Reklama

Platforma chce kanclerza

Premier proponuje ograniczyć kompetencje głowy państwa i zlikwidować wybory prezydenckie

Publikacja: 23.11.2009 01:45

Donald Tusk w sobotę na konferencji prasowej porzucił na chwilę rolę szefa rządu i jako lider PO zap

Donald Tusk w sobotę na konferencji prasowej porzucił na chwilę rolę szefa rządu i jako lider PO zaproponował zmiany w konstytucji

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Sobotnia deklaracja Donalda Tuska wywołała polityczne trzęsienie ziemi. Zaznaczając, że występuje jako lider PO, a nie szef rządu, zaproponował błyskawiczną zmianę konstytucji.

Lider Platformy chce m.in. zlikwidować wybory prezydenckie i ograniczyć kompetencje głowy państwa. Prezydent nie miałby prawa wetowania ustaw, mógłby je jedynie odsyłać do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny. Tym samym pełnia władzy przeszłaby w ręce rządu. Prezydenta wybierałoby Zgromadzenie Narodowe, a nie wszyscy Polacy. Byłby to ustrój podobny do niemieckiego systemu kanclerskiego.

Tusk zaproponował również ograniczenie liczby posłów i senatorów.

Projekt zmian ma być przedstawiony już w styczniu 2010 roku. PO chce, by nowe przepisy zaczęły obowiązywać jesienią 2010 roku. – Zmiany nie są skomplikowane, można je uchwalić w ciągu kilku miesięcy – zapewniał w sobotę premier.

Do zmiany konstytucji niezbędne są głosy opozycji, a ta nie zostawiła na projekcie Tuska suchej nitki. – Nie poprzemy błyskawicznej zmiany konstytucji – zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem jest to propozycja czysto propagandowa. Wtórowała mu Jolanta Szymanek-Deresz, wiceprzewodnicząca SLD. – To jest niepoważne, by premier proponował zmiany i wymagał, aby obowiązywały już przy najbliższych wyborach – mówi „Rz” i dodaje, że zmiana ustrojowa wymaga dogłębnej analizy i przynajmniej rocznej debaty, skoro nowelizacja ordynacji musi być uchwalona najpóźniej pół roku przed wyborami.

Reklama
Reklama

Według socjologa dr. Wojciecha Jabłońskiego otwarcie debaty konstytucyjnej to element strategii nazwanej przez niego „Donek – gejzer pomysłów”. – Ma pomysły na wszystko, tylko niemożliwe do zrealizowania.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama