Ale lewica nigdy nie była wolna od frakcyjnych walk. Najbardziej znany był konflikt między obozem „Ordynackiej”, czyli politykami wywodzącymi się z ruchu studenckiego, i Smolnej – byłymi aktywistami młodzieżowymi z PRL. Gdy partią rządził Aleksander Kwaśniewski, górą była „Ordynacka”. Gdy władzę przejął Leszek Miller, rej wodziła Smolna.
Ale ten podział nie był tak niszczący jak obecny spór, a główni przedstawiciele obu obozów: Kwaśniewski i Miller, twierdzili wręcz, że ten podział nie istnieje.
Drugi widowiskowy konflikt miał miejsce po tym, jak Józef Oleksy wygrał walkę o przywództwo z Krzysztofem Janikiem. Zwolennicy tego ostatniego natychmiast założyli wewnątrzpartyjną platformę, która skupiła się głównie na krytykowaniu Oleksego. Konflikt wygasł dopiero, gdy szefem partii został Wojciech Olejniczak.
Młodemu liderowi szybko wyrósł konkurent w postaci Grzegorza Napieralskiego.
Za czasów przywództwa Olejniczaka ten konflikt jednak rozgrywał się w ukryciu. Stał się jawny dopiero po zdobyciu władzy przez Napieralskiego.