpoważniejsze problemy.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Machcewicz o Nawrockim: Człowiek niezwykle brutalny, mam nadzieję, że nie wygra
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne